 |
|
Założę czarne szpilki, najpiękniejszą kieckę jaka mam w szafie. Pomaluje paznokcie na czerwono, zrobię mocny makijaż. Wejdę na salę z uśmiechem na twarzy i pewna siebie. Spojrzę na Ciebie i przejdę tak blisko byś poczuł zapach moich perfum. Będę się bawić z Twoimi kolegami do białego rana, popijając Twoje ulubione piwo. A Ty będziesz stał pożądając mnie wzrokiem z zazdrości.
|
|
 |
|
krzyczał na nią. wyzywał od najgorszych. wziął za ramiona i w amoku zaczął ją szarpać. przycisnął do ściany, krzycząc w twarz, że nie jest nic warta. słowa nie bolały, wyzywiska również. najbardziej jednak bolała świadomość, że chociaż powinna, nie potrafi go znienawidzić. w końcu zadał jej cios na tyle mocny, że osunęła się po purpurowej ścianie i upadła. kucnął nad nią cedząc przez zęby kolejne wyzwiska. - przytul mnie. - wyszptała rozhisteryzowana. popatrzył na nią zdezenteriowany. objęła go, a on w końcu zamilkł.
|
|
 |
|
3OO obserwujących , ja pierdole ♥ DZIĘKI < 3 !
|
|
 |
|
Wiesz , po Twoim upadku jedyny facet , który towarzyszy mi w życiu to Jack Daniel's . Twoje zdrowie, Skarbie .
|
|
 |
|
wczoraj Cię widziałam, wygrałbyś maraton, spierdalając przede mną.
|
|
 |
|
bądź nieprzytomnie szczęśliwa, przynajmniej udawaj.
|
|
 |
|
UZALEŻNIENIE - MOBLO . ♥ [ fuckkitty ]
|
|
 |
|
Nie zapomniałam do dziś. Początkowo nie chciałam tej pamięci, nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć. Najbardziej boli przed drobiazgi: gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki, którą razem słuchaliśmy, gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, których używał, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane.
|
|
 |
|
Chyba każda dziewczyna ma taki moment, gdy chciałaby być taką zimną suką, bez uczuć, ale zwyczajnie nie potrafi, bo ma kurwa za dobre serce.
|
|
 |
|
Nie lubię złości, podłości, powodów do zazdrości, fałszywych przyjaźni i ślepej naiwności.
|
|
 |
|
trochę kultury, krnąbrna dziwko.
|
|
 |
|
Lubię siadać na parapecie ze szklanką czystej w ręce i sącząc ją powoli zadręczać sumienie wspomnieniami.
|
|
|
|