 |
|
choć miałem na to plan, nie trzymam się go zbytnio. /Miuosh
|
|
 |
|
jak jakiś cham zaliczam gleby. nie musisz dać mi przeżyć, potrafię ustać sam, choć głównie w miejscach, gdzie na pamięć każdy z kroków znam. /Miuosh
|
|
 |
|
rzeka tajemnic. słyszę zero i nie wiem nic. skąd mogłem wiedzieć, że to wszystko mnie otępi? /Miuosh
|
|
 |
|
ten cały syf musi kiedyś wyjść z człowieka. /Miuosh
|
|
 |
|
na plecach niosę rzeczy, których ponoć nie da się już unieść. już nie potrafię tak żyć, jednak umiem jeszcze. honor każe stać i walczyć, reszta głośno krzyczy "pieprz się!" /Miuosh
|
|
 |
|
szczęście, nie zamykaj dzisiaj, proszę, drzwi, bo późno będę. /Onar
|
|
 |
|
czuję radość i smutek, czuję ból i euforię, mam twardą dupę połączoną z kręgosłupem. /Onar
|
|
 |
|
kiedyś pobłądziłem w życiu,.dzisiaj wiem co kocham w życiu. już nie mówię, że mi wszystko jedno patrząc w podłogę. /Onar
|
|
 |
|
ej, nie pierdol mi, że potrzeba trochę Ci czasu wolnego. /Onar
|
|
 |
|
“Ja jedna z wielu. Ukryta wśród miliarda. Wstydzę się że jestem.”
|
|
 |
|
a ty gdzieś pomiędzy oddechami na mnie czekasz. / Miuosh
|
|
 |
|
Teraz czarne jak heban pierdolone orchidee... / Buka
|
|
|
|