 |
Chciałbym zapomnieć,czasem chciałbym odejść,
spalić marzenia,bo dla nich mnie już nie ma,odejść,
w półmroku cienia,gasnąc jak spojrzenia,powiedz co to zmienia,
że mnie nie ma,powiedz,gdzie granice przeznaczenia?
|
|
 |
Ja chcę być na tej ścianie,pisać ten list do świata,
bo nic mi nie pozostaje,a zatem ciągle tam wracam,
lecz dalej zawodzi pamięć,zanika farba, atrament
i znowu sam tu zostaję,czytając własny testament.
|
|
 |
A gdyby tak namalować świat kolorami,
schować pomiędzy słowami,tak tylko pomiędzy nami
za oceanami fraz,upić marzeniami,zgubić czas
tańcząc ze wskazówkami śmiać mu się w twarz
i pragnieniami sięgnąć gwiazd i dotknąć nieba
nie bać się i zabić strach,topić w blasku spojrzenia.
|
|
 |
a gdybyśmy uciekli gdzie nikt nigdy nie był
zaczęli od początku już nie patrząc na potrzeby
by przebić ten mur chmur,przebyć niebyt niemych
bzdur,przeżyć moc,przeżyć tak aby przeżyć
tu,wierzyć w cud przeciąć łańcuch i więzy,
zwyciężyć ból,mieć dom swój na krańcu tęczy
tam gdzie księżyc jest jedyną latarnią.
|
|
 |
Pozornie wydaje się, że jest wszystko w porządku.
|
|
 |
W sumie pierdolę, co przyniesie mi jutro.
|
|
 |
Niezapomniany klimat, pierwsze balety, amfetamina i tanie wina.
|
|
 |
Chciałabym w końcu rozjebać system.
|
|
 |
Wszystko co było puścić z dymem,
pierdolić ten cały sentyment.
|
|
 |
` Dwa słowa , dziewięć liter . Był chujem. !
|
|
|
|