 |
Widzisz, nawet moja staruszka się czegoś domyśla. Widzi jak o tobie mówię, a tych wszystkich wspólnych chwilach, widzi moją radość, gdy do mnie napiszesz nawet gdy przesyłasz zwykły uśmiech. Ona potrafiła to dostrzec - ty nie.
|
|
 |
Zaczęliśmy od win i fajek. Teraz kolej na haszysz. Później przyjdzie pora na kwas, valium i efedrynę. A później heroina. Będziemy prawdziwymi ćpunami - jak Ci wszyscy z dworca ZOO.
|
|
 |
"-Kaśka, wyobraź sobie tak.. - No słucham : ) - Językiem dookoła sutka" / Hhaha, beka! roremka15 & broken_dreams
|
|
 |
JEJ, JEJ, JEJ. DZISIAJ MIJA RÓWNY ROK MOJEGO URZĘDOWANIA NA MOBLO! :) NIE WIERZĘ, ŻE TAK NIEZWYKLE SZYBKO TO ZLECIAŁO. MOJE KONTO TUTAJ, OBCHODZI DZISIAJ PIERWSZĄ ROCZNICĘ. OBY BYŁO ICH JAK NAJWIĘCEJ! RÓWNIUSIEŃKIE 365 DNI TEMU, DODAŁAM TUTAJ PIERWSZY WPIS. DZIĘKUJĘ WAM ZA KAŻDĄ CHWILĘ POŚWIĘCONĄ CZYTANIU TEGO CO PISZĘ. ZA KAŻDY KOMENTARZ, KTÓRY BIORĘ SOBIE DO SERDUCHA. DZIĘKUJĘ ZA KAŻDĄ POCHWAŁĘ WZGLĘDEM MNIE. JEST TO DLA MNIE COŚ NIESAMOWICIE MIŁEGO I PIĘKNEGO. W ŻYCIU NIE SPODZIEWAŁAM SIĘ, ŻE BĘDZIE MI DANE PRZECZYTAĆ TYLE PIĘKNYCH SŁÓW NA SWÓJ TEMAT. DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO I MAM NADZIEJĘ, ŻE MOJE WPISY BĘDĄ WAM SŁUŻYĆ JAK NAJDŁUŻEJ. abstracion.
|
|
 |
'Twoje włosy. Jego włosy. Czujesz ja na karku, wplątujesz w nie swoje palce. Na szyi czujesz jego zimny oddech, Dreszcz przemyka po całym twoim ciele. Ręką zjeżdża na twoje plecy - odsuwa delikatnie suwak twojej czarnej sukienki, nie przestając przy tym całować cię po obojczykach. Następnie jego ręka znajduje się na twoich pośladkach, później na udzie. Sukienka zsuwa się z twojego ciała. Jedną ręką rozpina twój biały stanik i rzuca go w kąt ciemnego pokoju. Zaczyna całować twój brzuch, piersi, szyję... / 80 słów potrafiące doprowadzić mnie niemalże do orgazmu.
|
|
 |
myślę o przemijającym roku i chce mi się skurwysyńko płakać. mam ochotę zanosić się płaczem. kolejny rok mojego życia, przeciekł mi przez palce BEZPOWROTNIE. a ja mam wrażenie, że jest on kolejnym zmarnowanym rokiem mojej nędznej egzystencji. dużo w tym roku wylałam łez. przez ludzi. przez samą siebie. nie zrobiłam nic ku temu, aby spełnić swoje ambicje. ale wiecie co? dzięki temu mam siłę. wiem, że za rok 31 grudnia, nie chce się czuć jak dziś.
|
|
 |
kazał mi odejść. powiedział, że za bardzo mnie kocha, aby pozwolić mi na bycie z nim. pocałował mnie na pożegnanie, a później powiedział, że nie chce mnie nigdy więcej widzieć. był złym facetem. 'niegrzecznym chłopcem' - jak nazywały go moje koleżanki. zdawał sobie sprawę, że przez związek z nim, narazi mnie na potężne bagno. skaże mnie na skurwysyńkie zło. na początku namawiałam go na to, żebyśmy spróbowali. starał się mnie chronić. oboje łudziliśmy się, że uda mu się mnie ustrzec. ale nie. nadszedł dzień, kiedy rzuciłam się na niego ze szlochem, oplatając go moimi nogami. a on przełykając łzy, wyszeptał; 'za bardzo Cię kocham maleńka.' po czym odepchnął mnie i zaciskając pięści, kazał spierdalać.
|
|
 |
szczęśliwego nowego wszystkim moblowiczkom i moblowiczom! szczęścia szczęścia i jeszcze raz weny skarby : *
|
|
 |
było w nim coś spektakularnego. coś, dzięki czemu nie miałam ochoty go zadźgać, kiedy wysyłał mi sms'a o szóstej rano na 'dzieńdobry'. właśnie wtedy, kiedy mogłam pospać nieco dużej. budził mnie. a ja zamiast do niego zadzwonić i obsypać wyzwiskami, ubierałam na siebie szlafrok i siadałam na brzegu łóżka, godzinami obmyślając co mu odpisać. tak żeby mu pokazać, że wcale mi nie zależy.
|
|
|
|