|
" (...) usiłuję wymyślić stosowne przyzwoite słowo na wyrażenie moich uczuć. Jeszcze się jednak do końca nie obudziłem. Przychodzi mi do głowy tylko 'kurwa'."
|
|
|
"Chciałabym myśleć tylko o jednej rzeczy na jeden rok, bo mam za dużo myśli. Skurczyć sobie głowę, obciąć mózg. Chcę myśleć o jednej rzeczy na rok - powtarza się i zapala papierosa - potem strawić tę myśl, mieć jej dosyć, wysrać ją i w zupełnym zachwycie złapać kolejną myśl na kolejny rok. Wiem, że to niemożliwe, ale zastanawiam się, czy na pewno tak nie można?"
|
|
|
"Zadzwoń do mnie, kiedy będziesz gotów i jeszcze będziesz miał choć trochę sił. Przyjadę i pozbieram Cię z kawałków, naturalnie jeżeli jeszcze coś z Ciebie zostanie."
|
|
|
"Jestem tutaj przecież zupełnie sam i ty też jesteś sama, ale nie tutaj.”
|
|
|
największa miłość to ta, która przetrwa!
|
|
|
Pokochał mnie za oczy, nie za efekt uzyskany za pomocą cieni i podkręcającej maskary. Pokochał mnie za włosy, te poranne niesforne kosmyki, nie rezultat długiej walki z suszarką, prostownicą i lakierem do włosów. Pokochał mnie w tym wygodnym, rozciągniętym dresie, w którym w niedzielę wcinam czekoladowe lody przed telewizorem. Pokochał mnie za wredne docinki, a nie za wszystkie teksty przygotowane w celu jak najlepszego zaprezentowania się. Pokochał mnie taką jaka jestem, dlatego wiem,ze będzie już na zawsze.
|
|
|
Może jestem czasem nieznośna, szybko sie obrażam i denerwuje, ale i tak Cię kocham i nie potrafię inaczej...
|
|
|
Mimo tego, że się kłócimy, denerwujemy się na siebie, dogryzamy i obrażamy. Nigdy, przenigdy nie pomyślałam, aby Cię zmienić na kogoś innego, bo to właśnie Ty jesteś tym, któremu oddałam całą siebie.
|
|
|
Zawsze kiedy kładę się spać, myślę o tym jaka jestem szczęśliwa... Chce już zawsze czuć, to co czuję w tej chwili... Czuć, że jesteś blisko mnie... czuć, że mnie kochasz.
|
|
|
nie wiedziałam, że można być tak bardzo uzależnionym od drugiej osoby, od jej gestów, słów, sms'ów, wiadomości na gadu, czułych słów, dopóki się nie zakochałam. wtedy to było oczywiste.
|
|
|
nagle powiedział , że to koniec . puścił jej rękę , dał ostatni raz buzi w policzek - mokry już od łez . zostawił ją i odszedł . a ona usiadła na krawężniku i wybuchła histerycznym płaczem . kiedy był już na końcu ulicy , odwrócił się . wrócił do niej biegiem , złapał jej twarz w dłonie i powiedział . : ' chciałem zobaczyć czy potrafię cię zostawić . nie , nie potrafię , jesteś tą jedyną '
|
|
|
boję się, że zostanę sama chociaż to paradoksalne. Ja nawet go nie posiadam, nie mogę nazywać chociaż trochę 'moim', a mimo wszystko budzę się w nocy ze strachem, że to już był ostatni raz, że nigdy więcej nie będę mogła się z nim droczyć, widzieć jego uśmiechu i tych oczu,które doprowadzają mnie do obłędu...
|
|
|
|