 |
wiesz, ja dorosłam. stałam sie dojrzała i mam gdzieś te dziecinne sprawy... o cholera, zalałam sie kubusiem i skończyła mi sie mamba. i gdzie ten pilot? przecież zaczęły sie już gumisie! /seqqtember
|
|
 |
gdy byłam mała rysowałam na zaparowanej szybie serduszka z moim imieniem. teraz juz nie jestem tak naiwna. piszę samo imie... /seqqtember
|
|
 |
chyba na tym polega przyjaźń... miałam inne plany. chciałam pomóc mamie a potem porobic trochę zdjęć, ozdobić pokój lampkami i zwyczajnie leżeć i czytać. no ale nie odmawia się propozycji kebaba. chociaż totalnie nie mam ochoty sie nigdzie ruszać to i tak wybłagałam o to mamę. i pójdziemy podbijać miasto. /seqqtember
|
|
 |
po całym dniu mogła wreszcie odpocząć. mogła zmyc makijaż, załozyc puchate kapcie i dresy. wsłosy zaczesac do góry i związac w kitke. i po prostu połozyc sie w nigdy nie zaścielonym łózku z pihem na uszach. /seqqtember
|
|
 |
i po raz kolejny biore ze sklepiku 'z gratisem'. a ty sie serio łudzisz że oddam? /seqqtember
|
|
 |
zadziwiający jest fakt że nawet w filmach przestało być idealnie... paweł nie jest z majką a basia ma tajemnice przed lucjanem. to ja pieprzę takie zycie. /seqqtember
|
|
 |
a kiedys serio wezmę kij od hokeja ze schowka szkolnego i przyjebę tej kobiecie. za te wszystkie lata sukowania. za te wszystkie gały i durne miny. i za okropną torebke przy okazji. /seqqtember
|
|
 |
a kiedys serio wezmę kij od hokeja ze schowka szkolnego i przyjebę tej kobiecie. za te wszystkie lata sukowania. za te wszystkie gały i durne miny. i za okropną torebke przy okazji. /seqqtember
|
|
 |
i mimo zajebistego zimna wypłacze od ojca te dwie dychy i pójdę te głupie 3 kilometry bo zachciało mi sie lampek do ozdobienia pokoju. rusze dupsko do carefoura i przy okazji kupie baterie. i kto tu ma najebane? /seqqtember
|
|
 |
wiesz co? mam wyjebane. zakłądam puchate buty za kostke z pomponikami, siadam przy grzejniku i wcinam bąbolade. i nikt nie popsuje mi faktu ze nareszcie weekend. /seqqtember
|
|
 |
to nie jest tak że z czasem goją się rany... one nie znikają już nigdy. my o nich zapominamy, zastępujemy je nowumi ale nigdy nie odchodzą. /seqqtember
|
|
|
|