 |
tak bardzo chciałabym powiedzieć: kochałam Cię. spuścić wzrok i przejść obok, ale nie potrafię, nie umiem zamknąć wczoraj. Ty to nadal moje teraz i zapewne moje jutro.
|
|
 |
powinieneś teraz pilnować, żebym zakładała na głowę czapkę i owijała szyję dokładnie szalem. żebym nie wychodziła na mróz nie ubrana i żebym nie chodziła w przemoczonych butach. powinieneś teraz gładzić rumieńce na moich policzkach i nawilżać spragnione ciepła usta. powinieneś ogrzewać zamarznięte dłonie i scałowywać słodko naprószony śnieg z warg, rzęs i skroni. powinieneś wkładać mi włosy za ucho, przychodzić i podawać mi na siłę kubek gorącej herbaty z cytryną i wyrywać mi z rąk szlugi, jak kiedyś. powinieneś być, wiesz ?
|
|
 |
wena nie spadła wraz z pierwszym śniegiem.
|
|
 |
powiedział: 'kocham, ale nie jestem szaleńcem, żeby nie spać po nocach, płakać i zawieszać całe moje życie na wątłej nitce miłości, która w każdej chwili może się urwać. nie jestem szaleńcem, żeby zamykać cały swój świat w jednych oczach.' być może wszystko jest prawdą, ale do kochał, zapomniał dodać siebie.
|
|
 |
czy ja mam magnes w dupie, że ktoś wiecznie na mnie wpada ?
|
|
 |
chyba znów zaczynam ufać twoim spojrzeniom, skrytym odwracaniem za mną głowy, ciągłym szukaniu mnie wzrokiem i tej dziwnej sile przyciągania, przez którą wciąż na mnie wpadasz. przepraszam, że gdzieś w głębi serca znów pojawia się ta myśl, że jeszcze kochasz. nie powinnam być taka naiwna.
|
|
 |
najgorzej gdy przyjaciel staje się miłością.
|
|
 |
Nigdy nie mów do mnie "potem", bo odbieram to tak samo jak "nigdy".
|
|
 |
Myślisz, że sobie poradzisz i nagle ktoś napierdala Ci przeszłością po plecach.
|
|
|
|