 |
|
Nienawidzę zimy, jesieni, lata i wiosny. Nienawidzę ludzi. Nienawidzę tej niebieskiej bluzy. Nienawidzę męskich perfum, wiesz czemu? Każdy najmniejszy element tego cholernego świata przypomina mi Ciebie. Przypomina że byłeś, kochałeś, a najgorsze - że odszedłeś.
|
|
 |
|
Wiem, że bywam trudna i dlatego doceniam te osoby, które nadal ze mną są i mnie akceptują.
|
|
 |
|
Prawda. Ludzie są okropni, więszkośc. Niektórzy są wyjątkowi. Właśnie takich ludzi się trzymaj. Tych, dzięki którym jesteś najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
|
|
 |
|
-Nie wchodź dwa razy do tej samej rzeki. Zostaw Go! Nie jest wart jakiegokolwiek uczucia.Złamie Ci serce, znowu. Nie pokocha Cię, już nigdy, rozumiesz?
- Wiesz jak to kurwa jest?! Żyję tylko dla niego, nikogo tu nie obchodzę, mam tylko Jego! Skreślę całe swoje szczęście tylko dlatego że natrafiliśmy na przeszkodzę. Robi się trudniej, to spierdalasz? Brawo.
|
|
 |
|
Śmierć jest straszna, ale nie dla tych, którzy odchodzą, tylko dla tych, którzy zostają.
|
|
 |
|
Podobno kiedy człowiek się z czymś już całkowicie pogodzi i niczego od losu już się nie spodziewa, to wtedy to, o czym marzył dostaje.
|
|
 |
|
Czasami danie komuś drugiej szansy jest jak danie mu drugiej kuli, bo nie trafił Cię za pierwszym razem.
|
|
 |
|
Historia lubi się powtarzać. I to zazwyczaj ta, która najbardziej bolała.
|
|
 |
|
Nie pozwól, by Twoje życie straciło sens, przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
|
|
 |
|
Mimo wszystko, też chciałabym by czasami ktoś był obok mnie i rozumiał.
|
|
 |
|
Chciałabym kiedyś usłyszeć proste: 'jesteś taka, jakbym chciał'.
|
|
 |
|
Coś Wam powiem, coś strasznego. Jeden człowiek na 8649732 Twoich znajomych jest wyjątkowy. Kochasz go. Utrzymujecie kontakt tylko za pomocą internetu, telefonu ponieważ dzielą Was kilometry.
Przed wyjazdem widziałam w Jego oczach ten żal, miłosc, cierpienie. Wszystko naraz. Po 7 miesiącach wrócił. W Jego oczach widzisz zakłopotanie. To nie te same oczy, które mogłyby zabic za jedno krzywe spojrzenie na Nią. Nie, tego już nie ma. Boli, prawda?
|
|
|
|