 |
i dobrze wiem, że gdzieś tam w głębi Ciebie tkwi to uczucie do mnie
i choć próbujesz je zabić, to nie potrafisz.
|
|
 |
- kochana,przepraszam,ale ja.. nie możemy już być razem. - j.. ja.. jak to? - zostańmy.. - żadnej kurwa przyjaźni, wyjdź...
|
|
 |
człowiek jest w stanie pokochać nawet poniedziałki, pod warunkiem, że ma dla kogo wstawać.
|
|
 |
i mimo, że patrzymy na to samo, widzimy to zupełnie inaczej.
|
|
 |
może dlatego nie mam marzeń, ponieważ nie wierzę w ich spełnienie?
|
|
 |
jeśli nie wierzę, że się uda nie jest to brak nadziei. to brak naiwności w rzeczy, które są dla mnie niemożliwe.
|
|
 |
mam ochotę do Ciebie podejść i powiedzieć, że strasznie mi się podobasz, że kurwa cholernie mi się podobasz! ale jak wypowiedzieć cokolwiek sensownego, jak posklejać te pare prostych słów patrząc w Twoje oczy, na Twoje usta... wiesz czego się najbardziej boję? ryzyka. mogę stracić najlepszego kumpla albo zyskać to czego od dawna pragnę...
|
|
 |
największy wyrzut mam do rodziny, bo to oni powtarzali mi by spełniać i wierzyć w swoje marzenia.
|
|
 |
szczęśliwym jest się wtedy, gdy kładziesz się jak najwcześniej spać tylko dlatego, że nie możesz się doczekać kolejnego poranka.
|
|
 |
dziś oszukam czas, by móc ten ostatni raz spotkać Cię.
|
|
 |
masz chyba takie coś, kurczę nie wiem, nie umiem określić, może to oczy,
może coś innego, coś co nie pozwala mi odejść w żaden sposób.
|
|
|
|