 |
dzis była ich 60. rocznica ślubu. a on nadal widział ją tak jak wygladała w dniu gdy ja poznał. on nadal kochał ja ponad życie i nie był w stanie bez niej żyć. Z każdym dniem odczuwał potrzebę by pocałowac ja w pomarszczone od śmiechu policzki. lubili siadać przy piecu optuleni w koc i pic kakao. ona mocne on bez cukru. nic sie nie zmieniło przez te 60 lat. /seqqtember
|
|
 |
a teraz jestem zła. bardzo zła. bo chciałam mieć śliczny pokój w lampkach choinkowych a popsułam je po 5 minutach. i skad ja teraz wezmę 6,20zł na drugie? ;< /seqqtember
|
|
 |
bez zakochań, zauroczeń i tym podobnym, proszę.
|
|
 |
Wypierdalaj z moje życia.
|
|
 |
zarzuć kieckę, pierdolnij make-up, ubierz najwyższe szpilki i wypierdalaj na balet. nie przejmuj się nim.
|
|
 |
Puchatek też ma czasem na to wszystko wyjebane.
|
|
 |
to że milczę , nie znaczy że nie mam nic do powiedzenia .
|
|
 |
i po raz setny tego dnia słucham tego nucąc ' gdy zbudzi nas dźwięk potłuczonego szkłaaa' i zastanawiam się kiedy mi się to znudzi. /seqqtember
|
|
 |
stojąc w windzie gapiła się na przyciski. - no naciśnie pani wreszcie któryś? - ale nie wiem który. zastanawiam sie na którym piętrze moze być szczęscie. - no takiego jeszcze nie zbudowali.../seqqtember
|
|
 |
i chociaż ta bajka jest pojebana do granic to i tak ją oglądam. bo patrząc na kacze opowieści mysle że jednak czas nie minął tak szybko i nie mam prawie 15 lat... ze ciągle jestem małą dziwczynka ubraną w to co podoba sie mamie.... /seqqtember
|
|
|
|