głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika takeahit

jest niedziela. w niedziele je się rosół i tęskni się bardziej.  ?

fucking.lover dodano: 14 kwietnia 2013

jest niedziela. w niedziele je się rosół i tęskni się bardziej. [?]

Chłopcze  nauczyłeś mnie zatapiać smutki w alkoholu  więc siedzę ze szklanką mocnej cieczy i wpatruję się w ekran telefonu  błagając go o dźwięk nowej wiadomości. Te cztery białe ściany mojego pokoju znają tą historię doskonale  jednak odnoszę wrażenie  że nawet one mają już dość moich łez. Jak to jest widzieć mnie upadającą? Ostatkami sił wyciągam dłoń  chcąc chwycić skrawek Twojej koszulki  przesiąkniętej charakterystycznym zapachem Twoich perfum  jednak oddalasz się o krok z każdą moją próbą. Kierujesz broń w moją sronę i rozrywasz śmiertelnymi pociskami moje serce. Proszę  zniszcz mnie od razu  nie każ mi umierać  przygniecioną przez Twoją obojętność. Czy nie widzisz jak życie osuwa mi się spod stóp? Ile niepowodzeń na swojej drodze może znieść jedno zranione serce? Popchnij mnie w otchłań rozpaczy i z satysfakcją patrz jak upadam  tak jakbym nic nie znaczyła. Tym razem głęboki oddech nie dostarczy tlenu... Tej nocy będzie o jedną samotną istotę mniej.   welcometoreality

welcometoreality dodano: 14 kwietnia 2013

Chłopcze, nauczyłeś mnie zatapiać smutki w alkoholu, więc siedzę ze szklanką mocnej cieczy i wpatruję się w ekran telefonu, błagając go o dźwięk nowej wiadomości. Te cztery białe ściany mojego pokoju znają tą historię doskonale, jednak odnoszę wrażenie, że nawet one mają już dość moich łez. Jak to jest widzieć mnie upadającą? Ostatkami sił wyciągam dłoń, chcąc chwycić skrawek Twojej koszulki, przesiąkniętej charakterystycznym zapachem Twoich perfum, jednak oddalasz się o krok z każdą moją próbą. Kierujesz broń w moją sronę i rozrywasz śmiertelnymi pociskami moje serce. Proszę, zniszcz mnie od razu, nie każ mi umierać, przygniecioną przez Twoją obojętność. Czy nie widzisz jak życie osuwa mi się spod stóp? Ile niepowodzeń na swojej drodze może znieść jedno zranione serce? Popchnij mnie w otchłań rozpaczy i z satysfakcją patrz jak upadam, tak jakbym nic nie znaczyła. Tym razem głęboki oddech nie dostarczy tlenu... Tej nocy będzie o jedną samotną istotę mniej. / welcometoreality

Napisałeś. Pierwszy raz od tylu miesięcy dzisiaj to zrobiłeś. Moja reakcja była jednoznaczna. Szok  zaskoczenie.. Nie wiedziałam co mam zrobić  przecież nie miałam z Tobą kontaktu od przeszło siedmiu miesięcy. Nawet nie miałam już nadziei na Twój powrót  powoli zaczęłam zapominać o Twoim istnieniu  a Ty tak nagle się odezwałeś i dałeś mi znak  że chcesz wrócić. A ja? Kompletnie zaskoczona i zszokowana Twoją wiadomością w pierwszej chwili nie wiedziałam co mam odpisać  jak zareagować. Jednak słabość do Ciebie była silniejsza  ale starałam się być jednak bardziej twarda niż kiedyś. Nie okazałam pełnego entuzjazmu  bo nie wiem  kiedy dostanę Twoją odpowiedź  czy tym razem dotrzymasz słowa  czy też nie  ale wiesz co? Nie obraziłabym się  gdybyś naprawdę dotrzymał słowa. Wbrew pozorom jesteś dla mnie kimś ważnym. Może nie nazwę Cię przyjacielem  bo nie znamy się zbyt dobrze  ale jesteś człowiekiem  z którym mogę rozmawiać na spokojnie o wszystkim  który ot tak zrozumie to.

