 |
weź sobie mnie całą, nie oddawaj nikomu. za żadne skarby świata.. ♥
|
|
 |
ajaj.. jesteś taaki słoodki.. ♥
|
|
 |
wstanę, jeśli zdarzy mi się upaść. w płucach dym, wódka w ustach. jestem tu, bo tak Bóg chciał! / shellerini.
|
|
 |
i nie ma Cię, i nie ma...
|
|
 |
nagle coś się kończy, jakby runął Tobie świat. pragniesz cofnąć czas? na próżno.. nagle widzisz jasno, tyle utraconych szans, słów, na które już za późno. ambitnie..
|
|
 |
i odkąd moje oczy spotykały się z Twoimi, jest inaczej. nie wiem jak to jest, ale nie mogę spojrzeć w żadne inne.. ♥
|
|
 |
mój dzień kończy się późną nocą, gdy zmęczona bezsennością zasypiam, myśląc o Tobie. ♥
|
|
 |
na języku polskim omawialiśmy jakąś tam balladę, chyba Mickiewicza. pani kazała mi wstać i opisać tego chłopaka. powiedziałam jej, próbując hamować się w słowach. wszystko wróciło. wrócił ten jebany skurwysyn do mojej głowy. kolejne pytanie jakie zadała, to czy bym chciała kogoś takiego.. w pośpiechu wypowiedziałam, że on nie zasługuje na nikogo. jest zerem...
|
|
 |
nie chcę urazić nikogo, tym bardziej Jego. ale według mnie zasługuje na kogoś o wiele lepszego..
|
|
 |
NIC TAK NIE ŁĄCZY LUDZI, JAK WSPÓLNY MELANŻ! ♥
|
|
|
|