 |
|
Czy czujesz gdy zawodzi Cię ktoś bliski Wtedy kochasz całym sercem, a los rozdrapuje blizny.
|
|
 |
|
Bożę proszę, chcę uniknąć Diabła ciosów Chcę dojść do głosu i przekazać przekaz.
|
|
 |
|
Bo przyszedł ten czas by pokazać kto tu rządzi A każdy kto choć raz zabłądził będzie już błądził.
|
|
 |
|
Masz prawdziwego ziomka, szanuj go. Twoja dupa się szanuje? Szanuj to.
|
|
 |
|
w portfelu wciąż znajduje się Twoje zdjęcie.
|
|
  |
|
a jeśli umrę dzisiaj w nocy , ilu ludzi będzie to obchodzisz ? ilu z nich ilu z nich , dowiedziawszy się o samobójstwie zawsze uśmiechniętej dziewczyny , upadnie na ziemię , będzie jęczeć , płakać , krzyczeć , że chce mnie z powrotem ? ilu osobom będzie mnie żal ? ile osób po mojej śmierci będzie kochać mnie bardziej , a ile mniej ? powiedz mi , proszę
|
|
 |
|
chłopak powinien zarywać do jednej, a nie kurwa do dziesięciu. |demoty.
|
|
 |
|
patrzę na Jej bladą twarz i wymęczone, przepełnione łzami oczy. podpięta do aparatury setkami kabli spogląda na Mnie próbując lekko się uśmiechnąć na przywitanie. chłodnymi opuszkami palców próbuje złapać Moją dłoń. pod białą , cienką warstwą pościeli leży Jej kruche, wychudzone ciało. staram się ogrzać Ją choć na chwilę parząc gorącą herbatę. siadam obok i mimowolnie do oczu zaczynają napływać łzy. ' mam nadzieję, że poradzisz sobie w życiu, córuś ' mówi, po czym zostawia mnie z głuchym sygnałem wydobywającym się z urządzeń trzymających Ją przy życiu. [ yezoo ]
|
|
  |
|
nie wybaczę Ci . nie zaufam po raz kolejny . nie chcę już płakać leżąc na dywanie . nie chcę już wieczorów , kiedy krzyczałam w poduszkę . nie chcę momentów , kiedy chowałam zakrwawioną rękę pod kołdrę , kiedy ojciec wchodził bez pytania do pokoju . nie chcę słuchać dołujących piosenek i mieć wrażenie , że każda jest o mnie . nie chcę Cię już kochać . nie chcę już być Twoją własnością . żadnej kurwa wyrozumiałości kochanie . jedna zdrada .. kolejna to tylko kwestia czasu
|
|
  |
|
-Czemu milczysz? -Nie nic. Po prostu przypomniało mi się, że w ten sposób zaczęła się moja znajomość z panem, którego imienia nie wolno wymawiać
|
|
 |
|
cześć, nie mam na imię Julia, ale mam balkon. więc będziesz moim Romeem ?
|
|
|
|