 |
Chcę się z nim kochać. Teraz. Dzisiaj. O każdej porze dnia i nocy. W aucie i w domu. Przy ścianie i na stole w kuchni. W łóżku i na podłodze. W głowie i w sercu. Chcę go mieć w sobie w każdym tego słowa znaczeniu, nie kochać się w jego złożoności, ale z nim ostro. Nie myśleć o tym, co będzie jutro, bo jutra może już nie być. Chcę być blisko niego. Jechać z nim gdzieś, rozmawiać o czymś nieistotnym i całować się na masce auta. Pić wódkę i mówić, że olejemy świat, choć i tak nie potrafimy tego zrobić, a rzeczywistość uderzy w nas potem ze zdwojoną siłą. Chcę się z nim kochać, zdjąć mu koszulkę i powiedzieć, że mam wyjebane na konsekwencje. Dziś jest nasz dzień i wszystkie nasze chwile będą smakować jak idealne życie, którego nigdy nie zaznamy. Piękne są tylko momenty, w których tracisz dech w piersiach i umierasz, by żyć naprawdę.
|
|
 |
Obiecaj mi proszę, że ostatni raz płaczę przez ciebie
|
|
 |
Nie przepraszaj, wiedząc, że i tak ponownie mnie zranisz.
|
|
 |
Znów mam ochotę pierdolnąć uczuciami o ścianę.
|
|
 |
-I co teraz ?? - Mam wyjebane. Ide zapalić.
|
|
 |
Chcę Cię takiego jak kiedyś.
|
|
 |
To źle, że chciałam poczuć się najważniejsza? To źle, że potrzebowałam czułości jaką dać mi mógł tylko on? Może faktyczne to źle, że w zamian za to wszystko chciałam dać miłość, dać całą siebie i wszystko, co mogłam. To wszystko źle. Po prostu źle, że chciałam być szczęśliwa i chciałam dać szczęście.
|
|
 |
czy Ty wiesz co ja czuję? gówno wiesz, bo Cię już nic z mojego życia nie interesuje. Przestałam się liczyć. Przestałam czuć, że jestem Ci potrzebna. Ty nadal niczego nie rozumiesz, prawda?
|
|
 |
Platonicznie, fantastycznie.
|
|
 |
Pamiętasz jak kiedyś powiedziałam Ci, że nawet jeśli mnie zranisz, to ja
i tak nie przestanę Cię kochać. Nigdy, ale też nigdy Ci nie wybaczę. I nigdy nie zapomnę jak mocny cios zadałeś mi przed odejściem. Tak mocny, że poczułam jak moje serce pokrywają głębokie blizny. Dlatego dzisiaj przysięgam ci, że postaram się byś Ty znienawidził mnie tak bardzo, jak ja nienawidzę Ciebie. Nie za to, że już Cię nie ma i nigdy nie będzie. Lecz za to, że nie potrafię nikogo pokochać, tak bardzo jak kochałam Ciebie..
|
|
 |
To się nie skończyło..
Dopóki będę wspominać, to nigdy się nie skończy..
|
|
 |
Zawsze kochałam to, czego nie mogłam mieć, czego nie mogłam dotykać, czym nie mogłam się rozkoszować. Kochałam to, co było nieosiągalne. To do tego tak bez opamiętania rwało się moje serce, a ciało lgnęło bezwstydnie, niczym ze spuszczonymi ze smyczy zmysłami. Może dlatego to właśnie Jego pokochałam tak mocno, do kresu swych możliwości. Bo mimo, że na pozór był dla mnie dostępny, to nigdy nie dał mi tej świadomości, że już jest i będzie zawsze. Nigdy nie pozwolił mojemu sercu zabić wolniej..
|
|
|
|