głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika talkshit

panicznie bałam się burzy. za oknem mojego pokoju rozpętało się istne piekło. niebo niemal się rozstępowało. zadzwoniłam do Niego. nie zdążyłam się nawet odezwać. wyszeptał do słuchawki ciche   'jestem z Tobą  kochanie.' następnie przyłożył słuchawkę do swojej klatki piersiowej bo ewidentnie słyszałam bicie Jego serca. trzymając przy uchu telefon  nakryłam się kołdrą. strach jak ręką odjął.

koolorowesny dodano: 14 czerwca 2010

panicznie bałam się burzy. za oknem mojego pokoju rozpętało się istne piekło. niebo niemal się rozstępowało. zadzwoniłam do Niego. nie zdążyłam się nawet odezwać. wyszeptał do słuchawki ciche - 'jestem z Tobą, kochanie.' następnie przyłożył słuchawkę do swojej klatki piersiowej bo ewidentnie słyszałam bicie Jego serca. trzymając przy uchu telefon, nakryłam się kołdrą. strach jak ręką odjął.

Książe na białym koniu ? dziewczynoo  co najwyżej frajer w maluchu.

koolorowesny dodano: 14 czerwca 2010

Książe na białym koniu ? dziewczynoo, co najwyżej frajer w maluchu.

wracamy do normalności. nic już nie czujemy  za nikim nie tęsknimy.

koolorowesny dodano: 14 czerwca 2010

wracamy do normalności. nic już nie czujemy, za nikim nie tęsknimy.

zaufanie jest teraz najbardziej odległą rzeczą.

koolorowesny dodano: 14 czerwca 2010

zaufanie jest teraz najbardziej odległą rzeczą.

Miałeś tak kiedyś ? Nie możesz zasnąć  trzymając w ręku telefon  ciągle odblokowując klawiatorę a cóż  może jest sms  może nie było słychać dzwięku... Rano wstajesz półprzytomny  szukasz kogoś w tlumie ludzi  choć wiesz  że tam  go nie ma... żyjesz nadzieją  że może... może dziś  może właśnie w tym tłumie.. że może... Ach  miałeś tak ? Bagatelizujesz wszystkie inne sprawy  tylko dla tej jednej  chociaż doskonale wiesz  że jest ona pozbawiona sensu... Miałeś tak? no właśnie  nie miałeś tak  więc prosze nie mów mi  że rozumiesz..

koolorowesny dodano: 14 czerwca 2010

Miałeś tak kiedyś ? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiatorę-a cóż, może jest sms, może nie było słychać dzwięku... Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tlumie ludzi, choć wiesz, że tam, go nie ma... żyjesz nadzieją, że może... może dziś, może właśnie w tym tłumie.. że może... Ach, miałeś tak ? Bagatelizujesz wszystkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz, że jest ona pozbawiona sensu... Miałeś tak? no właśnie, nie miałeś tak, więc prosze nie mów mi, że rozumiesz..

  wypuściłam szczęście...       jak to wypuściłaś szczęście ?     nie zdołałam go złapać bo było troche za ciężkie...     a jak wyglądało ?     było trochę wyższe ode mnie i miało brązowe oczy .

koolorowesny dodano: 14 czerwca 2010

- wypuściłam szczęście...;( - jak to wypuściłaś szczęście ? - nie zdołałam go złapać bo było troche za ciężkie... - a jak wyglądało ? - było trochę wyższe ode mnie i miało brązowe oczy .

Schowałam cię na dnie szafy z napisem  nie warto było .

koolorowesny dodano: 14 czerwca 2010

Schowałam cię na dnie szafy z napisem `nie warto było`.

Bo w dzisiejszych czasach jedyny komplement na który możesz liczyć to 'niezła z Ciebie dupa'. słowa 'kocham Cię' zastępowane  są przez 'chcę Cię przelecieć'. pocałunek zastępuje klepnięcie w tyłek  a czułe objęcie obmacywankę w jednym z publicznych miejsc.

koolorowesny dodano: 14 czerwca 2010

Bo w dzisiejszych czasach jedyny komplement na który możesz liczyć to 'niezła z Ciebie dupa'. słowa 'kocham Cię' zastępowane, są przez 'chcę Cię przelecieć'. pocałunek zastępuje klepnięcie w tyłek, a czułe objęcie obmacywankę w jednym z publicznych miejsc.

Nareszcie znalazłam w sobie siłę  aby ściągnąć ten przeuroczy rysunek  narysowany specjalnie dla mnie  który powiesiłam tuż nad moim łóżkiem z trzęsącymi się wtedy z podekscytowania dłońmi.

koolorowesny dodano: 14 czerwca 2010

Nareszcie znalazłam w sobie siłę, aby ściągnąć ten przeuroczy rysunek, narysowany specjalnie dla mnie, który powiesiłam tuż nad moim łóżkiem z trzęsącymi się wtedy z podekscytowania dłońmi.

szłam przez park. czułam promienie słońca delikatnie  ogrzewające moją twarz. właśnie wtedy zobaczyłam dwójkę starszych ludzi  siedzących na jednej z ławek. przystanęłam. nie mogłam się napatrzeć. siedzieli obok siebie. mężczyzna obejmował kobietę  całując ją skromnie w czoło. oboje nucili jakąś starą piosenkę. mrużyli oczy przed słońcem  uśmiechając się do siebie nawzajem. coś niezwykle przepięknego. byli ze sobą  pomimo wieku. pomimo  że zdawali sobie sprawę  jak nie wiele zostało im życia  postanowili poświęcić je sobie nawzajem. wzajemne uczucie  wręcz od nich promieniowało  przyćmiewając słońce. w oku zakręciła mi się łezka. odchodząc postanowiłam  że za te parędziesiąt lat  też siądę na tej ławce. też z osobą która będzie przytulać mnie w ten sam nienaganny sposób. i będę równie szczęśliwa.

koolorowesny dodano: 14 czerwca 2010

szłam przez park. czułam promienie słońca delikatnie, ogrzewające moją twarz. właśnie wtedy zobaczyłam dwójkę starszych ludzi, siedzących na jednej z ławek. przystanęłam. nie mogłam się napatrzeć. siedzieli obok siebie. mężczyzna obejmował kobietę, całując ją skromnie w czoło. oboje nucili jakąś starą piosenkę. mrużyli oczy przed słońcem, uśmiechając się do siebie nawzajem. coś niezwykle przepięknego. byli ze sobą, pomimo wieku. pomimo, że zdawali sobie sprawę, jak nie wiele zostało im życia, postanowili poświęcić je sobie nawzajem. wzajemne uczucie, wręcz od nich promieniowało, przyćmiewając słońce. w oku zakręciła mi się łezka. odchodząc postanowiłam, że za te parędziesiąt lat, też siądę na tej ławce. też z osobą która będzie przytulać mnie w ten sam nienaganny sposób. i będę równie szczęśliwa.

to nic  że przy kolegach zgrywał twardziela bez uczuć. to nic  że zachowywał się jak brutal chory na znieczulicę. nie miało dla mnie znaczenia  że przy nich potrafił mnie jedynie klepnąć w tyłek  udając  że się nie znamy. najważniejsze  że kiedy byliśmy sam na sam  mówił o miłości. był najbardziej czułym i kochającym mężczyzną jakiego kiedykolwiek było mi spotkać. potrafił płakać  zarzekając się że jak potwornie kocha. całować  dając mi tym samym poczucie bezpieczeństwa. ważne było dla mnie to kim był naprawdę  a nie to kogo udawał.

koolorowesny dodano: 14 czerwca 2010

to nic, że przy kolegach zgrywał twardziela bez uczuć. to nic, że zachowywał się jak brutal chory na znieczulicę. nie miało dla mnie znaczenia, że przy nich potrafił mnie jedynie klepnąć w tyłek, udając, że się nie znamy. najważniejsze, że kiedy byliśmy sam na sam, mówił o miłości. był najbardziej czułym i kochającym mężczyzną jakiego kiedykolwiek było mi spotkać. potrafił płakać, zarzekając się że jak potwornie kocha. całować, dając mi tym samym poczucie bezpieczeństwa. ważne było dla mnie to kim był naprawdę, a nie to kogo udawał.

to właśnie on wytrzymywał mój obłęd. właśnie on  kochał mnie nawet w tych spranych jeansach i niesfornych włosach podczas wiatru. to właśnie on  podawał mi dłoń jako pierwszy  kiedy przewróciłam się  potykając o sznurówkę swoich ulubionych trampek.

koolorowesny dodano: 14 czerwca 2010

to właśnie on wytrzymywał mój obłęd. właśnie on, kochał mnie nawet w tych spranych jeansach i niesfornych włosach podczas wiatru. to właśnie on, podawał mi dłoń jako pierwszy, kiedy przewróciłam się, potykając o sznurówkę swoich ulubionych trampek.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć