głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika teamobejbe

'myślisz  że to jest warte  że Ty jesteś warta tego  żeby się o Ciebie starać?'zapytał.'nie wiem  z tego co widzę po Twoim zachowaniu to nie jestem'powiedziała ze łzami w oczach.'mylisz się  gdybyś tylko wiedziała...'przerwał.'co wiedziała?nic nie wiem  nigdy nic nie mówisz  ciągle mówisz  że nic się nie dzieje  powiedz mi  choć raz mi powiedz ile dla Ciebie znaczę  jeżeli nic nie powiesz  będzie oznaczało  że znaczę tyle co nic i wyjdę'wypowiedziane słowa pod wpływem złości obijały się o ściany Jego serca  nie odpowiedział nic  a Ona wyszła. Gdyby tylko wiedziała  gdyby tylko wiedziała  że znaczy dla Niego więcej niż wszystko  więcej niż narkotyki czy inne nałogi  że dla Niej je odstawił  gdyby tylko wiedziała  że kocha Ją do szaleństwa  że jest dla Niego całym światem  byli by razem  byli by najszczęśliwsi na świecie  problem w tym  że On nie potrafił mówić o uczuciach  ponieważ już raz się sparzył  nie rozumiał  że odpychając Ją niszczy Jej serce tak samo jak swoje. samowystarczalna

samowystarczalna dodano: 2 marca 2012

'myślisz, że to jest warte, że Ty jesteś warta tego, żeby się o Ciebie starać?'zapytał.'nie wiem, z tego co widzę po Twoim zachowaniu to nie jestem'powiedziała ze łzami w oczach.'mylisz się, gdybyś tylko wiedziała...'przerwał.'co wiedziała?nic nie wiem, nigdy nic nie mówisz, ciągle mówisz, że nic się nie dzieje, powiedz mi, choć raz mi powiedz ile dla Ciebie znaczę, jeżeli nic nie powiesz, będzie oznaczało, że znaczę tyle co nic i wyjdę'wypowiedziane słowa pod wpływem złości obijały się o ściany Jego serca, nie odpowiedział nic, a Ona wyszła. Gdyby tylko wiedziała, gdyby tylko wiedziała, że znaczy dla Niego więcej niż wszystko, więcej niż narkotyki czy inne nałogi, że dla Niej je odstawił, gdyby tylko wiedziała, że kocha Ją do szaleństwa, że jest dla Niego całym światem, byli by razem, byli by najszczęśliwsi na świecie, problem w tym, że On nie potrafił mówić o uczuciach, ponieważ już raz się sparzył, nie rozumiał, że odpychając Ją niszczy Jej serce,tak samo jak swoje./samowystarczalna

Był kimś ważnym ? nie  był tylko moją pierwszą prawdziwą miłością  pierwszą osobą na widok  której moje serce chciało wyskoczyć i iść Jego serca  był pierwszą i ostatnią myślą w ciągu dnia  był kimś  kogo darzyłam ogromnym uczuciem  kimś kogo mogłabym całować cały czas  Jego oczy mogłabym oglądać w nieskończoność  a w Jego ramiona mogłabym się wtulać już tak do końca swoich dni  albo i do końca świata. był kimś najważniejszym ? gdzie tam  wydaje się Wam.   samowystarczalna

samowystarczalna dodano: 2 marca 2012

Był kimś ważnym ? nie, był tylko moją pierwszą prawdziwą miłością, pierwszą osobą na widok, której moje serce chciało wyskoczyć i iść Jego serca, był pierwszą i ostatnią myślą w ciągu dnia, był kimś, kogo darzyłam ogromnym uczuciem, kimś kogo mogłabym całować cały czas, Jego oczy mogłabym oglądać w nieskończoność, a w Jego ramiona mogłabym się wtulać już tak do końca swoich dni, albo i do końca świata. był kimś najważniejszym ? gdzie tam, wydaje się Wam. / samowystarczalna

bo ja nigdy nie uważałam  za fajne to  że Ona ma Ciebie   czyli cały mój świat  nigdy też nie uważałam za fajne to  że trzymasz Ją za rękę i mówisz 'jesteś moja  a ja Twój.'   samowystarczalna

samowystarczalna dodano: 2 marca 2012

bo ja nigdy nie uważałam, za fajne to, że Ona ma Ciebie - czyli cały mój świat, nigdy też nie uważałam za fajne to, że trzymasz Ją za rękę i mówisz 'jesteś moja, a ja Twój.' / samowystarczalna

'dlaczego nigdy nie mówisz o tym co Cię boli?' zapytał z lekką złością. 'znów mam stwarzać problemy i kłótnie ? znów mam się trudzić? wysłuchiwać  jak po raz kolejny obiecujesz  że będzie inaczej  że zaczniesz się starać tak jak kiedyś  a tak naprawdę  będzie to trwało jeden dzień? przecież to za każdym razem jeszcze bardziej boli  a wiesz dlaczego ? bo Ty obiecując  robisz nadzieję  że chcesz naprawić nasz związek  a tak naprawdę nic nie robisz. '   odpowiedziałam  wygarniając Mu wszystko. widząc ból w Jego oczach  nie żałowałam wypowiedzianych słów  w końcu łzy w moich były codziennością.   samowystarczalna

samowystarczalna dodano: 2 marca 2012

'dlaczego nigdy nie mówisz o tym co Cię boli?' zapytał z lekką złością. 'znów mam stwarzać problemy i kłótnie ? znów mam się trudzić? wysłuchiwać, jak po raz kolejny obiecujesz, że będzie inaczej, że zaczniesz się starać tak jak kiedyś, a tak naprawdę, będzie to trwało jeden dzień? przecież to za każdym razem jeszcze bardziej boli, a wiesz dlaczego ? bo Ty obiecując, robisz nadzieję, że chcesz naprawić nasz związek, a tak naprawdę nic nie robisz. ' - odpowiedziałam, wygarniając Mu wszystko. widząc ból w Jego oczach, nie żałowałam wypowiedzianych słów, w końcu łzy w moich były codziennością. / samowystarczalna

W przeciwieństwie do Ciebie  pamiętam wszytko  ogromne uczucie  miłość do bólu  każdą wylaną łzę  czy też każdą kłótnie  każde spotkanie  wspólne wagary  wspólne wieczory spędzone u mnie w domu  ogrzewanie się w zimne dni pod moją kołdrą oraz namiętne pocałunki pod nią. Pamiętam każdy szczegół związany z Twoją osobą  miło  że Ty chociaż pamiętasz moje imię.   samowystarczalna

samowystarczalna dodano: 2 marca 2012

W przeciwieństwie do Ciebie, pamiętam wszytko; ogromne uczucie, miłość do bólu, każdą wylaną łzę, czy też każdą kłótnie, każde spotkanie, wspólne wagary, wspólne wieczory spędzone u mnie w domu, ogrzewanie się w zimne dni pod moją kołdrą oraz namiętne pocałunki pod nią. Pamiętam każdy szczegół związany z Twoją osobą, miło, że Ty chociaż pamiętasz moje imię. / samowystarczalna

Boże  spraw  abym już nigdy nikogo nie pokochała tak jak Jego... W sumie nie muszę Cię o to prosić  nikogo nie mogę przecież kochać równie mocno.   samowystarczalna

samowystarczalna dodano: 29 luty 2012

Boże, spraw, abym już nigdy nikogo nie pokochała tak jak Jego... W sumie nie muszę Cię o to prosić, nikogo nie mogę przecież kochać równie mocno. / samowystarczalna

co noc  głaszczę swoje serce w formie pocieszenia. zapewniam  że wszystko wkrótce będzie dobrze  ułoży się. biedne  nie przywykło jeszcze do tego świata  do kłamstw.

definicjamiloscii dodano: 29 luty 2012

co noc, głaszczę swoje serce w formie pocieszenia. zapewniam, że wszystko wkrótce będzie dobrze, ułoży się. biedne, nie przywykło jeszcze do tego świata, do kłamstw.

skłaniasz się ku ostateczności. jesteś w stanie zacisnąć zęby  skrupulatnie udawać  że zapomniałaś i jest w porządku. wymazując przeszłość  zbliżać się do Niego  równocześnie grając na nowych zasadach oraz zapominając o starym układzie. zero uczucia w tym wszystkim. desperacja  by tylko znów poczuć Jego pełne usta.

definicjamiloscii dodano: 29 luty 2012

skłaniasz się ku ostateczności. jesteś w stanie zacisnąć zęby, skrupulatnie udawać, że zapomniałaś i jest w porządku. wymazując przeszłość, zbliżać się do Niego, równocześnie grając na nowych zasadach oraz zapominając o starym układzie. zero uczucia w tym wszystkim. desperacja, by tylko znów poczuć Jego pełne usta.

wnikał w detale. co mnie irytowało  wiele po mnie poprawiał  coś ulepszał. denerwował się chociażby  kiedy nie miał odpowiedniego papieru do zapakowania prezentu. wyblaknięte kolory  czy pomidor źle ułożony na serze żółtym  były jedynie początkiem Jego obsesji. wkrótce uznał  że Jego wygląd  ubrania  pokój czy czas  nie zasługują na mnie. zniknął  żegnając mnie pocałunkiem perfekcyjnie złożonym na policzku.

definicjamiloscii dodano: 29 luty 2012

wnikał w detale. co mnie irytowało, wiele po mnie poprawiał, coś ulepszał. denerwował się chociażby, kiedy nie miał odpowiedniego papieru do zapakowania prezentu. wyblaknięte kolory, czy pomidor źle ułożony na serze żółtym, były jedynie początkiem Jego obsesji. wkrótce uznał, że Jego wygląd, ubrania, pokój czy czas, nie zasługują na mnie. zniknął, żegnając mnie pocałunkiem perfekcyjnie złożonym na policzku.

zakładał  że zacznę coś odszczekiwać  rzucać się  może zacisnę pięść i histerycznie walnę Go w ramię  kiedy powie mi o tym wszystkim  co zrobił. ale stałam  patrzyłam na Niego  spokojnie oddychałam  a w końcu  choć może powinnam wybuchnąć płaczem czy cokolwiek żałosnego  uśmiechnęłam się.   ogarniasz? właśnie powiedziałem  że Cię zdradziłem.   przełknęłam ślinę  by w końcu się odezwać.   dawno?   posłał mi zdziwione spojrzenie  tak jakby zamiast tego oczekiwał pytania o to z kim. podał okoliczności  dzień. Jego źrenice rozszerzyły się jeszcze bardziej  gdy stając na palcach lekko Go pocałowałam.   brawo  kochanie  1:1. nawiasem  niepozorni Ci Twoi znajomi. konkretni.   gdybym Go nie znała nie zauważyłabym jak pod podejrzeniami zmieniającymi się teraz w fakty  zgina się wewnętrznie z bólu. Jego oczy były kiepskie w udawaniu.

definicjamiloscii dodano: 28 luty 2012

zakładał, że zacznę coś odszczekiwać, rzucać się, może zacisnę pięść i histerycznie walnę Go w ramię, kiedy powie mi o tym wszystkim, co zrobił. ale stałam, patrzyłam na Niego, spokojnie oddychałam, a w końcu, choć może powinnam wybuchnąć płaczem czy cokolwiek żałosnego, uśmiechnęłam się. - ogarniasz? właśnie powiedziałem, że Cię zdradziłem. - przełknęłam ślinę, by w końcu się odezwać. - dawno? - posłał mi zdziwione spojrzenie, tak jakby zamiast tego oczekiwał pytania o to z kim. podał okoliczności, dzień. Jego źrenice rozszerzyły się jeszcze bardziej, gdy stając na palcach lekko Go pocałowałam. - brawo, kochanie, 1:1. nawiasem, niepozorni Ci Twoi znajomi. konkretni. - gdybym Go nie znała nie zauważyłabym jak pod podejrzeniami zmieniającymi się teraz w fakty, zgina się wewnętrznie z bólu. Jego oczy były kiepskie w udawaniu.

bez słowa patrzyłam na Jej mokre rękawy  którymi skrupulatnie co kilka sekund ocierała zapłakane oczy  wygłaszając monolog o tym  jak był cudowny. nie musiałam słuchać. co wieczór w głowie odtwarzałam sobie to wszystko  co teraz mówiła  lecz ze mną w roli głównej obok Niego   całowanie w czubek nosa  wyuzdane pomruki  sprośne żarty  najlepsze pocałunki  dłonie omamiające moje ciało  gryzienie warg i płatku uszu. och ironio  najgorsze było to  że wcale nie odczuwałam żalu patrząc na tą dziewczynę   jedynie radość  że nie wyszła ze związku z Nim z lepszym bilansem  aniżeli ja.

definicjamiloscii dodano: 28 luty 2012

bez słowa patrzyłam na Jej mokre rękawy, którymi skrupulatnie co kilka sekund ocierała zapłakane oczy, wygłaszając monolog o tym, jak był cudowny. nie musiałam słuchać. co wieczór w głowie odtwarzałam sobie to wszystko, co teraz mówiła, lecz ze mną w roli głównej obok Niego - całowanie w czubek nosa, wyuzdane pomruki, sprośne żarty, najlepsze pocałunki, dłonie omamiające moje ciało, gryzienie warg i płatku uszu. och ironio, najgorsze było to, że wcale nie odczuwałam żalu patrząc na tą dziewczynę - jedynie radość, że nie wyszła ze związku z Nim z lepszym bilansem, aniżeli ja.

gdybym nie potknęła się o krawężnik  nie rzuciła jakiegoś przekleństwa pod nosem  nie zaczęła szukać papierosów w torbie  z zupełną nieuwagą  czy zauważyłabym Cię  i czy Ty również zatrzymałbyś wzrok na moim spojrzeniu? może gdyby nie to roztargnienie  minęlibyśmy się  jak gdyby nigdy nic. nie poprosiłabym Cię o ogień do podpalenia fajki  a Ty zamiast zwyczajnie spełnić tę prośbę  nie zaprosiłbyś mnie na kawę  pewny  że w kawiarni na przeciwko na pewno mają jeszcze jeden wolny stolik  dla nas.

definicjamiloscii dodano: 28 luty 2012

gdybym nie potknęła się o krawężnik, nie rzuciła jakiegoś przekleństwa pod nosem, nie zaczęła szukać papierosów w torbie, z zupełną nieuwagą, czy zauważyłabym Cię, i czy Ty również zatrzymałbyś wzrok na moim spojrzeniu? może gdyby nie to roztargnienie, minęlibyśmy się, jak gdyby nigdy nic. nie poprosiłabym Cię o ogień do podpalenia fajki, a Ty zamiast zwyczajnie spełnić tę prośbę, nie zaprosiłbyś mnie na kawę, pewny, że w kawiarni na przeciwko na pewno mają jeszcze jeden wolny stolik, dla nas.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć