głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika thepsychodelle

Albo bierzesz mnie z pakietem wad i zalet  albo idź na skróty i wybierz tą która całkowicie się dla Ciebie zmieni.  esperer

maallaga dodano: 5 marca 2012

Albo bierzesz mnie z pakietem wad i zalet, albo idź na skróty i wybierz tą,która całkowicie się dla Ciebie zmieni. /esperer

 CZ.3   Przepraszam.. powtórzyłam patrząc mu prosto w oczy na co on wstał i odsunął krzesło robiąc mi przejście.Spuściłam wzrok i przeszłam obok jak gdyby nigdy nic Z naniesionymi poprawkami przynieś mi proszę do sprawdzenia dodała jeszcze na koniec nauczycielka wręczając mi pracę.Uśmiechnęłam się do niej i ruszyłam w stronę wyjścia.Czułam wzrok pozostałych uczniów na sobie.Czułam Jego wzrok odprowadzający mnie do drzwi.Odwróciłam sie spojrzywszy na Niego.Wciąż stał przyglądajac się.Otworzyłam klamkę i wyszłam.Zbiegłam ze schodów i przysiadłam na ławce między piętram jak zahypnotyzowana.Chciałam płakać lecz łzy nie chciały wydobyć sie na zewnątrz.Po chwili dostrzegłam go zmierzajacego w moja stronę Naprawdę mi przykro rzekł siadając obok Nie wiedziałem że tak bardzo.. Zamknij się zdołałam wydusić wstając z ławki I nie rób więcej takich cyrków! odwróciłam się i odeszałam.Moze pojawia się wyrzuty i łzy po nocach ale czy po zdradzie i odejsciu można wybaczyć i zapomnieć? Nie sądze..    pz

pozorna dodano: 5 marca 2012

[CZ.3] -Przepraszam..-powtórzyłam patrząc mu prosto w oczy,na co on wstał i odsunął krzesło robiąc mi przejście.Spuściłam wzrok i przeszłam obok,jak gdyby nigdy nic-Z naniesionymi poprawkami przynieś mi proszę do sprawdzenia-dodała jeszcze na koniec nauczycielka wręczając mi pracę.Uśmiechnęłam się do niej i ruszyłam w stronę wyjścia.Czułam wzrok pozostałych uczniów na sobie.Czułam Jego wzrok odprowadzający mnie do drzwi.Odwróciłam sie spojrzywszy na Niego.Wciąż stał przyglądajac się.Otworzyłam klamkę i wyszłam.Zbiegłam ze schodów i przysiadłam na ławce między piętram jak zahypnotyzowana.Chciałam płakać,lecz łzy nie chciały wydobyć sie na zewnątrz.Po chwili dostrzegłam go zmierzajacego w moja stronę-Naprawdę mi przykro-rzekł siadając obok-Nie wiedziałem,że tak bardzo..-Zamknij się-zdołałam wydusić wstając z ławki-I nie rób więcej takich cyrków!-odwróciłam się i odeszałam.Moze pojawia się wyrzuty i łzy po nocach,ale czy po zdradzie i odejsciu można wybaczyć i zapomnieć? Nie sądze.. || pz

 CZ.2 Podniosłam na niego wzrok zdziwiona że pamięta o dacie naszego pierwszego pocałunku.Cała pierwsza klasa wpatrywała się w nas w skupieniu czekając na to co wydarzy sie za chwilę.Nie mogłam wydobyć z siebie głosu.Od tak dawna próbowałam zapomnieć o kolorze Jego brązowych oczu które wpatrywały się we mnie tak jak tego dnia Podkreśliłam Ci kilka uwag ale nawet z nimi praca jest genialna rzekła polonistka przywracajac nas do rzeczywistości.Położyła pracę na brzeg biurka Dziękuję to wszystko.A.I pomyśl o tym opowiadaniu dodała.Szybkim ruchem podniosłam się Przepraszam wyjąkłam patrząc pod nogi.Chciałam by zrobił mi miejsce bym mogła wyjść To ja powinienem Cię przeprosić już dawno temu za to co zrobiłem powiedział lecz nadal uniemozliwiał mi przejście.Nauczycielka na te słowa podniosła na nas wzrok Adrian swoje sprawy załatw poza szkołą a teraz wypuść ją No niech pani da mu szanse! doszły mnie słowa jakiegoś pierwszaka.Łzy cisły mi sie do oczu lecz nie mogłam wykonać żadnego ruchu.   pz

pozorna dodano: 5 marca 2012

[CZ.2]Podniosłam na niego wzrok zdziwiona,że pamięta o dacie naszego pierwszego pocałunku.Cała pierwsza klasa wpatrywała się w nas w skupieniu czekając na to co wydarzy sie za chwilę.Nie mogłam wydobyć z siebie głosu.Od tak dawna próbowałam zapomnieć o kolorze Jego brązowych oczu,które wpatrywały się we mnie tak jak tego dnia-Podkreśliłam Ci kilka uwag,ale nawet z nimi praca jest genialna-rzekła polonistka przywracajac nas do rzeczywistości.Położyła pracę na brzeg biurka-Dziękuję,to wszystko.A.I pomyśl o tym opowiadaniu-dodała.Szybkim ruchem podniosłam się-Przepraszam-wyjąkłam patrząc pod nogi.Chciałam by zrobił mi miejsce,bym mogła wyjść-To ja powinienem Cię przeprosić już dawno temu za to co zrobiłem-powiedział,lecz nadal uniemozliwiał mi przejście.Nauczycielka na te słowa podniosła na nas wzrok-Adrian,swoje sprawy załatw poza szkołą,a teraz wypuść ją-No niech pani da mu szanse!-doszły mnie słowa jakiegoś pierwszaka.Łzy cisły mi sie do oczu,lecz nie mogłam wykonać żadnego ruchu.|| pz

 CZ.1   Mogę zająć pani chwilkę? spytałam wchodząc do klasy polonistki. Chodzi o prezentację?Jasne wejdź  powiedziała biorąc ode mnie pracę A spoko pierwszaki pomyślalam z ulgą zajmując pierwszą ławkę od sciany oczekując aż nauczycielka skończy czytać i przedstawi mi swoje uwagi.Wyjęłam z kieszeni telefon i już chciałam zacząć pisać smsa gdy do klasy wszedł chłopak Mógłbym napisać sprawdzian z wczoraj? Spytał.Nie musiałam podnosić głowy by wiedzieć kto to.Doskonale znałam ten głos jednak mimo to zrobilam.Nasz wzrok sie spotkał oczekując dalszego przebigu wydarzeń. Tak zajmij miejsce obok koleżanki powiedziała wskazując miejsce obok mnie.Podała mu sprawdzian i wróciła do czytania mojej pracy.Czułam sie zakłopotana nerwowo bawiąc się klapką od telefonu.Po chwili oczy polonistki sie zaszkliły.Wyjęła chusteczkę i otarła łzę Pięknę.. szepnęła. Aż się wzruszylam.Nie myślałaś o napisaniu opowiadania? spytała speszona Np o 31 październiku 2009r. wtrącił chłopak siedzący obok.   pozorna

