głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika taniec.w.deszczu

 1  Wiesz jak wygląda jeden z najsmutniejszych momentów? Kiedy stoisz z nim twarzą w twarz  patrzysz jak jego skóra zmienia kolor z bladego na czerwony i odwrotnie  jak z jego ust pada co najmniej dziesięć wyrazów na sekundę  a do Ciebie docierają tylko pojedyncze słowa. W głowie układasz sobie całą rozsypankę wyrazową  by zrozumieć o czym on mówi  i wtedy wszystkie te chaotyczne zdania  które wypowiada stają się takie proste i piękne. Mówi o tym  jak bardzo Cię kocha  jak każdego dnia przed snem myśli o tym jak może być pięknie  że nie wyobraża sobie dnia  w którym mógłby Cię nie widzieć  żę chciałby być już Tobą zawsze  każdego dnia Ci przypominać jak wiele dla niego znaczysz  przytulać co godzinę  całować na dzień dobry i dobranoc  a Ty… Ty masz łzy w oczach.

zozolandia dodano: 31 stycznia 2012

[1] Wiesz jak wygląda jeden z najsmutniejszych momentów? Kiedy stoisz z nim twarzą w twarz, patrzysz jak jego skóra zmienia kolor z bladego na czerwony i odwrotnie, jak z jego ust pada co najmniej dziesięć wyrazów na sekundę, a do Ciebie docierają tylko pojedyncze słowa. W głowie układasz sobie całą rozsypankę wyrazową, by zrozumieć o czym on mówi; i wtedy wszystkie te chaotyczne zdania, które wypowiada stają się takie proste i piękne. Mówi o tym, jak bardzo Cię kocha, jak każdego dnia przed snem myśli o tym jak może być pięknie, że nie wyobraża sobie dnia, w którym mógłby Cię nie widzieć, żę chciałby być już Tobą zawsze, każdego dnia Ci przypominać jak wiele dla niego znaczysz, przytulać co godzinę, całować na dzień dobry i dobranoc, a Ty… Ty masz łzy w oczach.

 2   Nie spodziewałaś się tego. Nie z ust tego człowieka   Twojego przyjaciela.  Nie czujesz tego samego do niego. Lubisz go. Nawet bardzo  ale nie aż tak jak on Ciebie.  Nie chcesz mu łamać serca  ale nie masz wyjścia.  Chcesz by był szczęśliwy z  kimś kto odwzajemni  jego uczucia.  Dochodzisz do wniosku  że to może być Twoja wina i po chwili milczenia – przepraszasz  jeżeli swoim zachowaniem dawałaś mu jakąś nadzieję. I wtedy on mówi słowa   które ściskają żołądek i powodują kolejne łzy w oczach „Ty nie dawałaś mi nadziei  Ty jesteś moją nadzieją” .

zozolandia dodano: 31 stycznia 2012

[2] Nie spodziewałaś się tego. Nie z ust tego człowieka - Twojego przyjaciela. Nie czujesz tego samego do niego. Lubisz go. Nawet bardzo, ale nie aż tak jak on Ciebie. Nie chcesz mu łamać serca, ale nie masz wyjścia. Chcesz by był szczęśliwy z kimś kto odwzajemni jego uczucia. Dochodzisz do wniosku, że to może być Twoja wina i po chwili milczenia – przepraszasz, jeżeli swoim zachowaniem dawałaś mu jakąś nadzieję. I wtedy on mówi słowa, które ściskają żołądek i powodują kolejne łzy w oczach „Ty nie dawałaś mi nadziei, Ty jesteś moją nadzieją” .

uwielbiałam skrywać sie w Twoich ramionach i czuć się bezpiecznie.  mrs heroina

pierdolisz dodano: 30 stycznia 2012

uwielbiałam skrywać sie w Twoich ramionach i czuć się bezpiecznie. [mrs_heroina]
Autor cytatu: mrs_heroina

chodź  proszę. zaciśnij na moich rozdygotanych dłoniach  swoje  weź mnie bez słowa w ramiona i kołysz  póki nie zamknę wystraszonych oczu  zaszklonych łzami. szepcz coś  chociażby o tym  co jadłeś wczoraj na śniadanie czy o ślubie dalekiej ciotki. bądź.

