 |
I nagle Twoje imię jest wszędzie...
|
|
 |
Mój mężczyzna, mój przystojniak, mój kozak. ♥ / Sobota - czuje się dobrze.
|
|
 |
Bez konsekwencji, bez granic, bez odpowiedzi na zasadnicze pytania.
|
|
 |
Gdyby dali jej kredki i kazali narysować idealny świat. *Narysowała by siebie i Jego.* Tyle by jej wystarczyło by być szczęśliwym.
|
|
 |
może nie będę się już więcej reklamować, bo nie chcę zawracać ci więcej dupy, ale powiem jeszcze raz. wiesz, że nikt nie pokocha cię w ten sposób, jak ja ?
|
|
 |
otwieram usta i chcę krzyknąć, spojrzeć ci w oczy, wrzasnąć, że tak nie można, że nie mogę być dla ciebie teraz po prostu nikim, przecież kiedyś mnie kochałeś, kiedyś byłam tą, dla której biło twoje serce a teraz nawet nie pamiętasz. chcę zawołać, jakie to nie ludzkie. jakim jesteś manekinem bez uczuć, uderzyć cię, tak żeby bolało. chcę, ci wszystko mocno wytłumaczyć, lecz przypominam sobie, co zrobiłam złego. odwracam się na pięcie i idę przed siebie. odchodzę, tak trzeba.
|
|
 |
cofnąć czas o to jebane pół roku, wstać w nocy i zatrzymać zegar, żeby już nic nie zmieniać. żeby wszystko było po prostu na swoim miejscu, wszyscy czuli szczęście w duszy, a my czuliśmy w sercu. było przecież na zawsze i powinno tak zostać, a teraz po prostu jestem dla ciebie obca.
|
|
 |
krzyknęłam kiedyś twoje imię, a ty się pojawiałeś. machnęłam kiedyś ręką, a ty szedłeś za mną, dokąd tylko niosły mnie kroki. chciałeś być tylko tam, gdzie ja i pragnąłeś, żebym ja była tam gdzie ty. posłałam ci kiedyś uśmiech, a ty mówiłeś, że mnie kochasz. spojrzałam ci w oczy, a ty smakowałeś już moich ust. a teraz ? teraz mówisz, że nawet za tym nie tęsknisz. ty tak twierdzisz, kto wie, czy twoje serce.
|
|
 |
a nie tak dawno zasypiałam z uśmiechem na ustach, wszystko wokół pachniało truskawkowym szczęściem, a mężczyzna, którego kochałam nad życie kochał mnie jeszcze mocniej. świat posyłał mi serdeczne uśmiechy, a ja odwzajemniałam je co rano. z każdym świtem dziękowałam Bogu, za to, że wstało słońce i biegłam co sił w nogach, żeby usłyszeć Jego głos i musnąć delikatnym szeptem wargi. to było wczoraj i to jedyne, co chcę pamiętać. teraźniejszość nie jest już nic warta.
|
|
 |
to ja chcę teraz umrzeć, a w przyszłym wcieleniu być twoją poduszką. codziennie z tobą zasypiać, szeptać ci do ucha i być przytulaną, jak kiedyś.
|
|
 |
|
jesteś osobą, której nigdy nie powinnam stracić.
|
|
|
|