 |
To wszystko jest tak chore. Znów mi się Ciebie zachciało, znów zastanawiam się czy o mnie myślisz, znów wspominam tych kilka wspaniałych chwil, wciąż zadaję sobie pytanie 'dlaczego nie jesteś teraz przy mnie?'
|
|
 |
Ja chcę mieć Jego brązowe oczy codziennie, chociaż po kilka godzin i patrzeć tylko w nie, tak bardzo to lubię.
|
|
 |
Skoro Cię nie obchodzę to po co patrzysz ciągle w moje oczy, uśmiechasz się, wciąż tak bardzo mieszasz w mojej głowie?
|
|
 |
Może oboje musimy oswoić się z myślą, że nie potrafimy być już razem?
|
|
 |
Znów te 67587 myśli, które nie dają mi spokoju, w każdej jest trochę nadziei na lepsze jutro, ale ta nadzieja jest coraz bardziej męcząca, nie wiem już czy mam dalej wierzyć czy po prostu starać się zapomnieć.
|
|
 |
niezależnie od pogody jesteś moim słońcem.
|
|
 |
to zaszczyt spędzać z tobą każdą wolną chwilę.
|
|
 |
jestem kimś, kto potrafi rozłożyć swoją komórkę na kawałki, żeby zobaczyć, co jest w środku, choć nie umie złożyć jej z powrotem.
|
|
 |
lepiej nie pytaj, bo nie zawsze odpowiedź jest taka, jakiej oczekujesz.
|
|
 |
nie wierzyłam, kiedy mówiłeś, że mogę dzwonić czy pisać o każdej porze dnia i nocy z najbardziej błahym problemem. nie mogłam zasnąć, nerwowo bawiąc się telefonem, napisałam krótkiego sms'a o treści 'tęsknie'. nie minęła z pełna minuta kiedy oddzwoniłeś. odebrałam. rozespanym głosem poprosiłeś, żebym poczekała bo ubieranie spodni może zająć Ci trochę czasu zważając na uporczywy, stawiający Ci opór - rozporek.
|
|
 |
Tak dużo zmieniło się od tamtego czasu. Ty zupełnie inny. Niby taki sam ale inny. Ja również zmieniona. Może nie na zewnątrz ale od środka. Dziś się minęliśmy. Wiem że się za mną obejrzałeś. Ja nawet nie mrugnęłam przechodząc obok. Zdziwiłeś się. Pomyślałeś że pewnie rzucę się na Ciebie lub coś w tym stylu. A tu pech. Nie jestem już taka naiwna. Nie działają już na mnie te twoje oczy.
|
|
 |
Zaufanie jest czymś tak pięknym, że nawet największy oszust odczuwa pewien szacunek dla tego, kto go nim obdarza.
|
|
|
|