 |
Minął czas, gdy byliśmy nieuchwytni, sprytni robili to czego nie mogli inni
|
|
 |
Wiesz co mnie smuci? że hip-hop zatracił się,
wpadł po uszy, nie zagląda już do duszy z głową
|
|
 |
Wartości nie kupisz nawet najdroższą monetą
|
|
 |
To dzieci tych metropolii w niewoli agresji i zła,
żyją jakby miało nie być jutrzejszego dnia
|
|
 |
Powraca tętno ty uwalniasz mnie z objęć, powraca oddech a ja próbuję się podnieść
|
|
 |
A Ty podchodzisz nieprzytomnie tulisz moje ciało
i milczysz tak jakby nic się nie stało
|
|
 |
Nie spytam cię kim jesteś przecież się znamy,
już wcześniej zaglądałem w Twoje oczy oboje to pamiętamy
|
|
 |
I przestanę oddychać tym powietrzem pełnym zdrady
|
|
 |
W morzu łez wylanych skrycie i poupychanych w dźwiękach
|
|
 |
Gdzie jesteś? proszę obiecaj mi, że to nie letarg, życie w nieprawdziwym świecie pozbawionym serca
|
|
 |
Gdyby ktoś kiedyś powiedział: "nie idź tędy z nią"
|
|
 |
Obłęd, obłęd, puszczam wodze, niech się dzieje co chce, jest cudownie
|
|
|
|