zbyt dużo bólu, zbyt wiele cierpień. może i zbyt dużo narzekań na to cholerne życie, ale w tej chwili znajduję się na samym dnie, a tylko wylewanie tego wszystkiego na kartkę pomaga mi chociaż na chwilę się od niego odbić.
już nawet nie chodzi o Niego. bo w tej chwili mam masę innych problemów. jeden z nich tkwi we mnie. to powoduje, że moje życie aktualnie zmierza donikąd. .