 |
Już jest dobrze, ale gdy widzę te blizny na rękach to czuję żal, żal do samej siebie, za to że byłam taka słaba i dałam się pokonać miłości. Płakałam, piłam, cięłam się, wręcz traciłam zmysły. On to widział, ale mimo wszystko ranił nadal. Niszczył mnie każdego dnia coraz bardziej, nie umiałam już sobie z tym radzić, miałam zajebistą ochotę się zabić, ale wiedziałam że dla pewnych osób warto żyć.Nie byłam już z nim szczęśliwa, ale nie potrafiłam od niego odejść, w końcu sam mnie zostawił, a ja z czasem nauczyłam się normalnie funkcjonować. Pomimo tego wszystkiego nie żałuję, że go poznałam, bo teraz wiem że mężczyźni też potrafią wykurwiście ranić.
|
|
 |
Zimna, egoistyczna, a niekiedy wredna ze mnie suka. Tak, to ja. Taka właśnie jestem, ale nie ukazuję się często ludziom z tej strony. Nie każdy na to zasługuje. Szczególnie nie ludzie, z którymi żyję na co dzień. Jestem taka wyłącznie wtedy, gdy ktoś za bardzo zajdzie mi za skórę. Nie mam zamiaru, ani tym bardziej chęci bawić się z kimś w podchody tylko i wyłącznie dlatego, że do kogoś nie docierają moje słowa. Mówię grzecznie, walę wszystko prosto z mostu, a ktoś tego nie pojmuję, to i ja powoli zaczynam tracić swoją cierpliwość. Nie waham się w niczym. Nie używam zbytnio słów, które by były nieodpowiednie dla dziewczyny. Staram się zachować kulturę, ale kiedy ktoś doprowadzi mnie do tego, aby we mnie powstała mieszanka wybuchowa uczuć, to przykro mi. Nie będę się w nic bawić. Nie będę się z ludźmi bawić w chore układy, czy zabawy. Szkoda mi na to cennego czasu, którego mam niewiele.
|
|
 |
niektórych ludzi nie da się zatrzymać. przychodzą tylko po to , żeby odejść.
|
|
 |
zastanów się nad tym, co mi kiedyś mówiłeś i nad tym, co teraz robisz.
|
|
 |
nie mam pojęcia, czy chociaż podejrzewasz, ile dla mnie znaczysz. nie zdajesz sobie sprawy pewnie z tego, jak cholernie cierpię gdy słysze, że jesteś nie w humorze, że w Twoim głosie nie ma tego uśmiechu. kurewsko wnerwia mnie wtedy moja bezsilność. świadomość, że tak mało mogę zrobić, żebyś znów się uśmiechnął. albo gdy piszesz te pieprzone trzy kropki na końcu zdania w smsie. wtedy już wiem, że pewnie leżysz tam u siebie i nawiedzają Cie chore myśli. i co ja wtedy mogę zrobić? przecież nie przybiegnę do Ciebie, nie przytulę mocno i nie zapewnię, że będzie dobrze, choć kurewsko mocno bym tego chciała. sama potem łażę jak zombi po pokoju albo położę się na łóżko, zgaszę światło w pokoju i tuląc telefon do piersi modlę się, żeby nic nie zaprzątało Twojego szczęścia.
|
|
 |
miałeś tak kiedyś? nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę - a nóż, może jest sms, może nie było słychać dźwięku... rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz, że tam, go nie ma.. żyjesz nadzieją, że może.. może dziś, może właśnie w tym tłumie..że może.. ach, miałeś tak? bagatelizujesz wszystkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz, że jest ona pozbawiona sensu.... miałeś tak? no właśnie, nie miałeś tak, więc proszę, nie mów mi, że rozumiesz.
|
|
 |
czasem najtrudniej jest postawić kropkę, nadużywamy wtedy przecinków chcąc przedłużyć to, co już dawno powinno mieć swój koniec.
|
|
 |
cierpimy, bo czujemy, że dajemy więcej, niż otrzymujemy w zamian.
|
|
 |
Byłeś dla mnie oparciem każdego dnia. Ratowałeś mnie z różnych opresji życiowych i nie pozwalałeś zatapiać się w kolejnych bagnach, ale zdawałeś sobie sprawę, że ja nie zawsze będę należała do grzecznych dziewczynek. Uwielbiałam przyciągać problemy i przynosić za sobą świeże kłopoty. Wiele razy przeze mnie po Twoich policzkach spływały łzy, a ja? Udawałam, że się tym nie przejmuję, chociaż serce było rozrywane na wiele cząsteczek. Nie zdawałam sobie jeszcze wtedy sprawy, jak wiele dla mnie znaczysz, bo zagubienie przysłaniało mi najważniejsze wartości. Zbyt często na Twoich oczach stawałam się egoistką, zimną suką, której nie mogłeś odciągać od przeszłości, od świata kłamstw i ludzi, którzy byli fałszywi. Bo ja im ufałam. Wierzyłam w ich słowa, lecz dopiero czas mi pokazał, że Twoje słowa, kiedy mówiłeś mi co o nich sądzisz, co w nich widzisz pokazał, że miałeś rację.Wtedy Ty jednak byłeś odrzucany na bok,a coś innego się liczyło, było ważniejsze. A dziś żałuję, że Cię tak traktowałam.
|
|
 |
Milczę, ale bardzo za Tobą tęsknie. Nie chcę już powtarzać poprzedniego schematu naszej znajomości, który przechodzimy co jakiś czas. Wiem, że już nie będzie, jak kiedyś, że nasza znajomość dawno utraciła swoją magię. Jednak sentyment do tego pozostał wraz ze wspomnieniami, które spoczęły na zawsze w moim sercu. Nie jest mi łatwo udawać, że o Tobie nie myślę, bo myślę. I to zapewne częściej niż Ci się wydaję. Lecz uciekam od tego, aby o Tobie nie mówić. Nie chcę się załamywać tym, że wciąż jesteś dla mojego serca tak cholernie ważny. I nie ma to znaczenia, że nasza znajomość tak wiele przetrwała, ale sam fakt, że byłeś przy mnie od samego początku, gdy przechodziłam z dzieciństwa w okres dojrzałości. Opiekowałeś się mną, ratowałeś z wielu opresji.. A ja? Pomimo, że nigdy nie dawałam Ci szczęścia tylko smutek i łzy, to Cię kochałam. Nawet to było coś więcej niż zwykła miłość do chłopaka, przyjaciela czy brata. To było coś, czego się nie zastąpi już nigdy i na pewno to nie powróci.
|
|
 |
wspomnienia na myśl o Tobie niszczą mnie za każdym razem coraz bardziej. / erirom
|
|
|
|