definicjamiloscii dodano: 30 stycznia 2012

chodź, proszę. zaciśnij na moich rozdygotanych dłoniach, swoje, weź mnie bez słowa w ramiona i kołysz, póki nie zamknę wystraszonych oczu, zaszklonych łzami. szepcz coś, chociażby o tym, co jadłeś wczoraj na śniadanie czy o ślubie dalekiej ciotki. bądź.

wybaczanie? tylko dla Twojej świadomości  tylko po to byś czuła się bezpieczna i otwierała się przede mną do tego stopnia  bym mogła spieprzyć Ci wszystko w odwecie.

definicjamiloscii dodano: 30 stycznia 2012

wybaczanie? tylko dla Twojej świadomości, tylko po to byś czuła się bezpieczna i otwierała się przede mną do tego stopnia, bym mogła spieprzyć Ci wszystko w odwecie.

gubię te typowo ludzie odruchy. patrzę na łzy  na żal  na rozczarowanie u innych  a zamiast uderzającego we mnie sumienia  bo w sumie to wiem  że  ja spieprzyłam    ja zawaliłam sprawę    ojej  moja wina   czuję jak śmiech podchodzi mi do gardła.

definicjamiloscii dodano: 30 stycznia 2012

gubię te typowo ludzie odruchy. patrzę na łzy, na żal, na rozczarowanie u innych, a zamiast uderzającego we mnie sumienia, bo w sumie to wiem, że "ja spieprzyłam", "ja zawaliłam sprawę", "ojej, moja wina", czuję jak śmiech podchodzi mi do gardła.

poradzę sobie. obejdzie się bez przepłakanych nocy  wcinania słodyczy  zatapianiu się w książkach  co za tym idzie   historii innych  by na moment zostawić swoją. następnego dnia rutynowo założę jeansy i za dużą bluzę  niezdarnie zwiążę włosy i jak wcześniej  będę katować resztę swoim entuzjazmem. wiesz to wszystko. wiesz  że się nie poddaję  nie rozumiem tych złych nastrojów i gorszych dni  tak mi obcych. wiesz  że dam radę   równie dobrze jak to  iż ja po prostu nie chcę bez Ciebie być. jeszcze nie  nie teraz.

definicjamiloscii dodano: 29 stycznia 2012

poradzę sobie. obejdzie się bez przepłakanych nocy, wcinania słodyczy, zatapianiu się w książkach, co za tym idzie - historii innych, by na moment zostawić swoją. następnego dnia rutynowo założę jeansy i za dużą bluzę, niezdarnie zwiążę włosy i jak wcześniej, będę katować resztę swoim entuzjazmem. wiesz to wszystko. wiesz, że się nie poddaję, nie rozumiem tych złych nastrojów i gorszych dni, tak mi obcych. wiesz, że dam radę - równie dobrze jak to, iż ja po prostu nie chcę bez Ciebie być. jeszcze nie, nie teraz.

Dopóki walczysz  nie przegrywasz. Dopóki wierzysz w siebie  nie jesteś najgorszy. Dopóki chcesz  możesz osiągać.  pierdolisz.

pierdolisz dodano: 29 stycznia 2012

Dopóki walczysz, nie przegrywasz. Dopóki wierzysz w siebie, nie jesteś najgorszy. Dopóki chcesz, możesz osiągać. /pierdolisz.

owszem  Maksiu pozostanie  lubię zdrobnienia. I ona i tak wie więcej o moich fazach  niż ja o jej. Bo to ooooooooona je ukrywa. teksty pierdolisz dodał komentarz: owszem, Maksiu pozostanie, lubię zdrobnienia. I ona i tak wie więcej o moich fazach, niż ja o jej. Bo to ooooooooona je ukrywa. do wpisu 29 stycznia 2012
drogi.. Maksiu? Tu nie chodzi o maski  tylko o taką delikatna korektę  o to  że nie wszystko pokazuję  nie zawsze potrafię i nei zawsze wychodziłoby mi to na dobre. funeczka123   hm  nie sądzę  ażebym była podróbą kogoś innego  tylko taką nie całkiem pokazaną światu sobą. teksty pierdolisz dodał komentarz: drogi.. Maksiu? Tu nie chodzi o maski, tylko o taką delikatna korektę, o to, że nie wszystko pokazuję, nie zawsze potrafię i nei zawsze wychodziłoby mi to na dobre. funeczka123 - hm, nie sądzę, ażebym była podróbą kogoś innego, tylko taką nie całkiem pokazaną światu sobą. do wpisu 29 stycznia 2012
Zbyt często używam słówek takich jak 'no' lub 'ej'. Zazdrość zbyt często bierze górę. Zbyt często z martwienia się  przechodzę w obsesję. Zbyt często wkurwiam się o coś. Zbyt często łamię obietnice dawane samej sobie. Zbyt często się wszystkim przejmuję. Zbyt często jestem sobą  wiesz?  pierdolisz

pierdolisz dodano: 29 stycznia 2012

Zbyt często używam słówek takich jak 'no' lub 'ej'. Zazdrość zbyt często bierze górę. Zbyt często z martwienia się, przechodzę w obsesję. Zbyt często wkurwiam się o coś. Zbyt często łamię obietnice dawane samej sobie. Zbyt często się wszystkim przejmuję. Zbyt często jestem sobą, wiesz? /pierdolisz

  skończ  dobra?   mruknęłam maskując zażenowanie uśmiechem. przeszedł z pozycji leżącej do siedzącej i położył dłonie na moich kolanach.   ej  mówię serio. w gruncie rzeczy to wariactwo. no wiesz  na przykład kwestia tego  iż w Twoim chrapaniu odnajduję esencję słodkości  a na punkcie Twojego nieogaru z włosów o poranku  wręcz szaleję. albo teraz chociażby...   zadziorny uśmiech rozświetlił Mu twarz  kiedy uniosłam pytająco brwi  spodziewając się kolejnej dawki chorych wizji. nie złapałam oddechu  podczas gdy On zdążył już pociągnąć moje dłonie  wygodnie się ułożyć i ściągnąć mnie na siebie. ciepło Jego ciała przenikało w każdy centymetr mojego.   jeszcze tego nie ogarniam  ale pierwsze efekty konkretne. jak tam pisało? miłość? poproszę o przedłużenie recepty. nawiasem miało być trzy razy dziennie. jeśli tak dalej pójdzie  to przedawkujemy...   boże  skończ   urwałam  definitywnie zamykając Mu usta pocałunkiem.

definicjamiloscii dodano: 29 stycznia 2012

- skończ, dobra? - mruknęłam maskując zażenowanie uśmiechem. przeszedł z pozycji leżącej do siedzącej i położył dłonie na moich kolanach. - ej, mówię serio. w gruncie rzeczy to wariactwo. no wiesz, na przykład kwestia tego, iż w Twoim chrapaniu odnajduję esencję słodkości, a na punkcie Twojego nieogaru z włosów o poranku, wręcz szaleję. albo teraz chociażby... - zadziorny uśmiech rozświetlił Mu twarz, kiedy uniosłam pytająco brwi, spodziewając się kolejnej dawki chorych wizji. nie złapałam oddechu, podczas gdy On zdążył już pociągnąć moje dłonie, wygodnie się ułożyć i ściągnąć mnie na siebie. ciepło Jego ciała przenikało w każdy centymetr mojego. - jeszcze tego nie ogarniam, ale pierwsze efekty konkretne. jak tam pisało? miłość? poproszę o przedłużenie recepty. nawiasem miało być trzy razy dziennie. jeśli tak dalej pójdzie, to przedawkujemy... - boże, skończ - urwałam, definitywnie zamykając Mu usta pocałunkiem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć