 |
deszcz, alejka parku, fajka, muzyka - dzisiaj tym żyję - nie Tobą. / marchewkowybanan
|
|
 |
co do diabła jest ze mną? nie jestem tym, kim powinnam być.
|
|
 |
pamiętasz ? pamiętasz tą chwilę kiedy wszyscy się zebraliśmy na koncercie, a Ty bez wstydu podszedłeś do prowadzącego i poprosiłeś o głos, żeby jedynie mnie pozdrowić ? pamiętasz nasz pierwszy pocałunek ? - taa, oczywiście że nie. jak taki kozak, jak Ty, mógłby pamiętać jakieś bzdury.. / marchewkowybanan
|
|
 |
teraz albo nigdy, ja nie zamierzam żyć wiecznie.
|
|
 |
cofnąć ten czas, tą chwilę, ten dzień, gdy dowiedziałam się, że kochasz tą pierdoloną szmatę !
|
|
 |
cz.3 chwyciłam klamkę, delikatnie otwierając drzwi. na wycieraczce dostrzegłam coś w rodzaju pudełka. nie wiele myśląc, wzięłam go do ręki z powrotem wracając do mieszkania. `to jedyne lekarstwo` przeczytałam nagłówek, rozszyfrowując tym samym kto jest autorem - tak nienaganna kaligrafia mogła należeć tylko do Niego. drżącymi rękami rozpakowałam pudełko. zamarłam. w oczach pojawiły się mroczki, a wszystko dookoła z niebywałą prędkością zaczęło wirować. na dnie pudełka leżał ludzki narząd, była też kartka, z napisem `zawsze byłaś, jesteś i będziesz moim sercem`. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
cz.2 uciekając z domu, próbowałam cały ten ból wziąć na swoje barki, ale co jeśli martwili się o mnie? co jeśli wybrałam złe wyjście? nie. z tej sytuacji po prostu nie było wyjścia. śmierć to rzecz nieunikniona. szczególnie w tym przypadku. w końcu kto normalny zgodziłby się zostać dawcą serca? codziennie umiera tysiące ludzi, więc dlaczego akurat mnie miałby spotkać cud? z czarnych przemyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi. właściwie było to jedno, ciche uderzenie pięścią. spojrzałam przez dziurkę od klucza, próbując ustalić tożsamość gościa, lecz ku mojemu zdziwieniu - nie ujrzałam nikogo. ... cdn.... / pstrokatawmilosci
|
|
 |
cz.1 ściskając dłońmi usta, starałam opanować swój krzyk, który mimowolnie wydobywał się z gardła. nie było nikogo, kto mógłby pomóc. kilka dni temu, zerwałam kontakt z wszystkimi, których kochałam. nie mogłam znieść widoku twarzy, które za parę miesięcy miały zniknąć - co prawda na krócej niż wieczność, ale dłużej niż zawsze. wiedziałam, że bez nich znaczę tyle, co nic, ale dopiero teraz teoria zamieniła się w praktykę. `piekło na ziemi`- to właśnie najtrafniejsza definicja samotności, chyba, że istnieje coś gorszego od piekła. mimo egoizmu, który wiernie towarzyszył mi przez całe życie - nie myślałam teraz tylko o sobie. skupiłam się na rodzinie, rodzeństwu, na Nim. nie chciałam ich troski, nerwów czy łez. nie mieli prawa cierpieć, byli zbyt idealni. ..... cdn ..... / pstrokatawmilosci
|
|
 |
za czym mi tęskno ? - za naszym miejscem, o którym nikt nie wie..
|
|
 |
"bo nie wiem, co robię. albowiem tego, czego chcę, nie dokonuję, ale czego nienawidzę, to czynię."
|
|
 |
wszystko czego mi potrzeba, to Twoja bliskość..
|
|
|
|