 |
- kochasz go? - nieeeeeee. - to dlaczego tak reagujesz, gdy ktoś go wspomni? gdy wypowie jego imię? - to tylko sentyment, wspomnienie pierwszej pierdolonej miłości
|
|
 |
nie oszukuj się, wiem ze za szczesciem tesknisz
|
|
 |
jeśli tańczę na barze to mam kaprys. i mam w dupie czy mnie na nim zauważysz.
|
|
 |
Jeżeli trzy odoby mówią Ci, że jesteś zajebisty, to mają rację. Wszak 3 osoby nie mogą się mylić.
Jeżeli natomiast 3 osoby mówią Ci, że jesteś hujowy,- to debile są i nie zadawaj się znimi !
|
|
 |
a rano zrobię Ci herbate, bo nie jestem hujem.
|
|
 |
Kocham Go, kocham Go
Kocham Go, kocham Go
Kocham Go, kocham Go
Kocham Go, kocham Go
Kocham Go, kocham Go
Kocham Go, kocham Go
Kocham Go, kocham Go
a On mnie nie
|
|
 |
ponoć wiesz o mnie wszystko, a nie znasz mnie wcale.
|
|
 |
lubię ludzi, którym mogę powiedzieć : a pamiętasz?
|
|
 |
znów ten przeszywający ból , który powoli ogarnia całą czaszkę . nie pozwala ani myśleć , ani zasnąć . nawet ukochana , powolna piosenka , która jeszcze wczoraj była lekiem na wszystko , dziś drażni każdym dźwiękiem . przez cholerną , trzęsącą się dłoń wysypujesz połowę zielonej herbaty z łyżeczki na blat stołu nawet nie sprzątając . zamykasz się w pokoju , zasłaniasz rolety i okrywając się miękkim kocem przytulasz się do ciepłego grzejnika ze świadomością , że musisz żyć dalej . chociaż wszystko się wali . musisz być silna . musisz udawać , że jest dobrze , że nic do Niego nie czujesz . musisz uśmiechać się , bo nikogo nie obchodzi , że sypie Ci się świat .
|
|
 |
przez okno zauważyłam samochód taty pod blokiem . założyłam jak najszybciej szorty i zbiegłam do piwnicy . widząc go szperającego w pudełkach z narzędziami ostro zaczęłam : - gdzie ty byłeś ?! od 9 czekam na Ciebie . miałeś jechać tylko po zakupy . jest 16 godzina ! . - czego się drzesz , plany mi się zmieniły . - ojciec , jest sobota ! czy ty nie możesz poświęcić mi chociaż jednego dnia ? - robiłam wszystko , żeby się nie rozpłakać . - obiecałeś , że pojedziemy do galerii , odwiedzimy babcię . - miałam wrażenie , że mnie wcale nie słuchał . szukał czegoś zawzięcie . - tato , wczoraj pokłóciłam się z przyjaciółmi , zrobiłam straszne świństwo , upiłam się , wypaliłam paczkę slimów a ty nawet nie zareagujesz ! . - nie pal dziecko , to niezdrowe . - tylko tyle rzucił w moją stronę . sięgnął portfel i wcisnął mi w rękę stówę . - masz , sama sobie coś kupisz . ja muszę jechać . - wziął narzędzia i zostawił mnie samą ze zmiętolonym banknotem w dłoni . pieniądze - tyle był mi w stanie dać.
|
|
 |
przegrał u mnie wszystko...
|
|
|
|