 |
najgorzej jest widzieć pustkę w oczach, w których wcześniej widziało się cały świat.
|
|
 |
i wtedy pierdolnął, że kocha.
|
|
 |
I problemy zwalają Ci się na głowę, jeden po drugim, więcej i więcej bez litości.
|
|
 |
Patrzył na mnie. Wpatrywał się jak w obrazek. Nie zrobił nic, po prostu patrzył. Czuł, że musiał mnie zobaczyć. Czuł się winny wszystkiemu co się stało. Ale przecież mógł mnie zatrzymać, wystarczyły dwa słowa. Stchórzył.
|
|
 |
I żeby Cię zaniosło na Syberię za moje krzywdy, skurwysynie.
|
|
 |
a moja miłość pachnie fajkami i alkoholem. moja miłość jest niegrzeczna.
|
|
 |
Twój piękny szczery uśmiech, najlepszy.
|
|
 |
Powinnam zadać sobie pytanie: jak mogłam być tak naiwna myśląc, że wybierze mnie z kilkunastoma dniami pisania i rozmów, zamiast jej... Tej, z którą stworzył 5-letni związek, który Ona sama zakończyła. Jak mogłam dalej walczyć z myślą, że póki walczę - wygrywam... Jak do tego dopuściłam... Dlaczego nie zrezygnowałam, kiedy i tak wiedziałam, że stoję na straconej pozycji.. Tak, zależy mi... Ale co z tego ? To przecież nic, moje małe nieznaczące nic uczucia... Moja naiwność chyba przekracza poziom normy....
|
|
 |
Cześć, jestem Nati, i mam zajebistą umiejętność zjebania sobie życia w najbardziej nieodpowiednich momentach.
|
|
 |
Urodziłam się po to by cierpieć. /dz_z_ch
|
|
 |
Znów się przyzwyczaiłam... Znów tak samo cierpię. Może dla mnie po prostu nie ma miłości...? Ile razy będę jeszcze się zawodzić, płakać co wieczór w poduszkę ? Dlaczego osoba, która daje mi szczęście, nie może po prostu ze mną zostać ? Co jest we mnie nie tak... Jestem okropna... Ale ja też potrzebuję miłości... To boli....
|
|
 |
Przykro mi. Szłam samotnie tak długo, że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo, że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię, kiedy upadałam, więc pozwól, że sama też się podniosę./esperer
|
|
|
|