 |
a wyciągnij tylko suko ręce po to co moje, a przysięgam, że ci je UPIERDOLE.
|
|
 |
ile oddałabym za to, żeby każdy wolny dzień roboczy od szkoły, każdą sobotę, spędzać w domu, na dworze, nie na praktykach, kurwa - to był najgorszy błąd mojego życia./emilsoon
|
|
 |
|
Znasz mnie. Znasz moje przyzwyczajenia. Moje częste myśli, plany, marzenia. Wiesz kim chcę zostać w przyszłości. Znasz moje życiowe wydarzenia, które nauczyły mnie czegoś nowego, czegoś co pozwoliło mi wyrosnąć z dzieciństwa i szybko dojrzeć. Wiesz, jak się zachowuję, gdy tylko z Tobą rozmawiam. Wiesz, jak potrafię być niecierpliwa, gdy tęsknie za kimś cholernie mi ważnym. Wiesz, jak potrafię kochać. Znasz praktycznie mój życiorys i wciąż się go uczysz na pamięć. Poznajesz mnie coraz bardziej każdego dnia. Myślisz, ba, Ty masz tą stuprocentową pewność kim jestem i jaka jestem. Lecz czy to prawda? Przecież nie jesteś w stanie nadążyć za tym co się dzieje ze mną i moim życiem. Masz jedynie własną wizję tego, jak się zachowuję. A cała reszta dla Ciebie nie ma znaczenia. Bo nie rozumiesz, jak bardzo się zmieniłam od Twojego odejścia.
|
|
 |
dlaczego tak zawsze musi być? po raz kolejny rodzi się w moim sercu cierpienie, którego nie jestem w stanie, ot tak usunąć. ja nie chcę cierpieć. nie chcę po raz kolejny czuć bólu, który z dnia na dzień staje się silniejszy. zależy mi na nim, owszem... aczkolwiek nie mogę sobie pozwolić na to, aby było tak, jak jest teraz. traktuję go, jak kogoś ważnego, bliską osobę mojemu sercu..jest wręcz dla mnie, jak starszy brat, o którym zawsze marzyłam pomimo, że dzielą nas zaledwie miesiące... lecz to co się dzieje zaczyna mnie przerastać. chciałabym mu jakoś pomóc, widzę, że jest źle, że cierpi.. ale fakt, że nie dopuszcza mnie do siebie komplikuje wszystkie ruchy./remember_
|
|
 |
Chociaż tak naprawdę oboje nie potrafiliśmy docenić tego co mieliśmy, to nam na tym zależało. Bez względu na każdy krzyk, który w pewnym sensie kaleczył serca my byliśmy obok siebie, przekonani, że kiedy zabraknie naszego świata nie będziemy w stanie zrobić już zupełnie nic, że zginiemy bez siebie. Popękane serca biły tylko gdzieś pomiędzy kolejnymi ciosami i chyba nawet nie miały czasu na szukanie jakiejkolwiek pomocy. Chociaż tak naprawdę oboje wiemy, że to co zniszczyliśmy już nigdy nie zostanie naprawione, chyba ciągle staramy się to odbudować, chyba tylko po to by nasze serca znów mogły bić tak jak dawniej - dla siebie. /dontforgot
|
|
 |
|
I ku*wa ile bym dała by móc znów ze spokojnym sercem mówić Ci , że Cię kocham / [k]
|
|
 |
widzisz w moich oczach ból? nie zobaczysz, wybacz, zgasła nadzieja - głowa jest skierowana w dół./emilsoon
|
|
 |
straciłam to co miałam najpiękniejsze, to co dawało mi spokój, to co wyciszało. straciłam moje największe marzenie - miejsce, jedyne, w którym czułam się najlepiej na świecie. straciłam już na zawsze na wieczność./emilsoon
|
|
 |
to wszystko dzieje się tak szybko, że gubię się w tym wirze zdarzeń, nazywanym życiem, czaisz?/emilsoon
|
|
 |
''mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje, to koniec.''
|
|
 |
''zapominam, polej mi ciut więcej wina.''
|
|
 |
kiedyś było lepiej, kiedyś było łatwiej, może nie miałam tego co chciałam, ale miałam to czego dzisiaj mi brakuje - wolność od tego dorosłego, pełnego zawiści, zjebanego świata./emilsoon
|
|
|
|