 |
Ona kocha kiedy do niej piszę, choć ciągle pyta się mnie: "czemu znowu wkręcasz?!".
|
|
 |
Mówi: "lubię Ciebie w dresie, ale tak wyglądasz też na męża".
|
|
 |
Wysyła zdjęcie, pyta czy na sportowo czy może w szpilach i co będziemy dzisiaj rozkminiać, nie ma różnicy gdzie dziś polecimy, bo każdy lokal, każdy kąt będzie robił tu za tło.
|
|
 |
Nie udzielam porad, bo uczą mnie powtórzone błędy.
|
|
 |
Nie miej do mnie żalu, życzę Tobie jak najlepiej.
|
|
 |
Dobrze wiesz, życzę sobie i Tobie nowego życia, i zdrowia, i czego tam chcesz.
|
|
 |
Nie naprawi tego fart, mamy rodzinę rozbitą i ciężko ułożyć to życie jak kostkę rubika i to jest problem, który rano nie znika.
|
|
 |
Biorę na siebie winę, nie zrzucam na błędy rodziców.
|
|
 |
Nie jestem bez winy, więc rymami płaczę.
|
|
 |
Mówisz coś, chociaż to boli, dociera to do mnie powoli, siedzimy w jakiejś Trattorii, Ty kawę przez zęby sączysz i zdaję sobie sprawę, że już od bardzo dawna nic nas nie łączy.
|
|
 |
Wolałem jak byłaś blada i miałaś gastro po spliffach, i spędzaliśmy razem wieczory.
|
|
|
|