 |
Pora unieść wysoko głowę, wykrzywić przyjaźnie blade usta, zedrzeć ostatni lód z serca. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
Znowu ktoś mi się spodobał. Znowu kogoś polubiłam. Znowu tak beznadziejnie. Moblowiczki, wiem, że niejedna z Was tak miała, wiem, że mnie rozumiecie. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
I niech Twoje serce zawsze płonie. Musisz mieć cel, ambicje, musisz iść naprzód, zamiast się cofać. Żyj: płacz, śmiej się, upadaj, odradzaj na nowo - ale dąż. Dąż do czegoś wyższego. Nie urodziłeś się po to, by Twoje lata stały się bezsensowną wegetacją. Dasz radę, biliony trylionów i jeszcze więcej ludzi już dało. Jest KTOŚ kto Ci pomoże, kto był zawsze i zawsze będzie. Jestem przekonana, że wiesz o kim mówię. On wciąż Ciebie kocha, wciąż podaje rękę, wciąż czeka... / pstrokatawmilosci
|
|
 |
wiem o wielu błędach i żałuję dziś mocno, że życie to nie Word i nie podkreśla na bieżąco ich.
|
|
 |
niedawno byliśmy dziećmi, a świat był piękny. potem doszły problemy, uczucia, jakieś błędy.
|
|
 |
przy każdym oddechu czuję te żyletki w krtani. świat ma chyba za nic, że jesteśmy na nim.
|
|
 |
Nasze rozmowy są takie patetyczne i nad wyraz oficjalne... Recytujemy przed sobą wierszyki o tematyce miłosnej, w sposób tak nieudolny, jakbyśmy występowali na akademii, w której każdy, obligatoryjnie musi coś powiedzieć. Obieramy nieprecyzyjną mimikę, nasze usta wyginają się w przedziwny grymas na wzór uśmiechu. Działamy mechanicznie: mechaniczne słowa, gesty, mechaniczne trzymanie się za ręce. Jednakże niekiedy geniusz naszego mechanicznego świata zawodzi - następuje awaria i nie możemy udawać. Skazani na szczerość oraz bycie sobą, łagodzimy gniew i dezorientację krzykiem. Potem nasze życie znów ulega konwencjonalizacji, znanemu schematowi, którego przecież.... Którego przecież nienawidzimy. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
Dawno mnie tu nie było. Jakieś tysiące radości, smutków, upadków i powstań temu.... Dzień dobry lato, dzień dobry wakacje, dzień dobry MOBLO. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
"staram się nie okazywać uczuć nigdy i wiem, że to wszystko mnie bardziej niszczy."
|
|
 |
|
wiesz kiedy poczułam ból? gdy pierwszy raz po Jego odejściu po policzku spłynęła mi łza. gdy nikogo nie było obok, a samotność zabijała we mnie najmniejszą nadzieję. gdy patrzył mi głęboko w oczy, zapełniając całą pustkę w sercu swoim skurwysyńskim spojrzeniem. [ yezoo ]
|
|
|
|