 |
Czy układam sobie w głowie co powiem? no tak, bardzo, właściwie na tym opieram jedną tysięczną promila szansy, że to cokolwiek zmieni, chociaż wiedząc, że albo coś się czuje, albo się czegoś nie czuje...
|
|
 |
Nie chcę nikogo żegnać więcej, wolę być żegnanym.
|
|
 |
Chyba bym podziękował, zamiast mi coś dodawać wolę byś nie odejmował.
|
|
 |
Zwiędła mi róża z młodzieńczych lat, liście odpadły, bo je zerwał wiatr, pozwól, że tym razem już nie dogonię, leć sobie, leć, muszę zadbać o ogród i muszę zbudować dom, wiedzieć co to sosna, co to lipa, co to wiśnia, co dąb, znajdę Ciebie, choć nadal nie wiem, kiedy i gdzie, ponoć niedaleko kwitnie bez.
|
|
 |
Powiedz mi na ucho co przyniesie jutro.
|
|
 |
Ja nie jestem mądry, ale swoje wiem, że dziesięć to ten i że tlen jest istotnym wynalazkiem.
|
|
 |
Jeśli chcesz, jak widzisz ja już wiem.
|
|
 |
Czy chcesz zamieszkać na wyspie pewnego dnia i ze mną? to wystarczy, że powiesz tak, bierz kapelusz, jedźmy stąd, zdążymy na prom.
|
|
 |
Powiedz czy mogę być rycerzem, co Cię do końca już chroni w Twym życiu przed złem?
|
|
 |
Bylebyś patrzyła na mnie jak teraz, bo serce mi staje na widok Twój.
|
|
 |
Często mnie nie ma, dziwną mam pracę - wiem, coś co mogę sobie podgrzać, jak wrócę to umyję się i zjem.
|
|
 |
Bywam zimny i dziwny i nudny i gorzki i brudny i gości zapraszam non-stop.
|
|
|
|