 |
Któregoś dnia rzucę to wszystko,
I wyjdę rano, niby po chleb.
Wtedy na pewno poczuję się lepiej,
Zostawię za sobą ten zafajdany świat.
|
|
 |
Nie ma szans rozdział trzeba zamknąć
|
|
 |
Uśmiechnięci, wpół objęci spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody
|
|
 |
Słowa palą, więc pali się słowa. Nikt o treści popiołów nie pyta.
|
|
 |
W nas jest raj, piekło i do obu szlaki.
|
|
 |
Chodź zabiorę ciebie na moje osiedle
Wypijemy, zapalimy.
Pokażę ci, jak żyjemy, jak się bawimy.
|
|
 |
"Miłość to ściema,
Miłości nie ma.
Są tylko głupie zauroczenia.
Ziomek, teraz to wiem!
Gdy to przeżyłem, sam to sprawdziłem.
Dopiero teraz zrozumiałem jaki głupi byłem."
|
|
 |
Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i
nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół...
|
|
 |
Na chwilę zamknę oczy i czuję, jesteś tu.
Boję się je otworzyć, bo stracę Ciebie znów..
|
|
 |
Na miły Bóg, życie nie po to tylko jest, by brać.
Życie nie po to, by bezczynnie trwać.
I aby żyć siebie samego trzeba dać!
|
|
 |
W moim domu mieszkał ktoś, kto przynosił szczęście.
Został sam, więc wziąłem go, szczęścia było więcej.
Ucieka tam, gdzie nikt nie pyta, o to skąd jesteś i jak się nazywasz.
Gdzie każdy z nas może poczuć się taki sam.
Ucieka tam, gdzie to nieważne jakiego koloru są nasze twarze.
Gdzie możesz kochać kogo zechcesz, jak mocno chcesz.
|
|
 |
Męczą, lub dają odpocząć - są twoje.
Czasem ukojenie, czasem paranoje.
Sny, nawet gdy są złe, to się budzisz...
Możesz w nich kochać lub mordować ludzi.
Krzywe odbicie w witrynie twego ducha.
Są twoje - tajne, nie jawne jak życie.
Tu wszystko dzieje się naprawde.
|
|
|
|