 |
|
Więc chodź nowe horyzonty płodź
daję ci tyle ile mogę ty po prostu bądź
komu jak komu ale tobie i mi do końca świata
nasze drogi ciągle będą się splatać - to zapisane
|
|
 |
|
płakałem tydzień nie czekałem aż wyjdziesz
i wiem to że to znaczy coś
poszliśmy na wojnę z tym światem
i nie mogę uwierzyć że teraz tylko to tracę, więc chodź
|
|
 |
|
nie widzę siebie w twoich oczach widzę wciąż problem
mam wokół tych którzy mi mówią że jest miłość
to dlaczego siedzisz obok a jakby cię nie było
|
|
 |
|
ja nie odbieram ty nie dzwonisz zaplątani w fonii
który dzień który to już dzień dzień dobry
|
|
 |
|
życie to tylko wybory kwestia wypadków
a co jeżeli spotkaliśmy się tylko przypadkiem
i spadło na ciebie i na mnie i co z tym zrobić
|
|
 |
|
i teleportuję się i nie docieram w ogóle nigdzie
zabierasz mi teraz miłość potem nie przyjdzie
|
|
 |
|
To niewiele, żebym mógł zobaczyć i chcieć
Tylko wtedy gdy nie mogę cię mieć.
Niewiele mamy czasu, niewiele mamy łez,
Nie zapinajmy pasów, zostawmy tak, jak jest.
Chcemy siebie więcej, wychodzi coraz mniej...!!
|
|
 |
|
To co czuję, to co wiem, wszystko co ważne jest w tobie.
Proszę, pamiętaj i bądź, spróbuj dogonić ten ogień,
Bym mógł uwierzyć dziś w cud, ciebie poczuć i nie upaść na bruk.
|
|
 |
|
Chowasz się za tysiącami barw.
Czuję, że nie jesteś nawet blisko.
Oczu król podpowiada mi, że nie ma nic
A w środku wiem: mamy tylko miłość.
|
|
 |
|
Nie chcesz iść w niecybernetyczne sam na sam?
A w środku wiesz: mamy tylko miłość.
|
|
 |
|
poukładam z Twoich słów, (znów) coś co mi będzie przypominać że wina nie leży w mózgu dałem sobie wyciąć seeerce i nawet nie wiem czy kiedykolwiek wróci na swoje mieeejsce
|
|
 |
|
Spadam znów
liść okiem w dół
w ramiona puste
pamiętam Twój numer
|
|
|
|