 |
- odpierdolmy coś. coś, co będziemy mieć w pamięci przez lata. - przykładowo co? - no, na przykład, zakochajmy się w sobie?
|
|
 |
dzięki Niemu żyłam. dzięki Niemu umarłam.
|
|
 |
odpuść już. bądźmy szczęśliwi.
|
|
 |
bo kiedy mam Cię na wyciągnięcie ręki - jest znacznie lepiej. nie martwię się. nie przegryzam warg zastanawiając się czy aby na pewno nic Ci nie grozi. słyszę Twój głos, który mimowolnie uspokaja moją podświadomość. patrzę na Twoje usta układające się w uśmiech. jest dobrze. zawsze będzie w końcu dobrze, jeśli nie pozwolimy, żeby ktoś nas rozdzielił. razem się ochronimy.
|
|
 |
bo kilometry to nic. są samochody, pociągi, czy inne środki transportu. dzieli nas coś znacznie gorszego.
|
|
 |
więc to jutro? jutro wszystko się skończy, zniknie. więc czas wziąć wódkę i iść do Ciebie? czas pożegnać się z życiem przy boku faceta, który podświadomie zajął kilkanaście miesięcy temu pierwsze miejsce w moim sercu.
|
|
 |
no jasne, idź i zapij problemy. ostrzegam tylko, że następnego ranka na ostrym kacu poczujesz się chujowo podle, a one powrócą ze zdwojoną siłą.
|
|
 |
nie zabraniaj mi się kochać. pamiętaj, że zawsze chcę najbardziej tego, co zakazane.
|
|
 |
Pobawimy się w dzieci. Ja będę krzyczeć, tupać i
obrażać się, a ty kupisz mi truskawkowego
chupa-chupsa i znów będzie okej.
|
|
 |
Dzięki niemu uśmiecham się do ekranu
telefonu, w drodze na przystanek, do szkoły,
do domu. A ludzie tak dziwnie się patrzą.
Jakby uśmiech był czymś niecodziennym. < 3
|
|
 |
Nie, wcale nie jestem hardcorem.
Nie lubię placków. Nie dam
Kamienia i nie urwę. Nie zgadnę
Co masz w środku. I co teraz?
|
|
 |
- A co jeśli któregoś dnia będę musiał odejść? -
Spytał Krzyś ściskając misiową łapkę.
- Nic wielkiego. – odparł Puchatek
- Posiedzę sobie tutaj i poczekam na Ciebie, bo jeśli się kogoś kocha,
To ten ktoś nigdy nie znika. Tylko gdzieś na Ciebie czeka.
|
|
|
|