|
dajcie mi chociaz jeden dzień w którym bede mogła uciec od tej szarej i zbyt realnej rzeczywistości, oderwać się, przemyślec. usiąść gdzieś wysoko, przykryć sie kocem i patrzec w gwiazdy. olać fakt ze to zima. /seqqtember
|
|
|
i weź tu człowieku pisz rozprawke na polaka kiedy nagle na nk trafisz na zdjecie tego debila do którego nadal jednak czujesz słabość. boże zabierz go z daleka ode mnie i spraw by nie uczestniczył w moim życiu. amen. /seqqtember
|
|
|
po przeczytaniu 'dzieci z dworca zoo' zaczełam sie zastanawiać nad kilkoma rzeczami. zawsze myślałam ze cpuny to biedne dzieciaki które śpia na dworcach w porwanych ciuchac i ćpaja bo muszę, bo nie mogą długo jechac na głodzie. ale ćpuny to często dzieciaki które mają dzianych rodziców i kase na co chcą. ćpuuny to dzieciaki którzy nie potrafia lub nie chcą przestać a zaczeli dla szpanu przed towarzystwem. / seqqtember
|
|
|
a ktoś kto wymyślił 'miłość' zdecydowanie powinien zmienić dilera albo przeżucić sie na lżejszy towar. / seqqtember
|
|
|
niech tradycja sie spełnia, wpieprzyłam dzisiaj 7 pączkó. i wiem że w cycki mi nie pójdzie ale nie żałuje i na siłe wpycham w siebie ósmego. /seqqtember
|
|
|
przez dziurkę od klucza widzę że na schodach zapala sie swiatło. to moze oznaczac ze idzie mama lub tata albo wiktorek. wiktorek bardziej tupie a tata jesczze nie wróćił. mama... i zaczyna sie wyścig z czasem. w ułamku sekundy diode komputera zasłaniam plecakiem, ekran wyłanczam, rzucam sie do przedłuzacza by odlaczyc telewizor i podlaczyc lampke, przeciagam ja na fotel, zapalam i łąpe lektóre. mama wchodzi i z usmiechem mówi ''no widze ze nareszcie sie wzielas za nauke a nie tylko ten komputer. dobrze, dobrze. ' a po 5 minutach wychodzi a ja spokojnie odkładam 'małego księcia' i wracam na kompa. /seqqtember
|
|
|
kiedys tak bardzo chcialam byc 'dorosła'. teraz? boję sie być starsza. nie chce byc starsza. ranię ludzi juz teraz a co będę robila za kilka lat? moje zycie minie i nic mi z tego nie zostanie. ugrzęzne w domu z mężem i dzieciakami. a ja chce jeszcze dłuuugo cieszyc się mlodoscia. teraz nie rozumiem ze chcialam zamienic to beztroskie zycie w to co mam teraz. latałam po zajebiście sloncznej łace w szortach w kwiatki i bluzce na ramiaczak i łapałam świeszcze do słoików z jakąś dziewczyną której teraz nie moge sobie przypomniec. źle mi byłó? nie, było wspaniale. /seqqtember
|
|
|
zostało tylko echo (echo echo), ciebie juz tu nie ma nie zmienimy juz nic. zostało tylko echo (echo echo) stoję i zaciskam swe pięści do krwi... / pih ft miodu
|
|
|
a z dniem dzisiejszym stwierdzam że sie z ciebie wyleczyłam. i wiesz co? bardzo mi z tym kur*a dobrze. /seqqtember
|
|
|
w gębie lody w słuchawkach paktofonika na ryju uśmiech a w duszy początek łikendowego czilałtu. /seqqtember
|
|
|
w gębie lody w słuchawkach paktofonika na ryju uśmiech a w duszy początek łikendowego czilałtu. /seqqtember
|
|
|
zdecydowanie nie lubie takich dni jak dzisiaj.jest prawie 21 a ja siedzę i wpieprzam kolejną porcję pysznych lodów bakaliowych. i chociaz wiem ile ostatnio przytyłam i powinnam to odstawic to bez żadnych wyrzutów sięgam jesczze po jogurt i resztke bąbolady. / seqqtember
|
|
|
|