 |
Uwielbiałam w nim wszystko. Nie było nic, co mi się w nim nie podobało. Zabił moje optymistyczne podejście, zabił mnie - zabił tą, którą sama zbudowałam.
|
|
 |
ja pierdole czemu mi to robisz kiedy kocham cie
|
|
 |
i wiedz że to łamie mi serce ale kurwa nie chcę Ciebie widzieć
|
|
 |
znasz to uczucie gdy nie wierzy w ciebie nikt?
musisz uciec, ale nie wiesz którędy masz iść
|
|
 |
ale nim wstanie świt po cichu powiesz że było warto.
|
|
 |
gdybym miał układankę, co tworzy złudzenia
przemierzałbym świat, z nią babrał spojrzenia
|
|
 |
gdybym miał co zechce, od tak, nic po za tym
|
|
 |
tracę tlen, sens, ale dalej żyję.
|
|
 |
chciałbym poczuć się wolny,
wreszcie przejść się gdzieś po lesie.
sam bez ludzi i bez strachu, pomału dogonić czas.
|
|
 |
jakoś tak wspomnienia się mieszają, nie wiem zanikają,
całą chmarą nawarstwiają
|
|
 |
teraz już sam nic nie wiem,
nie wiem, nie wiem co jest moim celem.
|
|
|
|