 |
Wiesz jak to jest budzić się co noc czując łzy pod powiekami? Słyszeć jak serce wygrywa marsz żałobny? Jak podczas 40 stopniowej temperatury odczuwać wewnętrzne zimno i jak wśród miliona ludzi być samym? Jeśli nie wiesz, to nie pierdol, że mnie rozumiesz.
|
|
 |
nie bawię się mężczyznami więcej niż oni mną. nie zostawiam nikogo rozkochanego, we łzach.
|
|
 |
po prostu wiem, że równie łatwo zakochać się w draniu, jak w cudownym facecie. selekcja to konieczność. szczególnie gdy się ma pecha i przyciąga gnojków.
|
|
 |
ach nawina idiotka? fałszywa męska dziwka!
|
|
 |
powinnaś (...) mieć pewność o tym, czego potrzebujesz
w łóżku, przy stole, w sercu i w rozumie,
w tłumie i sama, potrzebna i niechciana.
|
|
 |
my, kobiety, jesteśmy kochliwe. a kiedy się zakochamy,
tak baaardzo, na śmierć i życie - chcemy wiedzieć,
co na to obiekt naszej miłości ..
|
|
 |
lubię te momenty, gdy świt nie ma jeszcze chwili.
|
|
 |
pocałunek do czegoś już zobowiązuję, tak myślałam. ale cóż, Twoje postępowanie przeczy chyba wszystkim regułom przeze mnie przyjętym.
|
|
 |
myślisz pewnie.
zwyczajna i spokojna dziewczyna.
otóż nie.
popatrz w oczy. widzisz?
są brązowe, tak brązowe i duże.
moja duma.
podobno ładne. podobno niezwykłe. może i.
ale widzisz co jest w nich?
nie.
a dlaczego? bo patrząc nie widzisz.
nielogiczne? otóż znowu pomyłka.
popatrz dobrze. teraz widzisz?
tak to strach i lęk przed porażką.
popatrz głębiej i dokładniej.
otóż to! masz racje!
jest jeszcze obawa przed odrzuceniem i samotność wśród znajomych.
tak? widzisz coś jeszcze?
znowu dobrze. tak to malutkie i skulone coś w moich oczach to nadzieja.
nadzieja na lepsze jutro..
|
|
 |
tańcz, gdy w klubie błyszczy ultrafiolet widać po oczach, że kochasz czasem tracić kontrolę.
|
|
 |
według Ciebie przegrałam, ale dla mnie to dopiero początek rozgrywki.
|
|
|
|