 |
Oczy otwarte, szukając innych niż ja, o sobie dużo już wiem, Ciebie znam.
|
|
 |
Dotknij mnie tam, gdzie uważasz, że może być serce.
|
|
 |
Marzy mi się ojciec na hamaku, jak sączy sobie Jacka, bo ma wolne cały czas już, opowiada swoim wnukom o krzyżakach, przez nich przetartych szlakach, taki dziadzia, mama cały dzień jeździ po ciotkach, na rowerze, by się spotkać z nimi.
|
|
 |
Czasem tak sobie myślę, co mam, czego nie, co koniecznie ma mi wjechać jeszcze.
|
|
 |
Długą miałaś noc, jeśli chcesz to mam drugi koc, światło przebija się przez gęsty kurz, bo żadnej oprócz Ciebie nie wpuszczam tu.
|
|
 |
Już za parę godzin muszę lecieć stąd, bądź pewna, że wrócę.
|
|
 |
Jedna głupia, druga głupia, trzecia o mnie mówi, że głupi jestem jak but.
|
|
 |
Zbuduję Ci dom, będziesz miała schron, taki szałas na hałas i zasadzę brzozę tuż za rogiem, żebyś latem miała cień, zawiozę do szkoły każde z naszych dwudziestu pięciu dzieci i mowy nie ma, żebyś musiała wstać, nie będę palił i nie będę pił, nie będę oglądał zakazanych rzeczy nocą na tv, kolacja u Twojego taty i bati, bati nic, jeśli chcesz dla Ciebie mogę tak żyć.
|
|
 |
Uśmiecha się każda z nich, każda o każdej wie wszystko, mi się nie podoba żadna z nich, jedną nawet nazwałbym.. brzydko.
|
|
 |
Ja, stacja metro i kubek po kawie.
|
|
 |
Wszyscy kropki i kreski w kalendarzach, zaraza, zamienili nam życie na emotki i to, że już wiem co u ciotki słychać ciekawego, opór, mega..
|
|
 |
Ja będę nadal starał się być po prostu okej do ludzi wokół mnie, a to rzadko się zdarza.
|
|
|
|