głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika teronynta

Niby początki są trudne  ale to przez końce nie śpisz po nocach. esperer

esperer dodano: 2 marca 2014

Niby początki są trudne, ale to przez końce nie śpisz po nocach./esperer

Bo musisz zrozumieć  że nie wszyscy umieją posługiwać się sercem. Nie doceniają  dopóki nie stracą. Czasami nie warto stawać na głowie dla drugiej osoby  jeśli ona i tak nie widzi Twojego wysiłku. Wiesz  jeśli do tej pory starałeś się robić wszystko  żeby było dobrze  to przestań. Czasami cisza jest wymowniejsza niż słowa. Ludzie zauważą Twoją nieobecność w miejscu  gdzie zawsze na nich czekałeś. Zauważą  że jest Cię coraz mniej  że się poddajesz  że wolisz machnąć ręką niż naprawiać. Czasami żeby ktoś mógł Cię docenić  musisz pozwolić mu Cię stracić. Odsuń się  daj mu wolną scenę  jego akt. esperer

esperer dodano: 27 luty 2014

Bo musisz zrozumieć, że nie wszyscy umieją posługiwać się sercem. Nie doceniają, dopóki nie stracą. Czasami nie warto stawać na głowie dla drugiej osoby, jeśli ona i tak nie widzi Twojego wysiłku. Wiesz, jeśli do tej pory starałeś się robić wszystko, żeby było dobrze, to przestań. Czasami cisza jest wymowniejsza niż słowa. Ludzie zauważą Twoją nieobecność w miejscu, gdzie zawsze na nich czekałeś. Zauważą, że jest Cię coraz mniej, że się poddajesz, że wolisz machnąć ręką niż naprawiać. Czasami żeby ktoś mógł Cię docenić, musisz pozwolić mu Cię stracić. Odsuń się, daj mu wolną scenę, jego akt./esperer

Teraz to ja jestem tą  która kontroluję sytuację. Jestem tą  która nie czeka. Im mniej chcę  tym więcej dostaję. esperer

esperer dodano: 27 luty 2014

Teraz to ja jestem tą, która kontroluję sytuację. Jestem tą, która nie czeka. Im mniej chcę, tym więcej dostaję./esperer

Czasami to  że się dystansujesz  nie oznacza  że Ci nie zależy. Po prostu w niektórych momentach doceniamy sprawę z większej odległości  kiedy widzimy jej całokształt  a nie tylko część. Nie to  że o Tobie nie myślę  bo myślę codziennie  ale jeśli nie nabiorę powietrza nie przesiąkniętego Twoim zapachem  to nigdy nie będę wiedzieć jak wiele dla mnie znaczysz. esperer

esperer dodano: 27 luty 2014

Czasami to, że się dystansujesz, nie oznacza, że Ci nie zależy. Po prostu w niektórych momentach doceniamy sprawę z większej odległości, kiedy widzimy jej całokształt, a nie tylko część. Nie to, że o Tobie nie myślę, bo myślę codziennie, ale jeśli nie nabiorę powietrza nie przesiąkniętego Twoim zapachem, to nigdy nie będę wiedzieć jak wiele dla mnie znaczysz./esperer

to nieważne  że nie mamy już kontaktu  że nie uczestniczymy bezpośrednio w swoich życiach. przy Tobie mogłam być sobą  mogłam zdjąć maskę pozorów i czuć się swobodnie  mogłam nazwać bratem i mieć pewność  że tak właśnie jest  że mam w Tobie oparcie.sprawiłeś  że poczułam się wartościowym człowiekiem. osobą  która zasługuje na miłość i dobro. i tego nigdy nie zapomnę.

cynamoon dodano: 24 luty 2014

to nieważne, że nie mamy już kontaktu, że nie uczestniczymy bezpośrednio w swoich życiach. przy Tobie mogłam być sobą, mogłam zdjąć maskę pozorów i czuć się swobodnie, mogłam nazwać bratem i mieć pewność, że tak właśnie jest, że mam w Tobie oparcie.sprawiłeś, że poczułam się wartościowym człowiekiem. osobą, która zasługuje na miłość i dobro. i tego nigdy nie zapomnę.

ze łzami w oczach wyciągnęłam papierosa ignorując wołanie kolegi. poczułam się dotknięta do szpiku kości  poczułam się niechciana jeszcze jak nigdy w życiu  poczułam się zwyczajnie zbędna. nie odzywając się choćby słowem wyszłam przed blok zmierzając w nieznanym kierunku. musiałam wyjść z tego mieszkania  przez chwilę pobyć sama  załagodzić jakoś rany  które niemiłosiernie parzyły serce. chcąc odpalić szluga  spostrzegłam  że zapomniałam ognia. klnąc jak szewc zapięłam guziki płaszcza  noc była zimna  a ja nie miałam zamiaru na razie wracać. w pewnym momencie usłyszałam jak ktoś za mną biegnie. głośne tupanie wskazywało  że jest ich więcej. alkohol wymazał we mnie wszystkie pokłady strachu  więc z determinacją zacisnęłam pięści  gotowa do ataku. nagle ktoś objął moje ramiona i mocno przytulił. 'ciesz się  że masz takich przyjaciół jak my'   oznajmił jeden i grupowo otoczyli moje ciało w uścisku. wróciłam. z nimi. niesiona na rękach. utwierdzana jak bardzo ważna dla nich jestem.

cynamoon dodano: 24 luty 2014

ze łzami w oczach wyciągnęłam papierosa ignorując wołanie kolegi. poczułam się dotknięta do szpiku kości, poczułam się niechciana jeszcze jak nigdy w życiu, poczułam się zwyczajnie zbędna. nie odzywając się choćby słowem wyszłam przed blok zmierzając w nieznanym kierunku. musiałam wyjść z tego mieszkania, przez chwilę pobyć sama, załagodzić jakoś rany, które niemiłosiernie parzyły serce. chcąc odpalić szluga, spostrzegłam, że zapomniałam ognia. klnąc jak szewc zapięłam guziki płaszcza, noc była zimna, a ja nie miałam zamiaru na razie wracać. w pewnym momencie usłyszałam jak ktoś za mną biegnie. głośne tupanie wskazywało, że jest ich więcej. alkohol wymazał we mnie wszystkie pokłady strachu, więc z determinacją zacisnęłam pięści, gotowa do ataku. nagle ktoś objął moje ramiona i mocno przytulił. 'ciesz się, że masz takich przyjaciół jak my' - oznajmił jeden i grupowo otoczyli moje ciało w uścisku. wróciłam. z nimi. niesiona na rękach. utwierdzana jak bardzo ważna dla nich jestem.

skłamałabym  gdybym powiedziała  że moje serce zapomniało o jego osobie. bo przecież ono nadal perfekcyjnie pamięta każdy pocałunek  każdą pieszczotę  każdą rysę na jego twarzy. skłamałabym  gdybym powiedziała  że nie bolało mnie  gdy ona opowiadała o jego szczęściu z inną. bo przecież czułam jakby ktoś wbił mi nóż prosto w plecy. skłamałabym  gdybym powiedziała  że przestał on na mnie robić wrażenie  że zobojętniałam. bo przecież nadal wstrzymuję oddech na dźwięk jego imienia  bo nadal czasami w nocy przywołuję obrazy jego niebieskich oczu  bo nadal czuję ciepło jego dłoni  gdy chował moje w swoich kieszeniach. owszem  ktoś zajął jego miejsce  wypełnił je perfekcyjnie  pozwolił mi odetchnąć bez bólu  starł łzy  scalił mnie w całość  ale sentyment pozostał. i chyba nigdy nie będę w stanie się go pozbyć.

cynamoon dodano: 24 luty 2014

skłamałabym, gdybym powiedziała, że moje serce zapomniało o jego osobie. bo przecież ono nadal perfekcyjnie pamięta każdy pocałunek, każdą pieszczotę, każdą rysę na jego twarzy. skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie bolało mnie, gdy ona opowiadała o jego szczęściu z inną. bo przecież czułam jakby ktoś wbił mi nóż prosto w plecy. skłamałabym, gdybym powiedziała, że przestał on na mnie robić wrażenie, że zobojętniałam. bo przecież nadal wstrzymuję oddech na dźwięk jego imienia, bo nadal czasami w nocy przywołuję obrazy jego niebieskich oczu, bo nadal czuję ciepło jego dłoni, gdy chował moje w swoich kieszeniach. owszem, ktoś zajął jego miejsce, wypełnił je perfekcyjnie, pozwolił mi odetchnąć bez bólu, starł łzy, scalił mnie w całość, ale sentyment pozostał. i chyba nigdy nie będę w stanie się go pozbyć.

miałam dzisiaj zły dzień. naprawdę fatalny. zaspałam  oblałam się kawą  prawie uciekł mi autobus. boli mnie głowa  czuję się jak nigdy dotąd gruba i brzydka. nie wiem w co ubrać się jutro  a grzywka standardowo przestała się układać. babcia znowu prawi mi morały  książki czekają aż je otworzę  a młodsza siostra trzaska wszystkim co popadnie. naprawdę jestem u kresu wytrzymałości  naprawdę ledwo się trzymam. dlatego proszę  nie denerwuj mnie i Ty  nie sprawiaj  że to na Tobie wyładuję całą swoją wściekłość. odpuść sobie wszelkie pretensje  przestań szukać dziury w całym. dzisiaj nie będą śmieszyć mnie Twoje pseudożarty  dzisiaj nie będę miała cierpliwość na Twoje żale i przytyki. za bardzo Cię kocham  więc proszę  nie każ mi tego robić.

cynamoon dodano: 24 luty 2014

miałam dzisiaj zły dzień. naprawdę fatalny. zaspałam, oblałam się kawą, prawie uciekł mi autobus. boli mnie głowa, czuję się jak nigdy dotąd gruba i brzydka. nie wiem w co ubrać się jutro, a grzywka standardowo przestała się układać. babcia znowu prawi mi morały, książki czekają aż je otworzę, a młodsza siostra trzaska wszystkim co popadnie. naprawdę jestem u kresu wytrzymałości, naprawdę ledwo się trzymam. dlatego proszę, nie denerwuj mnie i Ty, nie sprawiaj, że to na Tobie wyładuję całą swoją wściekłość. odpuść sobie wszelkie pretensje, przestań szukać dziury w całym. dzisiaj nie będą śmieszyć mnie Twoje pseudożarty, dzisiaj nie będę miała cierpliwość na Twoje żale i przytyki. za bardzo Cię kocham, więc proszę, nie każ mi tego robić.

Jeśli nie możesz już płakać  polej wódki. Substytut łez. esperer

esperer dodano: 24 luty 2014

Jeśli nie możesz już płakać, polej wódki. Substytut łez./esperer

Oboje cierpieliśmy kiedyś. Oboje mieliśmy serca starte na pył. Oboje przelewaliśmy łzy za coś  co przecież nigdy nie miało znaczenia. W końcu stanęliśmy na swojej drodze i oto okazuję się  że Ty dla mnie  ja dla Ciebie. Uczyliśmy się na nowo uczuć  uczyliśmy się dotyku i tych wszystkich  miłosnych spraw . W końcu coś pękło  tama  wszystko się zepsuło. Lęk wygrał. Strach przed tym  że któreś z nas może odejść  że znowu możemy cierpieć  to sprawiło  że się wycofaliśmy. Z podniesioną wysoko głową  że niby to nic nie znaczyło  że tak miało być  że żadne z nas się nie przywiązało. Śmieszne  nie? Zależy nam na sobie  ale nie możemy być razem  bo ktoś kiedyś porysował nam duszę i wolimy sami zrezygnować z miłości  zanim miłość zrezygnuję z nas. Tęsknie  to wszystko. esperer

esperer dodano: 22 luty 2014

Oboje cierpieliśmy kiedyś. Oboje mieliśmy serca starte na pył. Oboje przelewaliśmy łzy za coś, co przecież nigdy nie miało znaczenia. W końcu stanęliśmy na swojej drodze i oto okazuję się, że Ty dla mnie, ja dla Ciebie. Uczyliśmy się na nowo uczuć, uczyliśmy się dotyku i tych wszystkich "miłosnych spraw". W końcu coś pękło, tama, wszystko się zepsuło. Lęk wygrał. Strach przed tym, że któreś z nas może odejść, że znowu możemy cierpieć, to sprawiło, że się wycofaliśmy. Z podniesioną wysoko głową, że niby to nic nie znaczyło, że tak miało być, że żadne z nas się nie przywiązało. Śmieszne, nie? Zależy nam na sobie, ale nie możemy być razem, bo ktoś kiedyś porysował nam duszę i wolimy sami zrezygnować z miłości, zanim miłość zrezygnuję z nas. Tęsknie, to wszystko./esperer

co? pytasz dlaczego się aż tak upiłam? to proste  chciałam chociaż na chwilę zapomnieć. przestać zadręczać się wspomnieniami i bawić tak jak zawsze. i tak było  na początku  bo z każdym kolejnym łykiem wszystko wracało do mnie z podwójną siłą. chciałam uciec  gdziekolwiek  zostać całkiem sama  wypłakać się i wrócić jak gdyby nigdy nic. wiesz  w pewnej chwili byłam nawet bardzo bliska pójścia do niego. od pewnego czasu jedyne o czym myślę to to jak perfidną suką jestem  skoro tak go potraktowałam. tylko nie rozumiem dlaczego  przecież zależało mi  chciałam dla na jak najlepiej  prosiłam  wręcz błagałam aby nie odpuszczał  a sama uciekłam przy najbliższej możliwej okazji. i jest mi z tym źle  tak kurewsko źle z myślą  że mogłam mieć tak wiele a odpuściłam przez głupią zachciankę. a może wiesz jak cofnąć czas? jeśli tak  to błagam  cofnij mnie o rok wstecz. obiecuję  że tym razem nie odpuszczę.

briefly dodano: 22 luty 2014

co? pytasz dlaczego się aż tak upiłam? to proste, chciałam chociaż na chwilę zapomnieć. przestać zadręczać się wspomnieniami i bawić tak jak zawsze. i tak było, na początku, bo z każdym kolejnym łykiem wszystko wracało do mnie z podwójną siłą. chciałam uciec, gdziekolwiek, zostać całkiem sama, wypłakać się i wrócić jak gdyby nigdy nic. wiesz, w pewnej chwili byłam nawet bardzo bliska pójścia do niego. od pewnego czasu jedyne o czym myślę to to jak perfidną suką jestem, skoro tak go potraktowałam. tylko nie rozumiem dlaczego, przecież zależało mi, chciałam dla na jak najlepiej, prosiłam, wręcz błagałam aby nie odpuszczał, a sama uciekłam przy najbliższej możliwej okazji. i jest mi z tym źle, tak kurewsko źle z myślą, że mogłam mieć tak wiele a odpuściłam przez głupią zachciankę. a może wiesz jak cofnąć czas? jeśli tak, to błagam, cofnij mnie o rok wstecz. obiecuję, że tym razem nie odpuszczę.

Siedzę samotnie na zimnym betonie   a serce powolnie zamienia się w stal.   Nie wiem czy jeszcze potrafię kochać i   może dlatego właśnie zostałem sam    Diox

briefly dodano: 22 luty 2014

Siedzę samotnie na zimnym betonie, a serce powolnie zamienia się w stal. Nie wiem czy jeszcze potrafię kochać i może dlatego właśnie zostałem sam / Diox

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć