|
depresja przemawia w sposób inny... przychodzi z rana, bo przez noc nabiera odwagi by nas dopaść. wtedy promyki słońca są jak drzazgi w oczach, a każdy głos z zewnątrz odbierany jak stukot pociągu, za szybki, za głośny i zbyt agresywny, bezsensowny.
|
|
|
to jest nienormalne. tęsknie za Tobą za każdym razem, gdy oddycham. potrzebuję Cię przy sobie, gdy tylko moje serce zaczyna bić. to nie jest zwyczajne uczucie, zaczęłam się go bać, bo ono sprawia, że jesteś jedyną rzeczą w którą wierzę. nie powinnam, ale będę czekała na Ciebie do samego końca, chociaż wiem, że od dawna nie mam na co czekać. zastanawiam się jak ja mam przetrwać bez twojej miłości, przecież to Ty utrzymywałeś mnie przy życiu. te szalone myśli wprowadzają mnie w obłęd, czuje, ze wariuje. porównuje Cię z narkotykiem, który nadal czuje w swoich żyłach, jesteś jak mój upragniony raj, który staram się odszukać. no dalej, ogłoś światu jak bardzo jestem słaba, bo odczuwam znowu ta pieprzoną tęsknotę. tym razem Cię nie powstrzymam przed upokorzeniem mnie, nie. tej miłości się nie wstydzę, mimo, że jest toksyczna bo zabija precyzyjnie każdego dnia i zabrudzona twoimi żałosnymi kłamstwami. przed głupotą i błędami życiowymi nie ucieknę. nie ucieknę przed sercem i sumieniem.
|
|
|
dręczą mnie zawroty głowy, gdy już przekraczam progi mojego domu,bo jest to granica mojej wygodnej sfery. bezużyteczne emocje, które zaśmiecały moje serce, pokryły się kurzem. jeśli się z stąd wyniosę,umrę. Znienawidziłam to nieznane szczęście bardziej niż znajomy mi smutek. odrzuciłam własne kroki,obawiam się, że stanę się bezużytecznymi butami- bo świat, czas i ludzie mnie już znosili. to co świat myśli, zbiera się we mnie jak przed domem stos gazet i rachunków. płaczę bez łez. płaczę nieświadomie.
|
|
|
potrzebuję poduszki powietrznej, zanim zderzę się z ogromnym smutkiem idącym w moją stronę. mam tak wiele rzeczy, o które muszę zadbać. trudno mi nawet upić się jak należy. ale to nie tak , że unikam picia, może nie chcę być pozostawiona samej sobie. czy po prostu chcę przykuć czyjąś uwagę swoją samotnością ? samotność jest dla mnie tak oczywista. jeśli ktoś miałby być przy moim boku,czy wystarczyło by mnie, by się podzielić ? to znak zapytania, którego nie chcę włączać w to zdanie. ku mojej uldze, słyszę głośny głos w telefonie. rozłącza się i mruczy, jakby był wściekły. a mój wzrok skupia się na rodzinnym zdjęciu leżącym byle jak na parapecie. czy ludzie zatracają się ponieważ, nie mają domu lub drogi, którą mogliby iść? czy może dlatego, że nawet jeśli mają mnóstwo miejsc,w które mogliby pójść,nie ma tam ani jednej osoby,która by na nich czekała?
|
|
|
każdy z nas ma osobę, której chce powiedzieć nie odchodź. każdy z nas kogoś kocha. każdy z nas przez kogoś cierpi, cierpiał, lub cierpieć będzie. każdy z nas ma uczucia, nawet jeśli ukryte gdzieś głęboko na dnie. każdy z nas ma wspomnienia, które, gdy się pojawiają, przyprawiają o łzy.
|
|
|
wadą czasu wolnego i siedzenia w domu jest to, że co chwila szuka się słodyczy.
|
|
|
paradoksalne , że najbardziej chcemy zawsze wtedy , kiedy najmniej warto
|
|
|
życie jest za krótkie by codziennie rano budzić się z pretensjami do całego świata. więc kochaj tych, którzy dobrze cię traktują, przebacz pozostałym i uwierz, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.
|
|
|
wszystko sprowadza się do ostatniej osoby, o której myślisz przed snem, właśnie tam jest twoje serce.
|
|
|
pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. a w każdej było coś wspaniałego. nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe./ Nicholas Sparks
|
|
|
można uciekać od czegoś do czego się biegnie , uwierz . naprawde można
|
|
|
mam tylko jedną, ostatnią prośbę, nie spieprz sobie życia.
|
|
|
|