pozorna dodano: 5 marca 2012

[CZ.1] -Mogę zająć pani chwilkę?-spytałam wchodząc do klasy polonistki.-Chodzi o prezentację?Jasne wejdź- powiedziała biorąc ode mnie pracę-A spoko pierwszaki-pomyślalam z ulgą zajmując pierwszą ławkę od sciany oczekując,aż nauczycielka skończy czytać i przedstawi mi swoje uwagi.Wyjęłam z kieszeni telefon i już chciałam zacząć pisać smsa,gdy do klasy wszedł chłopak-Mógłbym napisać sprawdzian z wczoraj?-Spytał.Nie musiałam podnosić głowy,by wiedzieć kto to.Doskonale znałam ten głos,jednak mimo to zrobilam.Nasz wzrok sie spotkał oczekując dalszego przebigu wydarzeń.-Tak,zajmij miejsce obok koleżanki-powiedziała wskazując miejsce obok mnie.Podała mu sprawdzian i wróciła do czytania mojej pracy.Czułam sie zakłopotana nerwowo bawiąc się klapką od telefonu.Po chwili oczy polonistki sie zaszkliły.Wyjęła chusteczkę i otarła łzę-Pięknę..-szepnęła.-Aż się wzruszylam.Nie myślałaś o napisaniu opowiadania?-spytała speszona-Np o 31 październiku 2009r.-wtrącił chłopak siedzący obok.|| pozorna

Pierdolony kabaret.

tusia67 dodano: 4 marca 2012

Pierdolony kabaret.

Życie nas sprawdza  jak pierdolony test.

tusia67 dodano: 4 marca 2012

Życie nas sprawdza, jak pierdolony test.

Mój głos drżał od natłoku słów i z braku sił.Krzyczałam roniąc kolejną łzę lecz On tylko stał i mi się przygladał No co?!Nic nie powiesz?! krzyczalam na co On objął dłońmi moja twarz i zacząl całować.Odpłynęlam..tak długo na to czekałam.Lecz rozsądniejsza cząstka mnie odepchnęła go i zaczęła okładać dłońmi w jego klatkę piersiową Nie chce Cie znać! usłyszałam ledwo poznając swój głos.Nie miałam już siły by dalej okładać go pięściami.Wyczuł to i przytulił z calej sily Tęskniłem przez te wszystkie miesiące.Czekałem na ten moment szepnął..Stałam tak objęta Jego ramionami ledwo łapiąc oddech Ja tez czekalam dodałam w myślach lecz zdolna byłam tylko ponownie go odepchnąć Czekałam 2 lata!cholernie długie 2 lata!Az w końcu ułożyłam sobie życie z innym a Ty tak po prostu wracasz?!Odczep się krzyknęłam i pobiegłam do domu..  Gdyby zaistniała taka sytuacja.Objęłabym go i pocałowała.Na 1000 różnych spsobów wyobrażam sobie Jego powrót.Ale on nie wróci nie powie że czekał że tęsknił..   pozorna

pozorna dodano: 4 marca 2012

Mój głos drżał od natłoku słów i z braku sił.Krzyczałam roniąc kolejną łzę,lecz On tylko stał i mi się przygladał-No co?!Nic nie powiesz?!-krzyczalam na co On objął dłońmi moja twarz i zacząl całować.Odpłynęlam..tak długo na to czekałam.Lecz rozsądniejsza cząstka mnie odepchnęła go i zaczęła okładać dłońmi w jego klatkę piersiową-Nie chce Cie znać!-usłyszałam ledwo poznając swój głos.Nie miałam już siły by dalej okładać go pięściami.Wyczuł to i przytulił z calej sily-Tęskniłem przez te wszystkie miesiące.Czekałem na ten moment-szepnął..Stałam tak objęta Jego ramionami ledwo łapiąc oddech-Ja tez czekalam-dodałam w myślach lecz zdolna byłam tylko ponownie go odepchnąć-Czekałam 2 lata!cholernie długie 2 lata!Az w końcu ułożyłam sobie życie z innym,a Ty tak po prostu wracasz?!Odczep się-krzyknęłam i pobiegłam do domu..->Gdyby zaistniała taka sytuacja.Objęłabym go i pocałowała.Na 1000 różnych spsobów wyobrażam sobie Jego powrót.Ale on nie wróci,nie powie,że czekał,że tęsknił..|| pozorna

Bo w życiu najważniejsze jest iść z uśmiechem na twarzy. Jakkolwiek by nie było. Coraz częściej przyzwyczajam się do sztucznego uśmiechu  ale przecież mam być szczęśliwa. W praktyce tak nie jest  ale przynajmniej się staram. Ty też zacznij.   k.sz

kolorowy.szatan dodano: 2 marca 2012

Bo w życiu najważniejsze jest iść z uśmiechem na twarzy. Jakkolwiek by nie było. Coraz częściej przyzwyczajam się do sztucznego uśmiechu, ale przecież mam być szczęśliwa. W praktyce tak nie jest, ale przynajmniej się staram. Ty też zacznij. / k.sz

cześć  jestem Klaudia  mam 17 lat i jak to ujął vnm 'bezceremonialnie przez wiele miesięcy się nie śmieję'.

dianaaa dodano: 2 marca 2012

cześć, jestem Klaudia, mam 17 lat i jak to ujął vnm 'bezceremonialnie przez wiele miesięcy się nie śmieję'.
Autor cytatu: czarnycharakter

a dziś? dziwi Nas trochę fakt  że bawimy się na jednej imprezie  często razem pijąc wódkę. siadamy wtedy przy barze i polewając  wspominamy jak to było gdy tak bardzo się nie cierpieliśmy. gdy zabawa na jednym podwórku była dla Nas katorgą  bo albo On dostał ode mnie kamieniem w łeb  albo ja leżałam co chwila na ziemi  bo podstawiał mi haki  czy też wywracał mnie. śmiejemy się  wspominając jak było za małolata i nie mogąc pojąć tego jakim cudem teraz dogadanie się idzie Nam całkiem dobrze. może dojrzeliśmy  może znaleźliśmy w sobie inne cechy poza tym samym chrakterem   może po prostu poczuliśmy  że wypadałoby się zachowywać jak rodzina  albo może po prostu dobrze Nam się razem wódkę pije.   veriolla

dianaaa dodano: 29 luty 2012

a dziś? dziwi Nas trochę fakt, że bawimy się na jednej imprezie, często razem pijąc wódkę. siadamy wtedy przy barze i polewając, wspominamy jak to było gdy tak bardzo się nie cierpieliśmy. gdy zabawa na jednym podwórku była dla Nas katorgą, bo albo On dostał ode mnie kamieniem w łeb, albo ja leżałam co chwila na ziemi, bo podstawiał mi haki, czy też wywracał mnie. śmiejemy się, wspominając jak było za małolata i nie mogąc pojąć tego jakim cudem teraz dogadanie się idzie Nam całkiem dobrze. może dojrzeliśmy, może znaleźliśmy w sobie inne cechy poza tym samym chrakterem - może po prostu poczuliśmy, że wypadałoby się zachowywać jak rodzina, albo może po prostu dobrze Nam się razem wódkę pije. / veriolla

Gimnazjum   to tylko dziewięć liter  trzy lata nauki i milion wspomnień. To pierwsze poważne wagary  pierwsza fajka  pierwsze piwo  pierwsza wielka miłość  pierwsze wyzywanie rodziców  pierwsze mocne imprezy do rana. tak podsumowując gimnazjum to najlepszy okres życia nastolatków.

dianaaa dodano: 29 luty 2012

Gimnazjum - to tylko dziewięć liter, trzy lata nauki i milion wspomnień. To pierwsze poważne wagary, pierwsza fajka, pierwsze piwo, pierwsza wielka miłość, pierwsze wyzywanie rodziców, pierwsze mocne imprezy do rana. tak podsumowując gimnazjum to najlepszy okres życia nastolatków.
Autor cytatu: jachcenajamaice

Wznieśmy toast za niespełnioną miłość ! To będzie największa impreza  jakiej nawet Polacy nie widzieli.   k.sz

kolorowy.szatan dodano: 29 luty 2012

Wznieśmy toast za niespełnioną miłość ! To będzie największa impreza, jakiej nawet Polacy nie widzieli. / k.sz

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć