 |
|
podbiegł do niej i wrzucił jej trochę śniegu za płaszcz.
- Ty kretynie! Będę chora! - histeryzowała.
- I dobrze! Będę mógł przyjść do Ciebie i położyć się obok Ciebie w łożku.. - przytulił ją delikatnie.
- A skąd pewność, że Cię wpuszczę?
- Bo mnie kochasz.
Kucnęła i udawała , że poprawia buta. Wzięła w rękę garstkę śniegu i wstała. Przytuliła go mocno wrzucając mu śnieg za kołnierz. / demonologiaaaa
|
|
 |
|
Panienko, żaden chłop nie jest wart tego, żeby przez niego płakać, nawet jeżeli go kochasz. / "nie kłam kochanie"
|
|
 |
|
wiesz co mi mówili? mówili, że nie zasługujesz na moją miłość. że takie "dziecko ulicy" jak ty zasługuje tylko na poniżenie. odwróciłam się wtedy od przyjaciół, aby być tylko z tobą. nie rozumiałam ich protestu. przecież mnie kochałeś! mówiłeś, że olejesz prochy, alko , że będziemy tylko my. niestety.. przy pierwszej lepszej imprezie dałeś sobie w żyłę, a ja zostałam sama.. bez ciebie, bez przyjaciół. / demonologiaaaa
|
|
 |
|
i mam nieustanną ochotę się napić. napić się i wygarnąć Ci, jak bardzo mnie zraniłeś, że płakałam przez Ciebie tygodniami, że nie pozbierałam się po naszym rozstaniu, że nadal mam nadzieję, że będziemy razem, że Cię kocham idioto! / demonologiaaaa
|
|
 |
|
powracam myślami do dawnych dni. wtedy byłam dla Ciebie kimś ważnym. Można by powiedzieć " najważniejszym". / demonologiaaaa
|
|
 |
|
miłość do Ciebie rozpierdala mnie od środka. / demonologiaaaa
|
|
 |
|
może alkohol skraca życie, ale pozwala zobaczyć dwa razy więcej .
|
|
 |
|
czuję że mi przeszło. ale zaczynam wątpić, gdy tylko Cię widzę.
|
|
 |
|
nie lubię tego kiedy wiem, że miałam świetną okazję, ale jej nie wykorzystałam.
|
|
 |
|
wódkę nazwać Twoim imieniem i się Tobą najebać .
|
|
 |
|
wszystko do nas wraca, wszyscy robimy błędy
lecz gdy je powtarzasz, nie masz prawa nawet do pretensji
obracasz koło karmy, używaj wyobraźni
wiele cudzych ran odczujesz na własnym ciele
wszystko do nas wraca
|
|
|
|