 |
jestem przygotowana na orgię stulecia, czekam tylko na ciebie i twoją inwencję twórczą, nad moimi nieokiełznanymi myślami.
|
|
 |
pomaluję paznokcie na kolor naszej miłości.
|
|
 |
jestem tylko wulgarną dziewczynką z bliznami na ramieniu, siniakami na biodrach, pachnąca trzema różnymi męskimi perfumami i mająca brudne myśli siedząc na podłodze w czarnych stringach. tą twoją dziewczynką.
|
|
 |
z nas dwóch nie potrafię jednoznacznie określić, która ma rację, ale na pewno to nie jesteś ty.
|
|
 |
|
weź się kurwa teleportuj do mnie
|
|
 |
|
Pokochałam go bardzo. Znowu, za bardzo.
|
|
 |
co mam zrobić, by pokazać, że cię już nie zranię. nie zranię ciebie, bo teraz dobrze wiem, że to oznacza także ranę u mnie samej.
|
|
 |
|
Wyrosłam z bycia oddaną, wierną, grzeczną, miłą, cudowną, romantyczną, słodką, genialną, kochającą, wrażliwą. Nie jestem wsparciem, lekiem do rany przyłóż, nie ocieram łez, nie przytulam na zawołanie i nie mówię, że się ułoży. Jestem zniszczona, nieuprzejma, jestem nałogowcem, klnę i upijam się do nieprzytomności - odzwierciedlenie życia.
|
|
 |
jeśli będziemy kochać, bądź pewien. zostaniemy razem na zawsze, gdzieś w niebie.
|
|
 |
twoje oczy wniosły szczyptę magii do mojej przyziemnej rzeczywistości, ta szczypta wystarczy, abym już nigdy nie zeszła na dół.
|
|
 |
przepraszam, ale pójdę za głosem, który szepce coraz głośniej, serca słuchaj. przepraszam, może świat nie wierzy, ale ja mu ufam.
|
|
 |
nigdy żadne z nas nie będzie wolne, nawet jeśli przyjdzie dzień, kiedy moje kroki nie będą już słyszalne z twojego okna, a wiatr nie będzie zanosił do ciebie moich słów, nawet jeśli nasze sny opowiedzą już całą naszą historię, a los przewróci kartkę. nigdy nie będziemy wolni od siebie.
|
|
|
|