 |
|
Pewnego dnia wzniesiemy się na tym wietrze, sam wiesz.
Pewnego dnia zatańczymy z tymi kłamcami
Pewnego dnia uwolnimy się z tych kajdan i znów zaczniemy latać.
|
|
 |
|
Pozory mylą, ludzie widzą to co chcą zobaczyć nawet zmiana na lepsze dla nikogo nic nie znaczy.
|
|
 |
|
To takie smutne, że nie zdajemy sobie sprawy z tego, że któregoś dnia pożegnamy się jak zawsze, ale więcej się nie spotkamy.
|
|
 |
|
z uniesień
pozostało mi uniesienie brwi
ze wzruszeń
wzruszenie ramion
|
|
 |
|
los napluł mi w pysk, chciałbym żyć i być sobą
|
|
 |
|
Mam na wyciągnięcie ręki szczęście,
cel widzę częściej, daję słowo,
oddałbym wszystko, żeby dziś być gdzieś z tobą.
|
|
 |
|
Tyle pytań chcę ci zadać, które mi w głowie siedzą
Ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią
|
|
 |
|
Tak wiele chcę powiedzieć, ale czuję się jak frustrat
Strach przed Twoją reakcją knebluje mi usta
|
|
 |
|
Cześć, pytałaś mnie - czemu już nie dzwonię?
kumple też tam coś pytają - zapomniałeś o niej?
nie jestem psem, więc już nie gonię Cię..
to chyba proste? Nie dałem ponieść się..
|
|
 |
|
Co poświęcisz by uszczęśliwić swoich bliskich,
czy dasz im radość która Ciebie może zniszczyć.
|
|
 |
|
Zawiść - jak to w ogóle brzmi? Jakbyś nie mógł strawić, że ktoś ma lepsze dni. Taka nienawiść, bo gość spełnia sny, mógłbyś go zabić za tylko, że to nie ty.
|
|
 |
|
Im większy dystans, tym większe przyciąganie.
|
|
|
|