remember_ dodano: 14 kwietnia 2013

Napisałeś. Pierwszy raz od tylu miesięcy dzisiaj to zrobiłeś. Moja reakcja była jednoznaczna. Szok, zaskoczenie.. Nie wiedziałam co mam zrobić, przecież nie miałam z Tobą kontaktu od przeszło siedmiu miesięcy. Nawet nie miałam już nadziei na Twój powrót, powoli zaczęłam zapominać o Twoim istnieniu, a Ty tak nagle się odezwałeś i dałeś mi znak, że chcesz wrócić. A ja? Kompletnie zaskoczona i zszokowana Twoją wiadomością w pierwszej chwili nie wiedziałam co mam odpisać, jak zareagować. Jednak słabość do Ciebie była silniejsza, ale starałam się być jednak bardziej twarda niż kiedyś. Nie okazałam pełnego entuzjazmu, bo nie wiem, kiedy dostanę Twoją odpowiedź, czy tym razem dotrzymasz słowa, czy też nie, ale wiesz co? Nie obraziłabym się, gdybyś naprawdę dotrzymał słowa. Wbrew pozorom jesteś dla mnie kimś ważnym. Może nie nazwę Cię przyjacielem, bo nie znamy się zbyt dobrze, ale jesteś człowiekiem, z którym mogę rozmawiać na spokojnie o wszystkim, który ot tak zrozumie to.

Nie istnieje chyba lepszy  brutalniejszy i bardziej profesjonalny morderca od miłości. Ona zaciera po sobie wszelkie ślady istnienia  nie pozwala się wytropić komukolwiek z otoczenia ofiary. Działa niesamowicie fachowo. Torturuje i wcale nie musi zadawać ostatecznego ciosu. Odbiera nam duszę i wszelkie chęci do życia  sprawia  że umieramy wewnętrznie. Więc czyż to nie jest o wiele gorsze od banalnego postrzelenia czy wbicia noża w jakąkolwiek część naszego ciała? Nie  ona ma dużo bardziej wyszukane sposoby  aby człowiek cierpiał i widząc jego łzy  bezsenne noce i walkę ze wspomnieniami  zwyczajnie śmieje się nam w twarz  sprawiając  że sami zadajemy sobie ten ostatni  przeważający wszystko cios. Jednak ona wie jak przeżyć i sprawia  że życie kolejnych ludzi zamienia się w dramat i nie można od niej w żaden sposób uciec  jest cholerną profesjonalistką.   welcometoreality

welcometoreality dodano: 13 kwietnia 2013

Nie istnieje chyba lepszy, brutalniejszy i bardziej profesjonalny morderca od miłości. Ona zaciera po sobie wszelkie ślady istnienia, nie pozwala się wytropić komukolwiek z otoczenia ofiary. Działa niesamowicie fachowo. Torturuje i wcale nie musi zadawać ostatecznego ciosu. Odbiera nam duszę i wszelkie chęci do życia, sprawia, że umieramy wewnętrznie. Więc czyż to nie jest o wiele gorsze od banalnego postrzelenia czy wbicia noża w jakąkolwiek część naszego ciała? Nie, ona ma dużo bardziej wyszukane sposoby, aby człowiek cierpiał i widząc jego łzy, bezsenne noce i walkę ze wspomnieniami, zwyczajnie śmieje się nam w twarz, sprawiając, że sami zadajemy sobie ten ostatni, przeważający wszystko cios. Jednak ona wie jak przeżyć i sprawia, że życie kolejnych ludzi zamienia się w dramat i nie można od niej w żaden sposób uciec, jest cholerną profesjonalistką. / welcometoreality

A może ja już nie potrafię walczyć o siebie  o szczęście  o nas? Nie pomyślałeś o tym  że nie mam w sobie na tyle sił  aby jeszcze pokazać Ci  ile dla mnie znaczysz? Może tego już nie chcę? Ile mam się razy wygłupiać i pokazywać Ci  że jesteś jedną z nielicznych osób  na której mi zależy  z której liczę się zdaniem skoro Ciebie to i tak nie będzie obchodziło? Ty masz swoje zdanie  własną wizję naszej znajomości  a ja własną. Oboje zdajemy sobie sprawę z tego  że nigdy nie dojdziemy do porozumienia. Jesteśmy zbyt różni. Nigdy nie było pomiędzy nami wspólnego zdania  które nie byłoby sprzeczne nie tylko z naszymi zasadami  ale i nami. Męczymy się jedynie razem  bo nie próbujemy nawiązać normalnego kontaktu  a to jedynie co jest przy nas to chwile zapomnienia bądź zachcianek. Robimy to na co mamy chęć  ale nie przejmujemy się drugą osobą  bo po co skoro mamy dbać tylko o siebie i być wyłącznie egoistami?

