 |
wczoraj, nocą przed jutrem.
|
|
 |
Tęskniła za porankami, gdy budziła się słysząc delikatny szept, wtulona w jego klatkę piersiową, wdychając zapach jego perfum. Tęskniła za jego obecnością podczas wieczornych maratonów filmowych, podczas robienia śniadania czy chodzenia na zakupy. Nie wiedziała, czy go kocha – ona się od niego uzależniła, ale nie była pewna swoich uczuć. Nie potrafiła oddzielić potrzeby od uczucia, chociaż wielokrotnie próbowała. Widziała zawód w jego oczach gdy nie odpowiadała na jego „kocham Cię” tym samym i ten zawód trafiał ją prosto w serce, które powinno wtedy mocniej zabić i zmusić usta do powiedzenia tych dwóch ważnych słów.
|
|
 |
Życie jest zbyt skomplikowane dla zwykłej piętnastolatki, to pewne. A jeśli już nie samo życie, to uczucia na pewno.
|
|
 |
Ostatnio rozmawiałam z mamą na Skype i wiesz, co powiedziała na koniec? Że dziwnie wyglądam bez Ciebie obok. Wyobrażasz sobie? Moja mama zdobyła się na takie coś, bez jakiegokolwiek przymusu, a wiesz jak rzadko ona mówi cokolwiek, co ma związek z Tobą; to znaczy, cokolwiek pozytywnego.
|
|
 |
a capella, a capella, o o o
|
|
 |
Gdy już kupię sobie ołówek 4B, nikt mi marzeń nie odbierze! ..
|
|
 |
Uwielbiam ten ogól, kiedy każdy za każdym powtarza, że ta piosenka, której dźwięk wydobywa się właśnie z radiowęzłu jest do doopy. Mówią tak, bo ktoś na kim się wzorują właśnie w ten sposób to skomentował, nie zdając sobie sprawy, że roobią z siebie kameleonów. Bo tam w środku wcale tak nie uważają. A skad wiem? Gdyby tak nie było, nie nuciliby jej później na lekcjach/przerwach pod nosem... Cholerne kameleony. A później pytają, czemu mam taki zły humor, do diazka! ..
|
|
 |
Nie wiem. Po prostu chyba mam słabość do szarych bluz. Ale nie wtedy, kiedy każdy z grupy ludzi ma ją założoną. Wtedy, kiedy w pobliżu wszyscy sa ubrani elegancko. Tak, jestem pewna, że wtedy. Ale to może świadczyć o tym, że lubię indywidualistów.Inny by takich nie tolerował, wyśmiawał albo z nich szydził. Mi zaś tacy imponują. I to nie dotyczy tylko szarych bluz. Tylko wszystkiego..
|
|
 |
"Bliżej słońca,bliżej gwiazd.Tutaj wszystko może się stać."//Dziecko machające pistoletem.Gest przyjazny-machanie,czy złowrogie-zaraz Cię zastrzelę!?mało rzeczy tak mnie rozbawia;P//I kto teraz odwraca wzrok jak się mijamy?Kto?//"Czy można przestać kochać niebo,tylko dlatego,że czasem jest burza?"//Żeby nam się.//Niespodzianki takie jak zwrot przetrzymanego o 1dzień zeszytu z gratisową czekoladą z orzechami naprawdę mogą być miłe.I poprawiają humor jak nic innego.Nawet przed kartkówką z chemii.Mili też są młodsi koledzy ze szkoły chętnie schodzący na bok,gdy o to poprosisz.I wtedy nawet 3z matmy nie smuci.;)
|
|
 |
pamiętam ten dzień, dla innych ludzi była to zwykła niedziela, a dla mnie to najpiękniejsza niedziela w moim całym życiu. wtedy on pojawił się w moim sercu i zmienił status z kolegi, na faceta mojego życia. ale też pamiętam tą inną niedzielę, która była najgorszą w moim zyciu. wtedy status z faceta mojego życia, został zmieniony na nieznajomego skurwiela bez uczuć.
|
|
 |
chcę znowu być szczęśliwa. moją dłoń połączyć z Twoją, siedzieć na jakiejkolwiek ławce wtulona w Ciebie i czuć Twoja głowę, położoną na mojej. chciałabym znów widzieć pojawiającą się wieczorem wiadomość "dobranoc, kocham Cię". chcę to znów przeżywać, ale tylko z Tobą, bo nikt inny nie zastąpi mi Ciebie, rozumiesz? nikt.
|
|
 |
to, że się śmieję, świetnie się bawię, nie mam worów pod oczami i rozmazanego tuszu to wcale nie znaczy, że jestem szczęśliwa, tylko, że pogodziłam się z rzeczywistością, z brakiem Twojej osoby przy mnie.
|
|
|
|