 |
Jak na razie w ciągu jednego tygodnia straciłam prawie wszystko, na czym mi kiedykolwiek zależało. Rodziców już nie szanuję. Za to, czego się dowiedziałam i co teraz robią. Moja miłość? Kurwa, to w ogóle nie była/jest miłość. Teraz to ja już sama nie wiem, czy Go kocham. Bo przecież nie można kochać bez wzajemności, nie? Szlugi to ja już jaram nałogowo. Piwo rzadko, ale zaczynam je kochać. Nie chcę się stoczyć. Niedługo pewnie zabiorę się za zioło. Wtedy to już będzie zajebiście-.-
|
|
 |
nie pytaj, dlaczego ciągle mam w oczach łzy. z jakiego powodu non stop jestem przygnębiona. czy Mnie coś dręczy, a może po prostu tak intensywnie nad czymś myślę. dlaczego na nadgarstkach widnieją cięte rany. co sprawia, że każdej nocy cierpię na bezsenność. dlaczego wpadłam w nałóg z papierosami, albo wchłaniam alkohol w dużych dawkach. co jest przyczyną opuszczenia się w nauce i co sprawia, że rodzice o mało co nie wyrzekli się własnej córki. powód - On. [ yezoo ]
|
|
 |
Jej wymarzone życie nie miało tak wyglądać, chciała wyjechać do matki która obecnie znajduje się w Los Angeles. Mogła założyć tam własne studio tatuaży, tak strasznie kochała malować. Gdyby była możliwość cofnięcia czasu zgodziłaby się na wyjazd z mamą a nie zostać z babcią i dziadkiem którzy stosowali na niej okrutne i staroświeckie metody wychowawcze. Częściowo wytresowała ją ulica, atmosfera garstki dziwnych i niechcianych dzieciaków stała się jej najbliższymi przyjaciółmi, byli dla niej jak siostry i bracia. Sytuacja w której się znajdowała była okropna, tanie nalewki, codzienne libacje i seks stało się jej znakiem rozpoznawczy. Nie umiała tym razem patrzyć na widok martwego ciała noworodka który z niej wychodził. Definicja uśmiechu nie była jej znana, szczęście zostało ukryte gdzieś pomiędzy tymi wszystkimi przekleństwami które Bóg kierował w jej stronę.
|
|
 |
kocham Cię bardziej niż wczoraj i ciut mniej niż jutro
|
|
 |
tak jak ja nie kochał nikt / e.bartosiewicz
|
|
|
|