remember_ dodano: 13 kwietnia 2013

A może ja już nie potrafię walczyć o siebie, o szczęście, o nas? Nie pomyślałeś o tym, że nie mam w sobie na tyle sił, aby jeszcze pokazać Ci, ile dla mnie znaczysz? Może tego już nie chcę? Ile mam się razy wygłupiać i pokazywać Ci, że jesteś jedną z nielicznych osób, na której mi zależy, z której liczę się zdaniem skoro Ciebie to i tak nie będzie obchodziło? Ty masz swoje zdanie, własną wizję naszej znajomości, a ja własną. Oboje zdajemy sobie sprawę z tego, że nigdy nie dojdziemy do porozumienia. Jesteśmy zbyt różni. Nigdy nie było pomiędzy nami wspólnego zdania, które nie byłoby sprzeczne nie tylko z naszymi zasadami, ale i nami. Męczymy się jedynie razem, bo nie próbujemy nawiązać normalnego kontaktu, a to jedynie co jest przy nas to chwile zapomnienia bądź zachcianek. Robimy to na co mamy chęć, ale nie przejmujemy się drugą osobą, bo po co skoro mamy dbać tylko o siebie i być wyłącznie egoistami?

Żyję nad przepaścią  z którą nie mogę toczyć walki. Mogę chodzić tuż na jej skraju  ale nigdy jej nie przeskoczę  bo wiem  jak źle to się skończy. Upadnę i nie zdołam się pozbierać. Nie złamie swoich kości  ale serce pęknie na tyle mocno  że stracę to wszystko na czym najbardziej mi zależało. Stracę wzrok i nie dostanę kolejnej szansy na odszukanie życiowego piękna. Stoczę się w tym wszystkim jeszcze bardziej  a moje ciało będzie wyłącznie rośliną  którą trzeba będzie pielęgnować  aby wciąż miała swój tajemniczy urok. Lecz to już nie będzie takie  jak być powinno... Dzień nabierze pustki  stanie się szary  a to co naprawdę będzie w nim piękne nie zostanie więcej docenione. Śpiew przyrody zamieni się jedynie w brzęczący hałas dla uszu  a to co będzie można wyczuć to jedynie pomarszczone niedoskonałości życia.

remember_ dodano: 13 kwietnia 2013

Żyję nad przepaścią, z którą nie mogę toczyć walki. Mogę chodzić tuż na jej skraju, ale nigdy jej nie przeskoczę, bo wiem, jak źle to się skończy. Upadnę i nie zdołam się pozbierać. Nie złamie swoich kości, ale serce pęknie na tyle mocno, że stracę to wszystko na czym najbardziej mi zależało. Stracę wzrok i nie dostanę kolejnej szansy na odszukanie życiowego piękna. Stoczę się w tym wszystkim jeszcze bardziej, a moje ciało będzie wyłącznie rośliną, którą trzeba będzie pielęgnować, aby wciąż miała swój tajemniczy urok. Lecz to już nie będzie takie, jak być powinno... Dzień nabierze pustki, stanie się szary, a to co naprawdę będzie w nim piękne nie zostanie więcej docenione. Śpiew przyrody zamieni się jedynie w brzęczący hałas dla uszu, a to co będzie można wyczuć to jedynie pomarszczone niedoskonałości życia.

Odszedłeś ode mnie równo 390 dni temu  a ja wciąż o Tobie myślę. Nie potrafię ot tak przekreślić trzech lat przyjaźni  która przenosiła praktycznie góry i przeskakiwała przez najgłębsze urwiska. Może Tobie przyszło z łatwością zranienie mnie słowami  gestami i zniknięcie  ale u mnie to nie przejdzie tak łatwo. Ciężko jest się pogodzić z tym faktem  że człowiek  przy którym zostawiło się praktycznie większą część swojego życia postanowił tak nagle odejść  a wręcz zniknąć. Chociaż wcześniej nie szczędziłeś mi w słowach  posuwałeś się nawet do karygodnych gestów  których nie da się zapomnieć  ani tym bardziej wybaczyć  ale wiesz co? Zapomniałeś przy odejściu zabrać ze sobą miłości  którą Ciebie obdarzyłam. Tak  miłości  ponieważ pomimo upływu czasu wciąż mi na Tobie zależy i wciąż Cię kocham  jak brata. Lecz co to dla Ciebie  prawda? Gdybyś to usłyszał bądź przeczytał  wyśmiałbyś mnie  ale wiesz jakoś mnie to nie obchodzi  bo ja wciąż tęsknie za Tobą...

