głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika teczowakraina

nie mam pojęcia   czy on chociaż podejrzewa   ile dla mnie znaczy . nie zdaje sobie sprawy pewnie z tego   jak cholernie cierpię gdy widzę   żej est nie w humorze   że nie uśmiecha się tak szczerze   że w jego oczach nie grasują te małe iskierki . kurewsko wnerwia mnie wtedy moje bezsilność . świadomość   że tak mało mogę zrobić   żeby znów się uśmiechnął . albo gdy pisze te pieprzone trzy kropki na końcu zdania w sms'ie . już wiem   że pewnie leży tam u siebie i nawiedzają go chore myśli . i co ja wtedy mogę zrobić ? przecież nie przybiegnę do niego  nie przytulę mocno i nie zapewnię   że będzie dobrze . sama potem łażę jak mara po mieszkaniu obijając się o ściany   lub położę się bezwładnie na łóżko zgaszając lampkę w pokoju i tuląc telefon do piersi modlę się   żeby nic nie zaprzątało jego szczęścia . tyle jestem wstanie dla Ciebie zrobić   wiesz ? niestety   tylko tyle .

kasiekowska dodano: 28 marca 2011

nie mam pojęcia , czy on chociaż podejrzewa , ile dla mnie znaczy . nie zdaje sobie sprawy pewnie z tego , jak cholernie cierpię gdy widzę , żej est nie w humorze , że nie uśmiecha się tak szczerze , że w jego oczach nie grasują te małe iskierki . kurewsko wnerwia mnie wtedy moje bezsilność . świadomość , że tak mało mogę zrobić , żeby znów się uśmiechnął . albo gdy pisze te pieprzone trzy kropki na końcu zdania w sms'ie . już wiem , że pewnie leży tam u siebie i nawiedzają go chore myśli . i co ja wtedy mogę zrobić ? przecież nie przybiegnę do niego ,nie przytulę mocno i nie zapewnię , że będzie dobrze . sama potem łażę jak mara po mieszkaniu obijając się o ściany , lub położę się bezwładnie na łóżko zgaszając lampkę w pokoju i tuląc telefon do piersi modlę się , żeby nic nie zaprzątało jego szczęścia . tyle jestem wstanie dla Ciebie zrobić , wiesz ? niestety , tylko tyle .

Robię wszystko żeby się nie załamać i nie umrzeć  zanim umrę.....  Taki irracjonalny strach.

kasiekowska dodano: 27 marca 2011

Robię wszystko żeby się nie załamać i nie umrzeć, zanim umrę..... Taki irracjonalny strach.

Myślę  że najtrudniej jest mówić o rzeczach najważniejszych. Wstydzimy się ich  gdyż słowa umniejszają je. Sprawiają  że to co w naszym sercu  wydawało się wielkie i wspaniałe  po wypowiedzeniu staje się okrutnie zwyczajne.

kasiekowska dodano: 27 marca 2011

Myślę, że najtrudniej jest mówić o rzeczach najważniejszych. Wstydzimy się ich, gdyż słowa umniejszają je. Sprawiają, że to co w naszym sercu, wydawało się wielkie i wspaniałe, po wypowiedzeniu staje się okrutnie zwyczajne.

Czy można przestać kochać niebo tylko dlatego  że czasem jest burza?

kasiekowska dodano: 27 marca 2011

Czy można przestać kochać niebo tylko dlatego, że czasem jest burza?

Do kogo pobiegniesz  gdy jedyną osobą która może zatrzymać Twoje łzy  jest ta sama osoba przez którą płaczesz..?

kasiekowska dodano: 27 marca 2011

Do kogo pobiegniesz, gdy jedyną osobą która może zatrzymać Twoje łzy, jest ta sama osoba przez którą płaczesz..?

wiesz  jak to jest kochać do granicy możliwości? tysiąc razy ją przekroczyłam.

irresolute dodano: 27 marca 2011

wiesz, jak to jest kochać do granicy możliwości? tysiąc razy ją przekroczyłam.

wspomnienie słodyczy jego ust  delikatnego dotyku palców muskających moją talię i nieznośna  przenikająca umysł pustka   wszystko  co po sobie pozostawił.

irresolute dodano: 27 marca 2011

wspomnienie słodyczy jego ust, delikatnego dotyku palców muskających moją talię i nieznośna, przenikająca umysł pustka - wszystko, co po sobie pozostawił.

kawa  gitara  papierosy   recepta na udany wieczór.

irresolute dodano: 26 marca 2011

kawa, gitara, papierosy - recepta na udany wieczór.

uwielbiałam  kiedy niespodziewanie pukał do drzwi mojego pokoju  trzymając w ręku tabliczkę czekolady. dobrze wiedział  że wtedy poziom endorfin w mojej krwi błyskawicznie się unosił. ale czekolada to tylko pretekst. najwięcej szczęścia dawała mi jego obecność.

irresolute dodano: 26 marca 2011

uwielbiałam, kiedy niespodziewanie pukał do drzwi mojego pokoju, trzymając w ręku tabliczkę czekolady. dobrze wiedział, że wtedy poziom endorfin w mojej krwi błyskawicznie się unosił. ale czekolada to tylko pretekst. najwięcej szczęścia dawała mi jego obecność.

znasz to uczucie  kiedy nie cieszy już nic  co dotychczas sprawiało Ci wiele przyjemności? nie świecą Ci się oczy  kiedy wychodzisz na spacer  by chłonąć pierwsze wiosenne promyki słońca. przestajesz czytać książki  mimo  że zwykle robisz to nałogowo. nie smakuje Twoja ulubiona  malinowa herbata ani kolejna tabliczka mlecznej czekolady. znasz to  kiedy nieustannie pragniesz oddać cały swój świat w jego ręce? kiedy nic więcej Cię nie obchodzi? znasz?

irresolute dodano: 26 marca 2011

znasz to uczucie, kiedy nie cieszy już nic, co dotychczas sprawiało Ci wiele przyjemności? nie świecą Ci się oczy, kiedy wychodzisz na spacer, by chłonąć pierwsze wiosenne promyki słońca. przestajesz czytać książki, mimo, że zwykle robisz to nałogowo. nie smakuje Twoja ulubiona, malinowa herbata ani kolejna tabliczka mlecznej czekolady. znasz to, kiedy nieustannie pragniesz oddać cały swój świat w jego ręce? kiedy nic więcej Cię nie obchodzi? znasz?

Jeśli kopiuję to tylko w punktach ksero.    Gdy ktoś powiela kogoś  uważam go za zero.

erlena dodano: 26 marca 2011

Jeśli kopiuję to tylko w punktach ksero. Gdy ktoś powiela kogoś, uważam go za zero.

krzyczał na nią. wyzywał od najgorszych. wziął za ramiona i w amoku zaczął ją szarpać. przycisnął do ściany  krzycząc w twarz  że nie jest nic warta. słowa nie bolały  wyzywiska również. najbardziej jednak bolała świadomość  że chociaż powinna  nie potrafi go znienawidzić. w końcu zadał jej cios na tyle mocny  że osunęła się po purpurowej ścianie i upadła. kucnął nad nią cedząc przez zęby kolejne wyzwiska.   przytul mnie.   wyszpetała rozhisteryzowana. popatrzył na nią zdezenteriowany. objęła go  a on w końcu zamilkł.

abstracion dodano: 26 marca 2011

krzyczał na nią. wyzywał od najgorszych. wziął za ramiona i w amoku zaczął ją szarpać. przycisnął do ściany, krzycząc w twarz, że nie jest nic warta. słowa nie bolały, wyzywiska również. najbardziej jednak bolała świadomość, że chociaż powinna, nie potrafi go znienawidzić. w końcu zadał jej cios na tyle mocny, że osunęła się po purpurowej ścianie i upadła. kucnął nad nią cedząc przez zęby kolejne wyzwiska. - przytul mnie. - wyszpetała rozhisteryzowana. popatrzył na nią zdezenteriowany. objęła go, a on w końcu zamilkł.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć