 |
Nigdy nie zakładam tej sukienki, tylko zbiera się na niej kurz, widzę, że ta zapalniczka, którą dzieliliśmy właśnie zaczęła rdzewieć.
Powinnam była dać Ci znać, ale ona jest o wiele lepsza ale czy gdybym Ci powiedziała, sprawiłoby to, że byś o niej zapomniał?
|
|
 |
Brakuje mi czasu, bez ciebie w około, brakuje mi rzeczy które mówisz gdy jesteś cicho więc nie kłopocz się pokazywaniem linii, które masz wytatuowane na ustach.
|
|
 |
Twój wizerunek jest idealny, jesteś dwuwymiarowy.
|
|
 |
To nie jest niebo ani raj.
Nie myślimy o życiu poza grobowym.
Wykorzystujemy swoje szanse,
ryzykując wszystkim co tylko mamy, bo tak nakazało życie.
|
|
 |
Połamane zęby
tańczące w potłuczonym szkle.
Stereo się powtarza.
Może będzie lepiej, jeśli nie spytam.
Chodząc na palcach wśród
ciał, które uderzyły o ziemię.
Nadchodzi syrena
zza zakrętu.
|
|
 |
Słońce zaszło,
ale będę tutaj dopóki mnie nie znajdzie.
Wszędzie wokół uśmiechy.
Wszyscy są rozmazani,
podążają za przywódcą,
a wszystko zamieni się w złoto.
Zaczerwienione oczy i lampki choinkowe
dziś wywarzają drzwi.
|
|
 |
Chciałbym nie musieć udawać już, wykrzyczeć im w ryj, co mi sprawia ból, mieć plan, dla Ciebie się starać znów, i zabrać Cię tam, gdzie być zawsze chciałeś i chuj.
|
|
 |
" Mówili nie raz: "Nie wierz w romantyczne baśnie".. Lecz my naprawdę czuliśmy, że mamy szansę."
|
|
 |
Nie boisz się, że on widząc sms' a od Ciebie pomyśli "Boże, znowu ona" ?
|
|
 |
Była tak cholernie skomplikowana , jedna wielka chodząca sprzeczność , która nie wiadomo jak zareaguje w danej sytuacji , jej stan był zależny od kąta padania promieni słonecznych , kierunku wiejącego wiatru , ilości potknięć o własne wspomnienia.
|
|
 |
Ale czasem trzeba wiedzieć kiedy wybaczyć po raz ostatni, i odejść aby nie dać się skrzywdzić kolejny raz, bo trzeba mieć szacunek do siebie nawet jeśli inni nie mają go do nas.
|
|
 |
wpadał z nią, pił, znał umiar, ona miała czuć się dobrze, on miał czuwać.
|
|
|
|