 |
mimo ciągłego odwracania się za siebie przy wychodzeniu poza dom, nocy pełnych strachu o Niego, kiedy oplatając rękoma kolana nasłuchiwałam dzwonka i Jego przyjścia, ciągłego brak świadomości, że jest w porządku oraz obaw, że wrócą dawne koszmary, znów wrócą narkotyki do Jego kieszeni, pod Jego materac - bycie z Nim było najlepszym okresem mojego życia. serce, choć przerażone, było również szczęśliwe.
|
|
 |
powiem Ci szczerze - umiesz wszystko perfekcyjnie spierdolić. / samowystarczalna
|
|
 |
mówisz, że się boję, bo nie odpowiadam Twoje pociski w moją stronę, tylko przemilczam całą sprawę. mówisz, że się boję, bo nie patrzę Ci w oczy, mówisz, że się boję, bo nie odpisuję na smsy od Ciebie. po pierwsze - milczenie to najlepsza broń na obelgi, po drugie tylko wyjątkowe osoby mogą patrzeć w moje oczy, po trzecie na takie ścierwo jak Ty nawet darmowych smsów szkoda. / samowystarczalna
|
|
 |
mówisz o sobie 'niedostępna' ? przecież z nieznajomym chłopakiem liżesz się godzinę po poznaniu, dajesz obmacywać się na następnym spotkaniu, a na trzecim lądujesz z Nim w łóżku. łatwiutka - nie trudna jesteś moja droga. / samowystarczalna
|
|
 |
kiedyś ? co chwilę poza domem, co chwilę z kimś innym, co chwilę z fajką i uśmiechem na ustach. kiedyś miałam przyjaciół, teraz poznałam ich naprawdę, tą fałszywą, a zarazem prawdziwą naturę. / samowystarczalna
|
|
 |
patrzysz mi w oczy i mówisz 'kocham' , dobrze wiem, że za plecami krzyżujesz palce. / samowystarczalna
|
|
 |
patrzył na mnie, na taką poczochraną, niewyspaną, w byle jakich ciuchach, w których chodziłam po domu, patrzył na moją nieumalowaną twarz i prosto w moje oczy kiedy nie były pomalowane nawet tuszem do rzęs i mówił, że są cudowne. był przy mnie kiedy się śmiałam, kiedy płakałam, kiedy klnęłam jak facet i wtedy kiedy byłam dla Niego miła, był wtedy, gdy byłam trzeźwa i też wtedy, gdy byłam pod wpływem alkoholu. więc nie mów mi, że to nie jest miłość, bo Cię wyśmieję. / samowystarczalna
|
|
 |
- musiałbym się dopiero dokopywać przez ten tłuszcz - no, a ja niestety nie miałam bym do czego u Ciebie - i Ty mówisz, że nie masz się do czego przyczepić.. - no właśnie nie mam... / samowystarczalna
|
|
 |
- o weź to poczuj - o weź go poczuj - ooo nie mam co../ samowystarczalna
|
|
 |
|
Tak, lubię komplementy, lubię dostawać kwiaty i chcę żebyś sam się domyślał.
|
|
 |
przerzuciwszy stertę porozwalanych ubrań na kupkę, zaczął chodził w tą i z powrotem. - czyste ubrania mieszają Ci się na podłodze z tymi pobrudzonymi nutellą. pochłaniasz książka za książką, i pewnie nie zwróciłaś uwagi na to, że za zakładkę służy Ci obecnie bilet do kina z zeszłego miesiąca. dwa kubki z resztami herbaty na szafce i zużyte chusteczki, bo wciąż wzruszasz się na tych romansidłach. jesteś tak potwornie niezrozumiała dla mnie. - choć starał się mówić spokojnie, wychodziło chaotycznie. ukucnął naprzeciw, a widząc łzy wzbierające w moich oczach z obawy, że to wszystko co było między nami zaraz się skończy, pogłaskał mnie wierzchem dłoni po policzku. - ale taką, nie żadną inną, chcę Cię mieć. i kiedyś zrozumiem, co masz tam w środku.
|
|
|
|