 |
Najbardziej boję się samotności. Nienawidzę jej, a jeszcze bardziej nienawidzę lęku przed samotnym życiem. Czasami jej potrzebuję, ale nie chcę kilkunaście lat egzystować z tą właśnie potrzebą u boku. / fadetoblack
|
|
 |
Błędy to codzienność. Pogódźmy się z nimi i nie kreujmy Utopii. Nie żyjemy w idealnym świecie. Tutaj człowiek nie jest siłą wyższą. To słabeusz, który dąży jedynie do zaspokojenia swoich pragnień. Im szybciej zrozumiemy, kim naprawdę jesteśmy, tym lepiej dla nas. / fadetoblack
|
|
 |
Kłamstwo oszczędza cierpienia, które towarzyszy przy poznaniu prawdy. Ale świadomość, że zostało się okłamanym powoduje jeszcze bardziej doskwierający naszemu sercu ból. To dlatego wybieram prawdę. Nie kieruję się jedynie tym, że jest ona szlachetniejsza od kłamstwa. Gdyby tak było - zawsze wybierałabym kłamstwo. / faderoblack
|
|
 |
Cześć brat, wiem, że nagrywam Ci się na sekretarkę, z nadzieją że odbierzesz ale to niemożliwe. Kilka dni temu minęły cztery lata jak odszedłeś, a ja nadal potrzebuję Cię jak tamtej nocy. A nawet bardziej. Zakochałam się wiesz? Myślałam, że będzie to miłość najlepsza jaka była. Pamiętasz jaka byłam zawsze. A teraz? Teraz po prostu sama nie daję rady. Zostawił mnie, ma nową. I ja też poznałam kogoś, ale On już mnie znać nie chce. Zraniłam go tym, ze po prostu nie ufam nikomu. Pomóż mi. Proszę. Zwariuje tu bez Ciebie. Brat do cholery. !
|
|
 |
Najlepszy czas na to by zakończyć rozdział życia. Kolejny rozdział.
|
|
 |
Kochasz ją kurwa i ją chcesz, ale to mi na szyi robisz malinki, zdecyduj się, dobra? Bo mam kurwa dość.
|
|
 |
Paradoks tkwi w tym, że byłeś osobą, która odepchnęła mnie od dna i jednocześnie osobą, która z powrotem mnie na dno sprowadziła. / fadetoblack
|
|
 |
Nie chcę już nic, nie chcę nic od Ciebie. Już mi wcale nie zależy, ani trochę.
|
|
 |
I nie mogę uwierzyć, że zjebał mi się światopogląd.
|
|
 |
Podobno nawet we śnie wypowiadałam dzisiaj Twoje imię.
|
|
 |
To niebywałe jak Twoi kumple mnie polubili, jak żartowali, że się mnie boją kiedy ogarniałam ich kiedy pijani krzyczeli, a sąsiadka straszyła nas policją. To niebywałe, że wszyscy zauważyli, że jestem smutna, że nadal coś do Ciebie czuję i upewniali mnie, że ty także. Nie zapomnę nawet tego jak siedziałam na parapecie i paliłam papierosa, a Twój kumpel zaczął mnie trzymać i mówić, że mam nie skakać. To takie dziwne, bo lubię z Tobą imprezować, ale zawsze kończy się tak samo.
|
|
 |
Zależy mi na Tobie i ufam Ci, ale zrozum mnie, nie chcę popełnić znów błędu, przejechałam się na ludziach i przykro mi, że cierpisz na tym właśnie Ty. Może faktycznie powinnam się odciąć od Ciebie, zniknąć. Może tak zrobię. Zapomnisz o mnie?
|
|
|
|