remember_ dodano: 13 kwietnia 2013

Odszedłeś ode mnie równo 390 dni temu, a ja wciąż o Tobie myślę. Nie potrafię ot tak przekreślić trzech lat przyjaźni, która przenosiła praktycznie góry i przeskakiwała przez najgłębsze urwiska. Może Tobie przyszło z łatwością zranienie mnie słowami, gestami i zniknięcie, ale u mnie to nie przejdzie tak łatwo. Ciężko jest się pogodzić z tym faktem, że człowiek, przy którym zostawiło się praktycznie większą część swojego życia postanowił tak nagle odejść, a wręcz zniknąć. Chociaż wcześniej nie szczędziłeś mi w słowach, posuwałeś się nawet do karygodnych gestów, których nie da się zapomnieć, ani tym bardziej wybaczyć, ale wiesz co? Zapomniałeś przy odejściu zabrać ze sobą miłości, którą Ciebie obdarzyłam. Tak, miłości, ponieważ pomimo upływu czasu wciąż mi na Tobie zależy i wciąż Cię kocham, jak brata. Lecz co to dla Ciebie, prawda? Gdybyś to usłyszał bądź przeczytał, wyśmiałbyś mnie, ale wiesz jakoś mnie to nie obchodzi, bo ja wciąż tęsknie za Tobą...

dziękuję! :  teksty welcometoreality dodał komentarz: dziękuję! :) do wpisu 13 kwietnia 2013
Widziałam ślady obojętności i prostotę uczuć w Twoich oczach  kiedy odchodziłeś. Jednak czy znaczyłam dla Ciebie tak niewiele? Daj mi tylko powód  a udowodnię Ci  że to wszystko co zbudowaliśmy  jest zbyt silne  aby to zburzyć. Obiecuję pokonać każdą odległość i umierać z każdym kolejnym dniem wędrówki  aby dotrzeć do miejsca  w którym postawiłeś drewniany krzyż obok naszej głęboko zakopanej miłości. Zdobędę w sobie siłę  aby ją wydostać spod zmarzniętej gleby i ożywić. Ogrzać za pomocą swojej tęsknoty i otrzepać z kurzu złych wspomnień. Pozostawię ślady swoich stóp w każdym zakątku świata  uginając się pod ciężarem naszej zmartwychwstałej miłości  tylko po to  aby Cię odnaleźć. Wtedy stanę tuż przed Tobą  mierząc się z ogromem Twojej pogardy. Położę między nami naszą rozpadającą się od zbyt brutalnych przeżyć miłość i pozwolę Ci na zabicie nas. I wiesz? Myślę  że jesteś na tyle bezuczuciowy  aby ponownie zakopać mnie wraz z tą miłością pod grubą powłoką zapomnienia.   welcometoreality

welcometoreality dodano: 13 kwietnia 2013

Widziałam ślady obojętności i prostotę uczuć w Twoich oczach, kiedy odchodziłeś. Jednak czy znaczyłam dla Ciebie tak niewiele? Daj mi tylko powód, a udowodnię Ci, że to wszystko co zbudowaliśmy, jest zbyt silne, aby to zburzyć. Obiecuję pokonać każdą odległość i umierać z każdym kolejnym dniem wędrówki, aby dotrzeć do miejsca, w którym postawiłeś drewniany krzyż obok naszej głęboko zakopanej miłości. Zdobędę w sobie siłę, aby ją wydostać spod zmarzniętej gleby i ożywić. Ogrzać za pomocą swojej tęsknoty i otrzepać z kurzu złych wspomnień. Pozostawię ślady swoich stóp w każdym zakątku świata, uginając się pod ciężarem naszej zmartwychwstałej miłości, tylko po to, aby Cię odnaleźć. Wtedy stanę tuż przed Tobą, mierząc się z ogromem Twojej pogardy. Położę między nami naszą rozpadającą się od zbyt brutalnych przeżyć miłość i pozwolę Ci na zabicie nas. I wiesz? Myślę, że jesteś na tyle bezuczuciowy, aby ponownie zakopać mnie wraz z tą miłością pod grubą powłoką zapomnienia. / welcometoreality

Wiesz  co mnie męczy w naszej znajomości? Twoja obecność połączona z nieobecnością. Zjawiasz się kiedy tylko Ty sam tego chcesz  piszesz  kiedy dochodzisz do wniosku  że może dowiesz się czegoś nowego ode mnie  a następnie  gdy ja nie daję Ci odpowiedzi  którą chciałbyś usłyszeć znów zrywasz kontakt na jakiś czas. Powtarzasz te czynności regularnie i nie przejmujesz się tym  że ja z dnia na dzień coraz bardziej się do Ciebie przyzwyczajam. Nie interesuje Cię to  ile sprawiasz mi tym bólu  bo po co masz się tym przejmować  prawda? Dla Ciebie i tak jestem tylko egoistką  którą się nie zna na życiu  która jedynie potrafi czasami Cię rozbawić  kiedy opisze Ci coś nowego. Lecz Ty nie jesteś lepszy  ale kłamstwa  w które zaczynasz ze mną pogrywać naprawdę zaczynają mnie przerastać. Nie chcę tak dłużej żyć  nie chcę  abyś się odzywał  kiedy tylko postanowisz sobie przypomnieć o moim istnieniu. I wiesz  może znamy się zaledwie przeszło pół roku  ale znajomość z Tobą stała się niebezpieczna.

remember_ dodano: 13 kwietnia 2013

Wiesz, co mnie męczy w naszej znajomości? Twoja obecność połączona z nieobecnością. Zjawiasz się kiedy tylko Ty sam tego chcesz, piszesz, kiedy dochodzisz do wniosku, że może dowiesz się czegoś nowego ode mnie, a następnie, gdy ja nie daję Ci odpowiedzi, którą chciałbyś usłyszeć znów zrywasz kontakt na jakiś czas. Powtarzasz te czynności regularnie i nie przejmujesz się tym, że ja z dnia na dzień coraz bardziej się do Ciebie przyzwyczajam. Nie interesuje Cię to, ile sprawiasz mi tym bólu, bo po co masz się tym przejmować, prawda? Dla Ciebie i tak jestem tylko egoistką, którą się nie zna na życiu, która jedynie potrafi czasami Cię rozbawić, kiedy opisze Ci coś nowego. Lecz Ty nie jesteś lepszy, ale kłamstwa, w które zaczynasz ze mną pogrywać naprawdę zaczynają mnie przerastać. Nie chcę tak dłużej żyć, nie chcę, abyś się odzywał, kiedy tylko postanowisz sobie przypomnieć o moim istnieniu. I wiesz, może znamy się zaledwie przeszło pół roku, ale znajomość z Tobą stała się niebezpieczna.

O kim myślisz wciągając dym w płuca lub sięgając po kolejny kieliszek? O kim myślisz tuż przed snem lub zaraz po przebudzeniu?  jachcenajamaice

fucking.lover dodano: 13 kwietnia 2013

O kim myślisz wciągając dym w płuca lub sięgając po kolejny kieliszek? O kim myślisz tuż przed snem lub zaraz po przebudzeniu? [jachcenajamaice]

Nie powtarzajmy dawnego schematu. Nie błądźmy w naszej znajomości  przecież doskonale wiemy  że do niczego dobrego to nas nie doprowadzi. Ile można żyć wśród tego co kiedyś było? To jest już męczące i coraz bardziej wyczerpujące. Może tego nie widzisz  ale to mnie boli i przerasta. Nie potrafię Ci o tym powiedzieć wprost  bo ciężko jest mówić o uczuciach  które zakopane są na dnie serca. Nie chcę  aby to wszystko powróciło  ale pewien sentyment zawsze pozostanie. I ta część mnie zawsze będzie kierować się w Twoim kierunku. Dziś oboje tego nie rozumiemy  a może tylko ja tego nie rozumiem  ale widzisz  jedno wiem na pewno. Jeżeli tak dalej będzie  jeżeli będziemy na nowo się do siebie przyzwyczajać to coś złego się stanie. A chyba już dość było zranień i łez w naszej znajomości  prawda? To się nie może powtórzyć  tamte lata nie mają prawa powrócić. To już koniec. Ostateczny koniec nieodwzajemnionej miłości  która gdzieś zachowała się pomiędzy Tobą a mną...

remember_ dodano: 13 kwietnia 2013

Nie powtarzajmy dawnego schematu. Nie błądźmy w naszej znajomości, przecież doskonale wiemy, że do niczego dobrego to nas nie doprowadzi. Ile można żyć wśród tego co kiedyś było? To jest już męczące i coraz bardziej wyczerpujące. Może tego nie widzisz, ale to mnie boli i przerasta. Nie potrafię Ci o tym powiedzieć wprost, bo ciężko jest mówić o uczuciach, które zakopane są na dnie serca. Nie chcę, aby to wszystko powróciło, ale pewien sentyment zawsze pozostanie. I ta część mnie zawsze będzie kierować się w Twoim kierunku. Dziś oboje tego nie rozumiemy, a może tylko ja tego nie rozumiem, ale widzisz, jedno wiem na pewno. Jeżeli tak dalej będzie, jeżeli będziemy na nowo się do siebie przyzwyczajać to coś złego się stanie. A chyba już dość było zranień i łez w naszej znajomości, prawda? To się nie może powtórzyć, tamte lata nie mają prawa powrócić. To już koniec. Ostateczny koniec nieodwzajemnionej miłości, która gdzieś zachowała się pomiędzy Tobą a mną...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć