 |
Nie boisz się ciemności, boisz się tego co może w niej być. Nie boisz się wysokości, tylko tego, że spadniesz. Nie boisz się ludzi, którzy są dookoła Ciebie,boisz się ich reakcji. Nie boisz się miłości, boisz się, że nie będzie ona odwzajemniona. Nie boisz się odejścia, boisz się, że nie przyzwyczaisz się do tego, że jego już nie ma. Nie boisz się znowu próbować, boisz się, że skończy się tak jak poprzednio.
|
|
 |
W tej nierównej walce znowu wygrały słabości, a ja pytam, gdzie te happy endy z filmów o miłości?
|
|
 |
Trochę się zdenerwowałam, a trochę mi się zrobiło smutno. Zawsze jest mi smutno, kiedy się przekonuję, że oceniłam kogoś za wysoko.
|
|
 |
Każdy ma chwile, że by to wszystko jebnął i patrzył w lustro jak łzy mu ciekną.
|
|
 |
Blizny po tej historii nie zagoją się nigdy.
|
|
 |
Najtrudniej uleczyć się z miłości, która przyszła nagle.
|
|
 |
Wytrzymam. Choćbym miała patrzeć na niego przegryzając wargi, dławiąc się łzami, wytrzymam.
|
|
 |
A najgorsza jest świadomość, że mogło się nam udać.
|
|
 |
Bo tylko ja mam prawo o nim przeklinać i posyłać do diabłów. Tylko ja mam prawo wyć w poduszkę, zagryzać do krwi wargi, bo znowu odjebał jakąś chorą akcję. Mogę z nim zrywać i schodzić się kilka razy w tygodniu i nic ci do tego. Mam wykupiony monopol na tego pana. I zapamiętaj jedno... Nawet gdy nazywam go skurwielem nigdy nie kochałam nikogo bardziej.
|
|
 |
Niech tak zostanie. Nie jesteś dla mnie
|
|
 |
Razem ciężko, osobno jeszcze gorzej.
|
|
 |
Trochę się zdenerwowałam, a trochę mi się zrobiło smutno. Zawsze jest mi smutno, kiedy się przekonuję, że oceniłam kogoś za wysoko.
|
|
|
|