 |
` Got my bad baby by my heavenly side. I know if I go, I'll die happy tonight.
|
|
 |
gdyby miało nie być jutra? poszłabym teraz z buta do Maćka przytuliła się i powiedziała, że przy nikim nie byłam tak szczęśliwa. powiedziałabym ile dla mnie znaczy i podziękowała za każdą wspólną chwilę. będąc w pobliżu wstąpiłabym też do Dawida, paląc fajkę na 300 przypomniała naszą wspólną imprezę w ene i mocno pocałowała w usta na pożegnanie. następnie udałabym się do Kamila i wtuliła mówiąc, że jest najlepszy i wspominając imprezy wajsy etc udałabym się do Patryka. wyrzuciłabym z siebie to wszystko, co miałam mu do powiedzenia w czerwcu - na koniec roku. gdy załatwiłabym niejasności z poprzednim odwiedziłabym ul Celarycką w Krakowie, zapukałabym do drzwi Piotrka, pocałowała, tłumacząc, że chciałam to zrobić od chwili, gdy po raz pierwszy go zobaczyłam. jeszcze tak od niechcenia rzuciłabym "przepraszam" do Damiana nie umiejąc mu już spojrzeć w oczy.
na samym końcu wybrałabym się jednak do Rafała - skuła szczękę i splunęła na niego jadąc mu od sukinsynów.
na tym kończą się moje marze
|
|
 |
` Mijam tamte, a w te miejsca, szukam tam szczęścia
Chwile z przeszłości przeglądam jak zdjęcia.
|
|
 |
` Jesteś mój. Wypisałam Ci to językiem na podniebieniu, pocałunkami na ciele, paznokciami na plecach. / pijanapokubusu
|
|
 |
` nawet nie mieliśmy siebie w planach, a teraz budzę i zasypiam się z jego imieniem na ustach.
|
|
 |
` chciałabym się poczuć jak jedyna dziewczyna na świecie. Jedyna, którą kiedykolwiek kochałeś, jedyna, która zna Twoje serce.
|
|
 |
` I mimo rozdartych serc, wszystko zbudować od nowa.
|
|
 |
` Tu nie ma miejsca na mało rozważne kroki.
Życia nie oszukasz, bo nie wierzy w farmazony.
Myśl dokąd idziesz, albo przystań na moment.
I postaraj się wyznaczyć nowy cel swojej drodze.
|
|
 |
` Chciałabym żeby niektórzy ludzie tęsknili za mną tak bardzo, jak ja tęsknię za nimi.
|
|
 |
` nigdy z nas nie zrezygnuję i jemu też nie pozwolę zwątpić.
|
|
 |
Był taki cudowny, był moim wybawieniem z tamtego świata pełnego absurdu, beznadziei i robienia szmaty ze związków, był zaprzeczeniem wszystkich facetów których wtedy znałam, tych poznanych po nim też, pojawił się jakby po to, by udowodnić mi, że w wszystko co sadziłam o facetach i związkach to nieprawda, pokazał ze nie miałam dotąd pojęcia co to znaczy kochać kogoś, kochał mnie i choć rzadko to mówił, to będąc z nim byłam tego całkowicie pewna, nie pozostawiał żadnych wątpliwości, nie grał w gierki, nie ukrywał się, nie manipulował i postawił poprzeczkę tak wysoko, że cholera nie wiem teraz czy powinnam go za to kochać czy nienawidzić, bo po prawdzie to odkąd pamiętam, żyje ze świadomością, ze niczego lepszego nie znajdę już nigdzie.
|
|
|
|